Człowiek, który siebie kocha,
nie dostarcza sobie niepotrzebnie przykrych emocji.
Dba o siebie w taki sposób,
by jak najwięcej było tych dobrych, ciepłych i przyjemnych.
Chciałam zacząć od tego, aby poprosić o zastanowienie się nad tym jak kochamy dzieci, jak dbamy o to, aby tworzyć wokół nich przyjemną atmosferę, chronić przed przykrymi emocjami o dostarczać wszelkich przyjemności… Uświadomiłam sobie jednak, że niekoniecznie tak jest. Owszem, tak prawdopodobnie chcieliby postępować wszyscy rodzice, jednakże nie wszystkim się to udaje. Dlaczego? Dlatego właśnie, że nie kochają sami siebie i nie mają dobrego wzoru do okazywania miłości innym, w tym także dzieciom. W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus daje dwa przykazania miłości, jedno Boga, drugie bliźniego… ale to drugie praktykować trzeba według wzoru, jakim ma być miłość dla siebie: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. (Mt 22,37- 40)
Stąd warto się nauczyć miłości dla siebie i troski o siebie po to choćby,
aby właściwie wypełniać to przykazanie,
a przez to być lepszym dla bliźnich – tych bliższych i dalszych, w tym dzieci.
Nie jest łatwo tak z dnia na dzień zacząć być dla siebie lepszym i świadomie kreować wokół siebie miłe środowisko. Zachęcam jednak do spróbowania. A moment jest świetny, jako że wszelkie cezury i naturalne początki sprzyjają rozpoczynaniu życia od nowa. Dziś ostatni dzień starego roku. Jutro zacznie się 2016 rok
ONZ i inne międzynarodowe organizacje dedykują kolejne lata poszczególnym ludziom lub ideom. 8 grudnia zaczął się rok miłosierdzia w Kościele Katolickim, Sejm uchwalił rok 2016 rokiem Sienkiewicza… Czy każdy z nas nie może dedykować nadchodzącego roku sobie? Taki Rok Iwonki, Magdy, Krzysztofa, Marka? Może!!! A potem codziennie go celebrować małymi aktami miłości dla siebie:
- Jeśli nie czujemy się dobrze w czyimś towarzystwie, spróbujmy polepszyć sytuację, a jeśli się to nie udaje, ograniczmy ją do niezbędnego minimum;
- Zadbajmy o to, by inni dobrze nas traktowali. Tego się nie da wymusić, ale można stanowczo nie pozwolić na traktowanie siebie bez szacunku
- Zadbajmy o miłą atmosferę w pracy. Czasem wystarczy właściwa postawa jednej osoby, aby wszystko się zmieniło. Uśmiechajmy się od rana. Najpierw do siebie i bliskich, a potem do nieznajomych i współpracowników. Można przynieść kolegom kawę albo coś pysznego… pamiętając o tym, kto czego nie jada. Uwierz mi, czasem nawet warto zmienić pracę, jeśli nie da się nic zrobić z atmosferą, bo strategia firmy taką powoduje;
- Wyłączmy telewizor, kiedy to, co słyszymy i widzimy jest przygnębiające. Róbmy, co się da, żeby było lepiej i żebyśmy byli z siebie dumni, ale nie pochłaniajmy tej niedobrej energii, jaka często gości w telewizyjnych programach.
- Tańczmy od rana do wieczora, w różnych momentach
- A przede wszystkim zadbajmy o słowa, którymi do siebie mówimy. Niech będą dobre i ładne. To najważniejsze informacje na nasz temat i to one decydują w dużej mierze o naszym samopoczuciu. Jeśli zmienimy nasze słownictwo w stosunku do innych, to również może wpłynąć pozytywnie na atmosferę wokół nas.
Mamy zmysły, nad którymi mamy kontrolę i narządy ruchu, które pozwalają nam na kierowanie się wszędzie tam, gdzie jest nam dobrze. Mamy umysł… Można zamknąć oczy na jedno i skierować się tam, gdzie patrzeć warto… Można zatkać uszy i podążać w kierunku, skąd płynie na przykład piękna muzyk,a albo zagłębić się w ciszę, która zawsze jest dobra. Można delektować się, wręcz rozkoszować smakiem potraw, albo jeść, aby żyć. Można codziennie dbać o przyjemności dla ciała, emocji, intelektu i ducha
Życzę Wam Kochani, aby każdy dzień Nowego Roku był Waszym dniem.
Grajcie w nim główną rolę, nie bądźcie jedynie statystami.
I grajcie po gwiazdorsku!
I codziennie pamiętajcie, aby robić dla siebie to wszystko,
co robi się dla kochanych osób.
Dziś wigilia Nowego Roku, może warto zadbać o to, aby już dziś dzień był dla nas taki, jakiego pragniemy w roku dedykowanym Sobie.
