Pewno wiele razy przeczytacie o tym, że zachwyciła mnie doskonałość… To może dotyczyć różnych rzeczy, jednak jeśli coś jest w moim pojęciu doskonałe, zwykle zatrzymuje się i zachwycam. Uważam, że świat w ogóle zaprojektowany jest doskonale, a my – ludzie mamy doskonałość wpisaną w nasze duchowe DNA, nie zmienia to jednak faktu, że za każdym razem, kiedy ktoś to objawia – zachwycam się tym jak cudem. Bo też jest to cud. Tym razem zachwyciła mnie trójka młodych ludzi. Eleganccy w ruchach, dowcipni i muzykalni zrobili niesamowite przedstawienie pokazujące co może zrobić człowiek. Nie tylko pięknie tańczą – sprawnie i rytmicznie – momentami wydają się wręcz pokonywać prawa grawitacji… Doprowadzili każdy ruch do perfekcji.
Ciało ma potencjał, tak; ciało potrafi, owszem; ciało ma program cudu zakodowany w swojej istocie – i to prawda. Trzeba to jednak wydobyć, a wydobywają tylko mistrzowie.
Ci młodzi chłopcy są Mistrzami. Ileż godzin musieli spędzić na uczeniu swojego ciała takich zachowań, ileż wysiłku, to ich kosztowało! Na pewno momentami nie było im łatwo. Jednak pasja pomogła. PASJA! To też jest zawsze coś, co mnie zachwyca. Nie tylko mnie, zresztą. Ludzie zachwycają się pasjonatami. Tutaj potrzebna jest też dyscyplina. Ona także pomogła tym chłopcom. DYSCYPLINA! Nią już się tak nie zachwycamy. To nie jest zbyt romantyczne. Jednakże prawda jest taka, że wszelka doskonałość ma największe szanse powstać wtedy kiedy pasja spotyka się z dyscypliną.
Oto, co może zrobić człowiek.
Apropo twojego wpisu. Wraz z nowym rokiem wybrałam się na siłownię. Trenuję intensywnie, 4 razy w tygodniu. Chociaż to dopiero drugi tydzień, już czuję się lepiej. Lepiej sypiam,a w dzień mam więcej energii. Jestem taka…. zmotywowana do działania.