Zachwyt 60: YouTube

0

Zachwycam się – nieustannie i ciągle a do czasu do czasu również na zasadzie silnego fajerwerku uczuciowego – serwisem internetowym YouTube. Aż wierzyć się nie chce, że istnieje tylko 14 lat. Dla mnie to jakby moje „zawsze”. Nie wiem jak wyglądałaby moja wiedza na temat ludzi, świata, muzyki gdyby nie YouTube. Książki dawały mi (i wciąż mi dają ) wiele radości, i z pewnością są podstawowym źródłem mojej wiedzy, jednakże nie dają możliwości zobaczenia czy usłyszenia pewnych rzeczy, ludzi czy zjawisk. Zachwyca mnie właśnie to cudowne połączenie tego, co czytam z widokiem czy dźwiękiem uzupełniającym tę treść. Czytam o dziełach architektonicznych Santiago Calatrava’y i natychmiast mogę oglądać na YouTube jego dzieła w Wenecji, Barcelonie, Milwaukee czy w innych miejscach. Wiem nawet, gdzie się mogę wybrać, aby je zobaczyć w rzeczywistości. Choć czasem te nagrane obrazy dają lepszą możliwość dzieła docenienia niż widok rzeczywisty. Gołym okiem nie zobaczy się wszystkiego tak, jak to zostało sfilmowane. Czytam o Marcie Graham i natychmiast mogę zobaczyć jak wygląda, jak mówi i jaki rodzaj tańca stworzyła. W taki sposób poznaję utwory muzyczne, piosenki, wypowiedzi naukowców. Choćby ostatnio z wielką ciekawością i przyjemnością wysłuchałam kilku wykładów V. S. Ramachandrana – wybitnego naukowca zajmującego się badaniem pracy mózgu – i poznałam muzykę Johna Coltrane’a – absolutnie zachwycającego saksofonisty. YouTube umożliwia mi też mnóstwo innych zachwytów.
A do tego wszystkiego dzięki YouTube ja sama mogę utrwalać swoje wypowiedzi i wkładać je na swój kanał, aby były dostępne dla osób, które chcą tego posłuchać, widząc jednocześnie osobę, która to mówi, czyli mnie. To także jest zachwycające. Tak łatwo możemy stać się dla innych słyszani i widziani.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here