Wiem, że potrafię

0


Wszyscy jesteśmy  obdarowani w unikalny i ważny sposób.
Odkrywanie naszego wyjątkowego światła
to nasz przywilej i przygoda.

Mary Dunbar

Ludzie, którzy wierzą w siebie,
znają pierwszy sekret sukcesu

Normann Vincent Peale

 

 

Kocham siebie i szanuję.
Wiem, że potrafię i zasługuję.

 

Było już o kochaniu siebie,szacunku dla siebiegodności także. Dziś o wiem, że potrafię, czyli o wysokiej samoocenie.

 

Wysoka samoocena to obecne w świadomości
– oraz wdrukowane do podświadomości –
wszelkie pozytywne informacje na własny temat.

 

Nie chodzi o to byśmy byli najlepsi, czy lepsi od innych, osoba z poczuciem własnej wartości nie jest tym zainteresowana. Chodzi o to by posiadać rozmaite umiejętności czy wartościowe rzeczy w sobie,  czy być w czymś dobrym. Wszystko. To daje pewność siebie.

Jest tam miejsce na sformułowania typu ładna, atrakcyjna, przystojny, mam ładne nogi, mam miły głos, mam miły (ładny) uśmiech; Jest i miejsce na umiem dobrze wyrażać myśli słowami, ładnie piszę, potrafię napisać książkę, znam angielski, mam świetnie opanowany jakiś (jaki?) program komputerowy, jestem dobry w jakiejś grze; Można także wiedzieć że: ładnie układam kwiaty, robię świetny chłodnik, piekę dobry chleb, a nawet… po prostu piekę chleb; I wreszcie: mam poczucie własnej wartości, jestem uczciwa, dotrzymuję danych obietnic, żyję w zgodzie z wybranymi pryncypiami, dążę do wyznaczonych celów, jestem szczodra… I tak dalej, i tak dalej…

 

Często słyszę różnie wyrażane wątpliwości czy przypadkiem nie można mieć zbyt wysokiego poczucia własnej wartości?

 

Nie, nie można mieć zbyt wysokiego poczucia własnej wartości.

 

A  samoocenę?

 

Tak, samoocena może być nieadekwatna i czasem zbyt wysoka w jakimś obszarze.  Nie w ogóle za wysoka, bo na pewno każdy ma wystarczająco wiele dobrych cech, ale za wysoka w zakresie potrzeb danego pola.

 

Ktoś na przykład może nie być w danym momencie dobrym trenerem, może mu brakować choćby odpowiedniego głosu… poczucia własnej wartości, czy doświadczenia. Nie zdaje sobie z tego sprawy i żyje w przeświadczeniu, że jest świetnym trenerem. Jednak ta sama osoba  może mieć wszystko, co jest potrzebne do coachingu albo prowadzenia biura podatkowego.

 

Nie musimy być we wszystkim bardzo dobrzy aby mieć wysoka samoocenę.

Nikt nie jest omnibusem.

 

Brak umiejętności potrzebnych w jakiejś dziedzinie nie zmienia faktu, iż potrafimy znakomicie robić inne rzeczy. Gdybyśmy skoncentrowali się właśnie na tym, do czego mamy predyspozycje, talenty i zdolności, nasza samoocena – wciąż wysoka – byłaby adekwatna.

Poczucie własnej wartości pomaga spojrzeć otwarcie na sytuację. Jeśli siebie kocham i szanuję spokojnie ocenię wyniki swoich działań i czasem zabiorę się za doskonalenie pewnych cech, a czasem – zrezygnuję z jakiejś działalności.

Samoocena mi nie spadnie przez to, że powiem sobie na przykład, że nie jest mi łatwo zrozumieć zasady prowadzenia księgowości czy nie umiem jeździć na nartach. Tego pierwszego mogę się nauczyć na potrzebnym mi poziomie, tego drugiego – nie chcę. Nie czuję się gorzej nie jeżdżąc na nartach. I nie przeszkadza mi to, że niemal wszyscy moi znajomi jeżdżą, a niektórzy nawet uważają, że w pewnych kręgach się jeździ na nartach.

Mogę ewentualnie opuścić pewne kręgi, jeśli ludzie, którzy je tworzą uważają, że to im u mnie przeszkadza.

 

Samoocena spada natomiast wtedy, kiedy nie robi się rzeczy, które dyktowane są pryncypiami – zasadami postępowania. Jeśli ktoś nie jest uczciwy, nie dotrzymuje obietnic, robi coś po łebkach albo po prostu – oszukuje pracodawcę, jego samoocena spada. Oczywiście próbuje się wtedy ratować racjonalizując: przenosząc winę na innych albo twierdząc, że wszyscy tak postępują.

 

Nic tak nie obniża samooceny jak brak uczciwości albo nierobienie czegoś, co wiemy, że zrobić trzeba.

 

W prawdziwe poczucie własnej wartości włączony jest mechanizm ułatwiający stałe korygowanie wiedzy o sobie z wiedzą o efektach naszych działań. Natomiast jeśli ktoś nie ma poczucia własnej wartości, może nadrabiać pompowaniem samooceny.
Takie osoby często jawią się innym jako zbyt pewne siebie czy zadufane w sobie. Tak określa się kogoś, kto ma wysoką (jak już pisałam – nieadekwatną) samoocenę i nie ma poczucia własnej wartości.

 

Adekwatna i wysoka samoocena jest integralną częścią poczucia własnej wartości.
Sama w sobie nie wystarczy.
Nie istnieje poczucie własnej wartości bez adekwatnej,
wystarczająco wysokiej, samooceny.

 

Poczucie własnej wartości powoduje bowiem, że albo dorastamy do oczekiwań danej sytuacji albo szukamy sukcesów w innej.  I zawsze zdajemy sobie sprawę jakie mamy atuty. Budujemy na sile, likwidując tylko te słabości, które chcemy i które warto likwidować.
Dbamy o prawy charakter.

 

 

ZADANIE:

 

Proszę przez cały dzień zwracać uwagę na wszelkie pozytywne rzeczy związane z własną osoba.

Te weekend może sprzyjać kontaktom z bliskimi ludźmi, proszę ich zatem zapytać, co im się u Państwa podoba, co lubią?

 

 

 

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here