Pomiędzy bodźcem a reakcją jest zawsze przestrzeń.
W tej przestrzeni jest nasza siła wyboru , nasza odpowiedź.
W tej reakcji leży nasz rozwój i nasza wolność.
Viktor E. Frankl
Najłatwiej wyjaśnić proaktywność za sprawą dwóch praw czy też dwóch zasad według których działają proaktywni ludzie. Chodzi o to, by zrozumieć dokładnie te zasady i wprowadzić je jako stały element własnego życia. Dziś o pierwszym z nich, o prawie wyboru.
To proste:
Pomiędzy bodźcem a reakcją jest miejsce na nasz wybór.
Proste, kiedy się mówi. Zrobienie tego wymaga jednak kilku ważnych nawyków: pewnej uważności, małej przerwy na wybór właściwej reakcji i na tyle silnie wdrukowanych wartości, celów i zasad, by wybierać te dla nas najważniejsze.
W praktyce oznacza to, że jeśli dochodzą do nas bodźce, czyli różnorodne informacje, jeżeli dzieje się cokolwiek – powinniśmy wykorzystać właściwie przerwę jaka może zaistnieć pomiędzy tym, co się dziej (co się stało), a naszą na to reakcją.
Działanie automatyczne, instynktowne nazywane jest reaktywnym i jest właściwe w pewnych sytuacjach, na przykład przy zagrożeniu czy tam, gdzie liczy się naprawdę czas a to co robimy jest poniekąd rutynowe i automatyczne.
Jednakże dla skutecznego życia człowieka ten rodzaj działania to za mało. W większości wypadków potrzebna jest proaktywność.
Wydaje się, że zwierzęta działają jedynie reaktywnie – instynktownie. Choć osobiście mam wątpliwości, przyjmuję póki co tę tezę.
Jako ludzie mamy na pewno przyrodzoną wolność wyboru i
– aby w pełni zasłużyć na miano człowieka –
powinniśmy z tego korzystać.
To dlatego te wszystkie deterministyczne koncepcje i czynniki, o których wcześniej pisałam, nie mogą mieć u człowieka tak wielkiego znaczenia.
W każdym bowiem momencie istnieje możliwość wyboru reakcji zgodnie z własnym wnętrzem i tym, co w nim się znajduje.
A w nim znajduje się nie tylko to, co nam włożono na drodze życia, a co od pewnego momentu pozwalamy sobie wkładać sami (na przykład oglądając za dużo telewizji), ale także – również włożona w momencie urodzenia – siła człowieka, potencjalna zdolność do wybierania tak, jak się chce.
Przypomnę jaka to siła, bo w tym miejscu to konieczne:
- Samoświadomość – jest po to by popatrzeć jak się zachowujemy, jak odruchowo byśmy postąpili
- Sumienie – jest po to, by odpowiedzieć sobie na pytanie: czy to mi się podoba, czy tego właśnie chcę; czy tak postępuje i zachowuje się ktoś, kogo chciałabym szanować; czy to wniesie coś dobrego i tak dalej…
- Wyobraźnia – jest po to, by wyobrazić sobie, jakie zachowanie byłoby tym, z którego mogłabym być dumna/y, to, którego bym chciała dla siebie, dla innych, dla świata…
- Wola – jest po to, by mieć siłę zrobić to, co jest mi nawet nie na rękę, co jest trudniejsze, co wymaga rezygnacji z czegoś, co nie jest prosta reakcją na sytuację, coś, co jednak uznałam/em za zgodne z moimi wartościami i pryncypiami i co w danej sytuacji wybieram.
Im częściej postępujemy w zgodzie z tym schematem i bardziej przyzwyczajamy się do proaktywnego wykorzystywania przerwy pomiędzy bodźcem a reakcją, tym bardziej proaktywność staje się naszą cechą charakteru, tym częściej i pewniej kieruje naszymi działania.
Najpierw jednak trzeba nieco zwolnić w jakimś życiu, czy działaniu, wykonać szybką pracę z myślami i dopiero zadziałać.
Z tego prawa wypływa cudowna informacja dla człowieka, która daje siłę i już sama w sobie jest podstawą do nadawania sensu każdemu życiu.
Człowiek nic nie musi.
Człowiek może być powodowany różnymi warunkami.
Jednak człowiek zawsze wybiera.
To jest nasza wolność i nasza siła.
I konia z rzędem, kto ma to opanowane do perfekcji… kto nie ma tu nic do zrobienia.
ZADANIE:
- Proszę dziś świadomie wybierać reakcję wiadomości, na zachowania innych ludzi, na to, co mówią. Pamiętamy: bodziec – przerwa na wybór – reakcja.
- Może warto się poprawić, kiedy zrobiliśmy coś reaktywnie. To dobre ćwiczenie. Ja mówię sobie w takich sytuacjach: wróć
- Proszę odświeżyć sobie i systematycznie odświeżać pamięć o swoich wartościach i zasadach zachowania, które chcą Państwo uważać za ważne.
- Od czasu do czasu warto też odpowiedzieć sobie na pytanie: po co żyję. W zależności od odpowiedzi na to pytanie, wiele się zmienia. Rozmawialiśmy o tym na początku naszych spotkań na blogu
- Wczoraj nie udało nam się wyjść z grupy w rozgrywkach Pucharu Europy. Niestety nie spełniło się jeszcze polskie wielkie marzenie. Niektórzy mówią i piszą (na przykład na facebooku ) tak, jakby nie wiedzieli, że mogą stanąć z boku i popatrzeć, jakby nie rozumieli po co to mówią, a czasem jakby nie wiedzieli, że mają sumienie…
Proszę spróbować zwracać uwagę na to, jak Państwo komentują wczorajszy dzień. To ważne po co coś mówimy, co chcemy tymą osiągnąć… To może być dla nas ciekawa lekcja proaktywności.
Jak miło z rana przeczytać taki tekst. Tym bardziej po wczorajszym meczu :) Wiele osób emocjonalnie podchodzi do tego meczu i prowokuje mnie, ale “bodziec – przerwa na wybór – reakcja”. Cieszę się, że chłopaki uwolniły z naszego narodu tyle dobrych emocji
I CHWAŁA IM ZA TO !!!
Pozdrawiam, miłego proaktywnego dnia :)
Dzisiejsza lekcja , o tym że można wrócić i że pomiędzy bodźcem a działaniem jest wybór, była mi bardzo potrzebna. Martwię się tylko tempem naszej wspólnej pracy. Mam wrażenie że w miarę opanowuję teorię a praktyka jest nie dogoniona. A czasu ciągle mało by wrócić do poprzednich lekcji i je przećwiczyć. Niestety cały czas przeszkadza mi spontaniczność, chyba płynie we mnie południowa krew:) Po działniu sumienie podpowiada mi że muszę pracować nad wolą, wyobraźnia uaktywnia się za późno a samoświadomość… Ale rok się jeszcze nie skończył. Idę skupić się na uważności-pomedytować. Muszę sobie wytatuować “przerwa” na dłoni.
PS
W Toruniu zakotwiczyli się Irlandczycy, mieszkańcy przeżywają przemianę.
Okazuje się że można się świetnie bawić i cieszyć porażkami.
To taki mały Cud nad Wisłą
Dobrej Niedzieli.
Chciałam powiedziec że można bawić się pomimiporażki:)