Spróbuj opisać siebie, to kim jesteś, bez odwoływania się do wykształcenia, zawodu czy narodowości… Nie jest to łatwe, prawda? Kiedy proszę o to moich Klientów, zwykle nie są w stanie zrobić tego natychmiast, twierdzą, że muszą się zastanowić. I słusznie. Ja także musiałam się zastanowić jak to zrobić. W zasadzie zastanawiałam się wiele razy na przestrzeni lat. Myślę, że zmieniałam się wraz z moim wewnętrznym i zewnętrznym dojrzewaniem. Dziś mam już wystarczający kontakt ze swoim Ja.
Oto, co dziś mogę powiedzieć o sobie: Jestem dojrzałą duszą w dojrzałym ciele. Mimo tej dojrzałości, wolę jak mówi się o mnie i do mnie Iwonka. Nie czuję się jak Iwona.
Jestem myślącym, wrażliwym, refleksyjnym człowiekiem, starającym się jak najlepiej wykorzystać swój czas na ziemi – zarówno pod względem dawania jak i brania. Od kilkudziesięciu lat świadomie uczę się bezwarunkowo kochać siebie i innych. A zupełnie niedawno uświadomiłam sobie, że jest to chyba lejtmotyw mojego życia. Przepełnia mnie wdzięczność i radość. Lubię kolor szary, bladoróżowy i fioletowy. To kolory mojej duszy. Lubię bez, konwalie i zapach maciejki. Zapachy to część mojej pamięci. Lubię spokojny jazz i muzykę klasyczną. I lubię motyle.
Mam dwie córki – mądre, dobre i szczęśliwe kobiety. Już chyba umiem mądrze je kochać. Mam mnóstwo znajomych i kilkoro przyjaciół. Potrafię pomóc innym w ich rozwoju, cokolwiek to dla nich znaczy. Wiem, że inspiruję do działania, do życia, do zmian.
Moja misja (Lipiec 2016)
Z wdzięcznością przyjmuję dary codzienności.
Daję sobie i innym dowody mądrej miłości.
Działam w spójności z duszą.
Kreuję dobrostan i dobrobyt we własnym życiu
Inspiruję do tego Innych.
Zdjęcie z mojej młodości. Wyraża mnie taką, jaką siebie widzę z tamtych lat: Iwonka – dojrzała dusza w młodym ciele.