Poczucie obfitości 13

10


Pieniądze rosną na drzewie cierpliwości.

Przysłowie

 

Jednym z pytań, jakie powinno się zadawać ludziom, aby zbadać zarówno ich poczucie obfitości, jak i poczucie własnej wartości to pytanie:

Czy odkładasz systematycznie pieniądze – na koncie oszczędnościowym lub w inny sposób?

 

Najwyżej 20% osób w grupach, z którymi mam do czynienia, oszczędza. Zauważyłam też, że im bogatsi są ludzie, im wyższe mają pozycje w firmie, tym częściej na tak sformułowane pytanie odpowiadają twierdząco. Nic dziwnego – powie to 80 procent osób, które nie oszczędzają – mają na to. Też bym oszczędzał/a gdybym miał/a z czego.

Nic dziwnego – powie również to 20 procent, które oszczędza – Dlatego zajmują wyższe pozycje, dlatego mają pieniądze… i dlatego oszczędzają, że mają poczucie obfitości.

Prawda jest raczej po stronie tych 20 procent.

 

Z pewnością przekonanie, że Wszechświat się o wszystko zatroszczy, ma związek z poczuciem obfitości. Ja sama w znacznym stopniu tak myślę. Nie zmienia to jednak faktu, że człowiek, który ma poczucie własnej wartości i czuje siłę sprawczą w życiu, chce to robić razem ze Wszechświatem. Będzie oszczędzał choćby po to, by dać znać, że poczucie bezpieczeństwa finansowego, określony styl życia i posiadanie pewnych rzeczy, to dla niego istotna sprawa. Przecież Wszechświat musi przynajmniej wiedzieć o co ma się zatroszczyć.

 

Poza tym poczucie obfitości polega także na tym, że uważamy, iż mamy na to, by zapłacić SOBIE. Tak, właśnie tak. Specjaliści od poczucia obfitości, inteligencji finansowej i zwykłego robienia pieniędzy, jednym głosem mówią: najpierw zapłać sobie. Dopiero wtedy, kiedy odłożysz dla siebie, na konto oszczędnościowe czy innych rachunek, możesz zacząć kupować.
To nie wtedy oszczędzamy, kiedy nam zostanie, ale wtedy, gdy wydajemy (mądrze) dopiero to, co nam zostaje po odłożeniu pieniędzy. Tym sposobem zawsze starczy nam na odłożenie.

 

Ile mamy odkładać?

Ile uważamy za stosowne, ile sądzimy, że możemy, ale systematycznie, zawsze.

Najczęściej sugerowana kwota to 10%  wszystkiego, co się zarabia. WSZYSTKIEGO! Nie znaczy to jednak, że tak musi być. Jeśli ktoś uważa, że ma sytuację niepozwalającą na przeznaczenie na ten cel 10% swoich zarobków, niech przeznacza 1%, ale niech go przeznacza regularnie, w każdym miesiącu. Może to także być stała kwota – ustalona dokładnie, nie procentowo. Ktoś może oszczędzać 1000 złotych, ktoś inny 100, a jeszcze ktoś inny 10. Myślę, że nawet złotówka może być jakąś opcją.

Czasami chodzi bowiem o to, by zainicjować sam proces oszczędzania, a ponadto także o to, by żyć w zgodzie z paradygmatem: stać mnie na to, by oszczędzać.

 

Każdego stać na oszczędzanie.

 

Cuda się dzieją, kiedy człowiek zmieni sposób myślenia. Mentalność obfitości powoduje, że otwierają się nagle drzwi, o których myśleliśmy, że są zamknięte albo… o których w ogóle nie wiedzieliśmy, że istnieją.

 

 

ZADANIE:

Jeśli jeszcze Państwo tego nie zrobili, proszę założyć konto oszczędnościowe przy Swoim koncie.

 

 

 

10 KOMENTARZE

  1. dzień dobry :)

    “Cuda się dzieją, kiedy człowiek zmieni sposób myślenia.” oj!! dzieją się dzieją… tylko trzeba zacząć. Niech to będzie 10zł ( paczka papierosów ;/- chyba, nie wiem nie palę) ale niech to będzie systematycznie!!! Od 3 lat najpierw płacę sobie, potem całej Reszcie. Działa!!! Jak pierwszy raz się z tym zdaniem spotkałam-PŁAĆ SOBIE- od razu to do mnie przemówiło i zaczęłam :) a to było tylko 3 lata temu. mój Guru radzi byśmy 1/10 oszczędzali, 7/10 opłacali konieczne wydatki, 2/10 spłacali długi. Na dzień dzisiejszy oszczędzam więcej niż 1/10 i na wszystko inne również mnie stać- ale muszę podkreślić że nie mam za wiele- bardzo mnie kręci minimalizm :) Mam tylko to co jest mi potrzebne i nic więcej. Czasami z Mężem się śmiejemy że 1 Osoba która od nas wynajmuje mieszkanie ma więcej butów niż my we dwójkę :):):) Zdanie że nadzy się rodzimy i nadzy umieramy pamiętam przy zakupie każdej nowej rzeczy i się zastanawiam/y czy oby na pewno jest mi/nam ona potrzebna. Jeśli tak- kupujemy, jeśli nie za te pieniądze kreujemy wspomnienia wyjeżdżając gdzieś np. w góry, do lasu, na piknik. Na początku to całe oszczędzanie brzmi jak Mission Impossible, ale proszę mi wierzyć- zacznijcie i nie uwierzycie co się będzie dziać potem z Waszą świadomością :) pozdrawiam serdecznie! Obfitości! dobrego dnia! aaa PS nie mówcie że się nie da- spróbujcie! i jak wyżej nie ma znaczenia czy jest to 1000zł/100zł/10zł powodzenia!

  2. Stało się tak, że to, co oszczędzałem- utopiłem w nieudanym interesie…
    Jednak nie wpadłem w pułapki kredytów. Co prawda moją oszczędnością jest, w tej chwili tylko prawo własności nieruchomości…
    Salomon z próżnego nie naleje- więc sądzę, że ważniejsze jest poczucie ważności oszczędzania- bo sytuacja nie zawsze je umożliwia.
    A, co do zasady- zgadzam się z Pani twierdzeniem w całej rozciągłości :)
    Z serdecznymi pozdrowieniami…

  3. Bardzo mądrych i przekonujących rzeczy dzisiaj się dowiedziałam.U mnie to jest trudne w realizacji- to oszczędzanie.Zawsze ile mam to wydam,bo wszystko jest mi potrzebne.Teraz dopiero widzę,gdzie tkwił mój błąd.Dzięki IR i pani Iwono.

  4. aaa… jeszcze mi przyszło do głowy… proszę nie mówić że “dla mnie nie wystarczy” Wszechświat jest tak obfity i bogaty że dla każdego wystarczy i jeszcze zostanie :) Nie zastanawiajcie się JAK coś w Waszym życiu się wydarzy… Wiedzcie tylko CO chcecie by sie wydarzyło :) (JAK samo się pojawi) i oczywiście działajcie w tym kierunku :) gdyż im więcej my sami robimy, by poprawić swój los, tym Aniołowie mają więcej okazji by nam pomóc- nawet w niebie trzeba ruszyć się i otworzyć okno. Niech Anioł Kamael- Anioł dobrych życzeń będzie z nami :) Marzmy!!! pozdrawiam!!! dobrego dnia!!!

  5. ost. komentarz i uciekam… Słowa pana Steve’a Jobs’a “Nie chcę być najbogatszym człowiekiem na cmentarzu”

  6. Ja oszczedzam od początku pracy zawodowej – jakieś 16 lat. Moje wnioski:
    1. lepiej oszczędzać na początku więcej a potem mniej – wykorzystamy siłę procentu składanego. Jest to bardzo trudne – każdy kupuje własne mieszkanie lub się buduje…
    2. nie dajmy się zwieść poglądom że 100zł miesięcznie uczyni nas bogatych na starość. Nie wiem ile potrzeba odkładać – sprawa indywidualna, konieczność wyważenia: możliwości obecne – przyszłe potrzeby
    3. WCZORAJ (naprawdę) sprawdziłem jak się ma mój fundusz i podczas gdy akcje spadły w okresie 2007-2012 o 40% to mimo że akcji w tym funduszu mam połowę, to wartość moich oszczędności spadła o 50%. Czyli niedobrze – o 10% mniej niż WIG, co to za zarządzanie? Wniosek – weryfikujmy co jakiś czas co się dzieje ….
    Na rynku pojawiają się różne produkty, warto sprawdzić czy nie lepsze niż to co mamy.

    Tak, na pewno trzeba oszczędzać. Myślę że większość ludzi nie ma świadomości jak niskie emerytury będą mieli ….

    pozdrowienia
    Artur

  7. Bardzo ciekawy temat i bardzo trudny. Bo oszczędzać można zawsze.
    Problem by widzieć w tym sens. Po co odkładać pieniądze, jak zniszczy ich wartość nabywczą inflacja, a Belka jeszcze też coś zabierze.
    Nie mam dobrej recepty w tym temacie.
    Pracowałam, zarabiałam, wydawałam. Mam fajny domek z ogródkiem, wyposażony tak jak lubię, nie mam telewizora, ale mam dużo książek. Dzieci dostały wykształcenie i dostawały rzeczy praktyczne, choć nie zawsze to co chciały. Moje pieniądze nie były duże, dlatego było ważne na co się wydaje.
    Zawsze kochałam podróże, mam to po rodzicach, a moje dzieci mają to po mnie. I na to nigdy nie było mi szkoda pieniędzy
    Teraz mam więcej pieniędzy, choć też nie są to kwoty duże. Pilnuję, by nie wydawać za dużo. Wyjeżdżam, jak tylko mogę. Jak mam trochę więcej to na pewno wydam na jakiś wyjazd i wcale nie musi być typu “all exclusive”
    Cieszę się z tego co mogłam zobaczyć, co mogłam przeżyć. Mam wiele ciekawych wspomnień i nikt mi tego nie zabierze.
    A pieniądze to dla mnie nie wszystko, choć na pewno warto je mieć. Ułatwiają życie.
    I jeszcze jedna myśl.
    Jak przejdę na emeryturę, pewnie nie będzie mnie stać by utrzymać mój dom. No cóż. To go sprzedam i będę żyć w innym miejscu i w innych warunkach.
    Ważne, by cieszyć się życiem i mieć z kim dzielić tą radość.
    Pozdrawiam ciepło

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here