Czy mógłbyś mi powiedzieć, w którą stronę mam pójść? – spytała Alicja.
– Zależy to od tego, dokąd chcesz dojść – powiedział kot.
– Nie wiem dokąd chcę iść – powiedziała Alicja.
– Więc tym bardziej nie ma znaczenia, w którą stronę pójdziesz – powiedział kot.
Ten dialog z Alicji w krainie czarów jest chyba najczęściej cytowanym fragmentem we wszelkich poradnikach psychologicznych. Jakież to wydaje się oczywiste! A jednak zapytajcie znane Wam osoby: co jest twoim celem? Życiowym? Prywatnym? Najbliższym? Zapytajcie o to szczerze siebie.
Okaże się, że jeśli cele w ogóle istnieją, to najczęściej dotyczą życia zawodowego lub konkretów z naszej codzienności: Skończyć studia czy kurs, zdobyć potrzebne uprawnienia, zarobić określoną kwotę, wykonać pewne zadania. No właśnie – czasami za cele uważane są zwykłe zadania, które wynikają niejako z samego życia: zreperować pralkę, zrobić remont, kupić buty na zimę, zapisać dziecko do przedszkola. To też jest potrzebne, a jeśli zapisujemy te zadania i realizujemy zgodnie z planem, to wzmacniamy poczucie własnej wartości – czujemy się bardziej wydajni, sprawni, nawet skuteczni. Mamy wrażenie sprawowania kontroli nad życiem, a to daje nam poczucie siły.
Jednak dla prawdziwie zdrowego poczucia własnej wartości potrzebne są też inne cele – te wynikające ze świadomego życia i nauki na błędach, samoakceptacji i znajomości swoich talentów oraz odpowiedzialności za siebie i wzrastanie w zakresie każdej ze sfer.
Życie świadome powoduje, że wiemy co w nim nie układa się tak, jak byśmy sobie tego życzyli, gdzie odczuwamy dysonans pomiędzy naszymi pragnieniami a rzeczywistością. Może to dotyczyć różnych dziedzin:
uczuciowej – związek partnerski czy relacje rodzinne mogą nie dawać nam radości;
zawodowej – praca może nam nie odpowiadać, czujemy, że nie jesteśmy we właściwym miejscu; bytowej – nie lubimy naszego mieszkania, mamy za mało pieniędzy na życie godne i wygodne;
wizerunkowej – przeszkadza nam nadwaga, nie podoba nam się styl ubierania czy zachowania;
I tak dalej z każdym fragmentem rzeczywistości rodzącej dyskomfort czy wręcz cierpienie. Następnie tworzymy w zakresie każdej z tych sfer własną, wyrosłą z pragnień, znajomości siebie i samoakceptacji wizję. Widzimy w niej siebie w pracy, która odpowiada naszym talentom, w sytuacji społecznej i materialnej zgodnej z potrzebami. Zastanawiamy się co musimy wykonać, żeby wejść na drogę , która może doprowadzić nas do pożądanego obrazu i dopiero na tej podstawie budujemy cele. Następnie zapisujemy cele, zamieniamy je na zadania i ze spójnością wewnętrzną, konsekwentnie wprowadzamy w czyn. Branden opisuje rozmowę ze swoim starym znajomym, który po dwóch rozwodach poznał wspaniałą kobietę. Mam nadzieję, że tym razem tego nie zniszczę, nie nawalę – powiedział.Masz jakąś radę? Tak – odpowiedział Branden. Jeżeli chcesz, żeby ci się udało, musisz obrać to sobie za świadomy cel.
Na tym polega tajemnica udanych przedsięwzięć, także tych prywatnych. Dlaczego nasze związki miałyby być inaczej traktowane niż praca zawodowa? Dlaczego tam trzeba się świadomie starać, a tutaj liczyć, że się samo ułoży, ba, uważać wręcz, że na tym właśnie polega miłość.
Życie celowe jest tak ważne dla poczucia własnej wartości i, że Nathaniel Branden uznał je za jeden z jej filarów? Dlaczego? Z wielu powodów. Działając czujemy się bardziej wartościowi, a realizacja kolejnych zadań i celów czyni nas we własnych oczach ludźmi sukcesu. Podobnie zresztą zaczyna nas traktować otoczenie. Ludzie posiadający świadome cele wygładzają też swoje życie, prostują jego ścieżki, czynią je piękniejszym, co z kolei pozwala im na większą radość i akceptację siebie. Tacy ludzie zwykle lepiej wyglądają i lepiej się czują, choć – paradoksalnie – mniej się tym przejmują. Efekt osiągają tym, że to, co ważne jest i tak pod kontrolą.
Jest jeszcze jedna kwestia do wyjaśnienia. Niektórzy obawiają się, że życie nastawione na przyszłość – myślenie o niej i planowanie – może zniszczyć urok teraźniejszości i zabić spontaniczność. Nic podobnego. Wprost przeciwnie – okazuje się, że nasza codzienność zbliża się do naszych
marzeń.
P.S. Są jeszcze 4 miejsca na szkolenie pozwalające zbudować poczucie własnej wartości w sobie i innych. Odbędzie się ono na warszawskim Wilanowie 28 listopada. Szczegóły w aktualnosciach. Zapraszam.
A jutro napiszę o wybaczaniu.
Witam, Jestem bardzo uradowany, iż znalazłem ten blog. Sporo przydatnych artykułów można tu odnaleźć. Dzięki wielkie za publikowanie postów. Będę blog odwiedzał dosyć często. Masz może newsletters, bo coś nie mogę go odnaleźć ;/Mój kolega polecił mi ten blog I powiedział, że mi się spodoba. Miał 100% racji. Ten artykuł zdecydowanie uszczęśliwił mój dzisiejszy dzień, bo szukałem informacji, które znalazłem na tym blogu ponad 2 godziny w Google. Dzięki wielkie!