Przytul codzienność

2

Codziennie przytulajmy teraźniejszość i szukajmy w niej piękna

 

Czekamy w  na wielkie życiowe zdarzenia, zaklinamy rzeczywistość aby spełniło się coś nadzwyczajnego, jedynego w swoim rodzaju, w pewnym sensie – wielkiego. Może to być egzotyczna podróż,  udział w koncercie uwielbianego artysty,  wielkie przyjęcie, Sylwester na pięknej sali , niezwykłe urodziny,  wielkie miłosne uniesienia, nadzwyczajne dowody uznania i nagrody czy nowy dom albo piękne mieszkanie…

Takie rzeczy nie zdarzają się często, to oczywiste. Nie mogą, wszak są wielkie i z założenia – wyjątkowe. Mogą być pięknymi akordami muzyki naszego życia, lecz nie mogą być czymś, na co wciąż czekamy, czasami nawet  nie zauważając piękna codzienności.

 

Sztuka życia polega na tym,
by przez większość czasu pomiędzy silnymi akordami urody życia
widzieć i odczuwać piękno. 

 

A  jest ono wszędzie, bez względu na poziom zamożności i miejsce zamieszkania.  Wschody, zachody słońca i w ogóle niebo są za darmo. Ukwiecona łąka i las również. Za darmo pachną kwiaty ale i zimowy poranek.  Podobnie jest z poranną mgłą i budzącym się do życia miastem lub ciszą wiejskiej okolicy. Śpiew ptaków, szum drzew a nawet pianie koguta może budzić uczucie zachwytu. Uśmiech kochanej osoby, dziecka ale także wyjątkowo potraktowanego nieznajomego człowieka, czy klienta budzi ciepłe uczucie. Prysznic z pełnym miłości oddaniem dla własnego ciała a także przyjemność panowania nad nim, zdolność do wykonania ćwiczeń czy nawet zwykłych ruchów. Piosenka, która podobnie działa bez względu na sprzęt za sprawą którego do nas dochodzi. Ładny widok z okna ale też miły oku obraz na ścianie. Zapalona świeczka w zimowy poranek, kwiatek w wazonie, zwłaszcza bez lub konwalie.  Pachnąca pościel. Za perfumy j trzeba zapłacić… ale to też wielka codzienna przyjemność. Bułka ze świeżym masłem, jabłko, porcja dobrych lodów…  Poranna kawa z odrobiną miodu. SMS od przyjaciółki z dobrym słowem albo telefon ze zwykłym co słychać. Ładny film, znakomita książka. Dobrze wykonana praca, obojętnie co się robi… efekt naszych starań.

 

To tylko niektóre zwykłe-niezwykłe widoki, zdarzenia i sytuacje, które są naszym udziałem, tyle tylko że przechodzą niepostrzeżenie.  A tu chodzi o to, żeby to zauważać, doceniać, cieszyć się tym… ale też zadbać, aby takich momentów było jak najwięcej. Można zadbać o wygląd każdego pokoju, znaleźć coś na co miło się będzie patrzeć, można ugotować coś z miłością albo zrobić pyszną kanapkę. Jeśli zjada się tylko jeden kawałek czekolady albo kulkę lodów, przyjemność jest ogromna. Można spowodować czyjś uśmiech, albo zasłużyć sobie na pełne wdzięczności spojrzenie… ba… na zachwyt można sobie zasłużyć.

 

Można patrzeć na świat przez różowy, przychylny rzeczywistości filtr,
warto nastawić się na szukanie dobra i piękna.

 

Przytulanie codzienności to moje ulubione zajęcie. Myślę, że się w tym wyspecjalizowałam i jestem przekonana, że właśnie dlatego tak bardzo lubię swoje życie.

 

Przytul dziś codzienność. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś czy nie zrobiłeś, to może zacznij od tego momentu  szukać miłych, dobrych rzeczy codzienności. Jeśli zechcesz, podziel się z nami tutaj tym doświadczeniem.

 

 

2 KOMENTARZE

  1. Pani Iwona, bardzo dziękuję za ten ciepły, kojący tekst – tego mi było dzisiaj potrzeba! A przytulania codzienności dopiero się uczę – to trudne ale nie poddaję się.
    Miłego dnia :)

  2. Jestem pełna podziwu dla Pani :-) dobór słów i barwny opis codzienności – przytulam i staram się to wszystko ogarnąć… dziękuję

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here