Świat jest pełen obfitości i możliwości,
ale zdecydowanie za dużo ludzi
przychodzi do fontanny życia z sitem zamiast z cysterną,
z łyżeczką zamiast z łopatą.
Oczekują niewiele i dostają niewiele.
Ben Sweetland
Jest jeszcze jedna piękna historia na omawiany wczoraj temat. Pewna kobieta pragnęła popłynąć na rejs statkiem, na Karaiby.
Oszczędzała przez kilka lat i wreszcie kupiła sobie bilet… drugiej klasy, bo na tyle jej starczyło.
Szczęśliwa upajała się widokami morza, zwiedzała kolejne miejsca na lądzie i tylko jedno sprawiało jej przykrość: Co wieczór z zazdrością patrzyła jak na górnym pokładzie bawią się pasażerowie; piją szampana, jedzą pyszne potrawy, śmieją się, tańczą.
Szkoda, że nie poczekałam jeszcze trochę i nie uskładałam pieniędzy na pierwsza klasę – myślała z żalem.
Tak było niemal co wieczór. Ostatniego dnia podszedł do niej steward i powiedział:
– Muszę panią zapytać. Dlaczego nie bierze pani udziału w wieczornych przyjęciach?
Czy jakieś smutne wydarzenia nie pozwalają pani się cieszyć?
– Nie, ja po prostu mam bilet drugiej klasy…
– Madame, ale te przyjęcia są dla wszystkich pasażerów.
No cóż, życie to bankiet ze szwedzkim stołem…
Ale trzeba się pofatygować, by coś sobie nałożyć.
ZADANIE:
Proszę się przyjrzeć: czy na pewno korzystają Państwo z bufetu kolacyjnego?
Czy nie mają Państwo jakichś ograniczających przekonań.
I proszę dziś pamiętać: Przyjęcie jest dla wszystkich. Proszę się częstować, tym, co Państwo lubią.
Myślę, że tej Pani zabrakło pewności siebie, a może była zbyt skromną kobietą , a może brakowało jej poczucia własnej wartości… jak nam wielu? :)
Chciałabym tutaj zacytować pana Steve’a Jobs’a
“Wasz czas jest ograniczony, więc nie marnujcie go, żyjąc cudzym życiem. Nie wpadajcie w pułapkę dogmatów, żyjąc poglądami innych ludzi. Nie pozwólcie, żeby hałas cudzych opinii zagłuszył wasz własny wewnętrzny głos. I najważniejsze – miejcie odwagę kierować się sercem i intuicją.”
Dziękuję za przywołane tego cytatu… Wiele osób, tych z którymi na ten temat rozmawiam, powołuje się na ,,mistrzów” lub mistrzów, mentorów … jak zwał, tak zwał…
Pytam się wtedy- gdzie Ty w tym wszystkim jesteś? Znasz siebie i swe potrzeby? Co rozwijasz? A może dopiero się uczysz, więc zacznij od poznania i zaakceptowania siebie…
Pozdrawiam :)
Racja!!! także się spotkałam z Ludźmi którzy tylko “gadają żeby gadać” i NIC z tym co mówią nie robią bo czasu nie mają, bo praca, bo dzieci, bo pogoda itd itp. Dla mnie pan Jobs i Jego THINK DIFFERENT zawsze do mnie przemawiało nawet jako małej dziewczynki- może dlatego czasami czuję się jakbym była z innej planety :) dla mnie jakoś wszystko jest możliwe :) za co Bogu dziękuję każdego dnia że nie jestem problemem a jego rozwiązaniem. Dziękuję!
Dzien Dobry Pani Iwono :) Dzisiejszy wpis, a konkretnie przyjecie skojarzylo mi sie z piosenka Maryli Rodowicz “Niech zyje bal” :) Zatem niech zyje bal, bo to zycie to bal jest nad bale :) ….drugi raz nie zaprosza nas wcale… korzystajmy wiec z jego pelni :)) milego dnia Pani zycze i wszystkim czytelnikom bloga :)
Ja bym tu winiła organizatorów ,że nie poinformowali osoby która wykupowała taka wycieczkę .Tak samo jest w marketingach ,jeśli nowa osoba nie jest poinformowana przez swojego sponsora o co chodzi w biznesie tak samo będzie postępowała jak ta pani na statku .Nie każdy ma śmiałość być wścibskim .NIEDOINFORMOWANIE psuje atmosfere w grupie.pozdrawiam