Słucham sporo muzyki z YouTube. Czasem zapisuję coś, aby podzielić się tym ze Znajomymi na Facebooku. Wtedy dopiero często dowiaduję się kto to jest i zaczynam się interesować bliżej tym wykonawcą. Dziś tak było z Beth Hart amerykańską wokalistką i pianistką i jej utworem Cut Out In The Rain. Zachwycił mnie i utwór i artystka. Przerwałam pisanie aby zobaczyć kto to. Dowiedziałam się, że jej pierwszym wielkim sukcesem było wcielenie się w Janis Joplin w Off-Broadwayowskim musicalu Love, Janis. Pewno nie było to dla niej zbyt wielkie wyzwanie… właściwie, kiedy zobaczyłam, że jest biała, natychmiast pomyślałam o Janis. W głosie obu artystek jest coś podobnego. Czasem czytam komentarze pod klipami… przeczytałam i teraz pierwszy i znowu zachwyt: Próbowałem wymyślić superlatywy, żeby ją opisać, ale nie mogę znaleźć żadnej. Ona jest fenomenem. Mam 80 lat i jestem szczęśliwy, że żyłem wystarczająco długo, aby jeszcze, jej posłuchać. Komentarz zrobiony przed 5 miesiącami ma 461 polubień… no… 462… ostatnie to moje. Aż 17 osób odpowiedziało. Wszyscy pozytywnie. Toteż jest zachwycające. Ktoś napisał, że to najlepszy komentarz piosenek Beth, ktoś inny zachwycał się gustem i witalnością starszego pana, a jakiś sześćdziesięciolatek napisał, że on też tak myśli. W sumie nic dziwnego… ja też jestem starszą panią. Jednak zachwyciło mnie to, że w tym wieku można być aż tak bardzo poruszonym, że chce się upublicznić swoją opinię. Mnie zdarzało się to dotąd pod tekstami… nigdy pod muzyką. Cudne były również te ciepłe słowa pod adresem osiemdziesięcioletniego Fana.
Wysłuchałam dwa razy tego utworu, a potem był kolejny – Tell Her You Belong To me… dla mnie chyba jeszcze piękniejszy i zupełnie inny. Potem kolejne, kolejne i wreszcie jej pierwszy przebój La Song, też świetny i także inny. Tyle zachwytów w ciągu pół godziny.
Zachwycająca wokalistka. Moja kolejna ulubiona.
Tutaj jest link do pierwszego utworu… ale poczekajcie… zaraz będą kolejne
A zdjęcie pochodzi z Jej strony na FB https://www.facebook.com/officialbethhart/
