Charakter człowieka ujawnia się najwyraźniej i najczyściej,
kiedy człowiek zostanie odsunięty od swego codziennego otoczenia i postawiony przed czymś nowym.
Hermann Hesse
Według logodydaktyki, czyli mojej koncepcji wspierającej rozwój, a także w zgodzie z pracami psychologów i innych i osób zajmujących się wspieraniem rozwoju, charakter to więcej niż osobowość. Więcej i… inaczej. Osobowość to wszystko to, co obserwujemy patrząc na człowieka, a także to, czego on sam doświadcza w różnych sytuacjach. Charakter to jest zachowanie człowieka także wtedy, kiedy go nikt nie widzi oraz wewnętrzne instrukcje powodujące dane zachowanie.
Osobowość jest niejako pokazywaniem się innym ludziom,
uzewnętrznianiem tego, co – z różnych powodów – chcemy pokazać.
Charakter to zespół nawyków powodowanych naszym zachowaniem oraz zasady,
w zgodzie z którymi działamy.
Osobowość może się zmieniać, charakter jest bardziej stały, choć i jego można (i trzeba!) kształtować.
Osobowość rozwija się w kontakcie z innymi ludźmi – przejmujemy coś od nich, dostosowujemy się do nich i przez to rozwijamy jakąś potencjalną możliwość ekspresji siebie, talent czy cechę. Kiedy patrzę na swoją przeszłość i na moich przyjaciół a także na moje miłości, widzę jak różne cechy eksponowałam przy nich i jak inny fragmenty mojej osobowości ujawniałam na okoliczność tych relacji. Z kimś mogłam być bardziej sentymentalna, z kim innym bardziej praktyczna, ktoś dawał mi szansę na pokazywanie mojego poczucia humoru, w innych relacjach miejsca na to było niewiele, mogłam lub nie wykazywać się odwagą, opiekuńczością lub… ciekawością świata czy inteligencją.
Przez wiele lat nie miałam jednak trwałych zasad, na których budowałabym charakter i dlatego to osobowość potrzeby i zmienne nastroje były głównym motorem mojego działania. Kiedy zadbałam o charakter – to on zaczął określać moje działanie. W dalszym ciągu to osobowość przejawia się na zewnątrz, ale kierownikiem jest silny charakter i spójne zasady działania.
Zawsze twierdzę, że różnorodność moich przyjaciół, znajomych i związków wpłynęła znacznie na moją osobowość – ubogaciła ją. Natomiast charakter zbudowałam sama w oparciu o podwaliny genetyczne i to, co wyniosłam z domu… ale tylko w oparciu. Charakter to efekt naszych świadomych wyborów i działań prowadzących do pewnych nawyków. A potem to już te nawyki powodują dokonywanie określonych wyborów.
Charakter trzeba zbudować samodzielnie.
Nikt tego nie zrobi za nas.
Na szkoleniach zastanawiamy się czasem jaki powinien być znakomity sprzedawca. lider czy pracownik. I wtedy padają słowa dotyczące zarówno osobowości jak i charakteru. Na co dzień nie odróżnia się tego. Ta sama obserwowalna cecha może być jednak efektem innego działania naszego całego systemu psychologicznego.
Na przykład ktoś może się zachowywać pewnie siebie, ponieważ ma poczucie własnej wartości albo… wykształcił tupet. Wielu ludzi to zwodzi. Poczucie własnej wartości to cecha charakteru. Pewność siebie – to osobowość.
Ktoś może mieć wysoką samoocenę na poziomie werbalnym. Słyszymy jak pięknie o sobie mówi, rzecz można – chwali się. I znowu. Czy on ma poczucie własnej wartości? No raczej nie, nie wychwalałby się przesadnie. Na pewno ma wysoką samoocenę na poziomie świadomości. Wysoka samoocena to nie jest poczucie własnej wartości. To za mało.
Ktoś może strać się podobać jakiejś osobie, na przykład szefowi i z wielkim oddaniem i zaangażowaniem, na najwyższym poziomie swoich możliwości pracuje. Jednak, kiedy przełożony znika z oczu albo zadanie dotyczy czegoś, co nie będzie oceniane, nie przykłada się do tego. Ktoś inny będzie zawsze wykonywał wszystko na najwyższym poziomie własnych możliwości, bez względu na to czy ktoś to ocenia czy nie i kto będzie odbiorcą. To charakter – spójność wewnętrzna i zachowanie według zasady: doskonałość w działaniu.
Kiedy myślimy o kimś czy mówimy o nim, używamy sformułowań takich jak: miły, odpowiedzialny, stanowczy, konsekwentny, komunikatywny czy zorganizowany. Zdajmy sobie sprawę, proszę, że mówimy o osobowości… Charakter leży u podstaw tych zachowań. I wiedzmy, że charakter można kształtować. Dobrze zadbany, zaowocuje piękną osobowością.
ZADANIE:
Czy ten temat jest dla Państwa jasny? Czy rozumieją Państwo tę różnicę? Proszę się nad tym zastanowić. Warto przedyskutować to z Kumplem do rozwoju. Chętnie odpowiem na pytania. Proszę je napisać w komentarzach.
Witam pani Iwono, ja musze powiedzieć, że zwiodła mnie czyjaś pewność siebie, bowiem nie wypływała ona ze zdrowego poczucia wlasnej wartości a raczej była podyktowana jego brakiem i tupetem( tak ja Pani pisze). Chyba tak to jest, że jeśli ktoś zna swoją wartość to nie czuje potrzeby aby się nadmiernie przechwalac wkoło. Powoli zaczynam odróżniać ludzi,którzy mają poczucie własnej wartości od ludzi którzy go nie posiadaja a tuszują go pod maską pewności siebie, zarozumialstwa, przechwalanek i zawyżonego mniemania o sobie.
Pozdrawiam:)
P.S. Bardzo ciekawe zagadnienie.
Pani Iwono, a czy jednak nie jest tak, że oceniamy właśnie po tych cechach osobowości bo to widzimy u innych ludzi. Ich charakter możemy poznać według mnie dopiero przy dłuższej znajomości i obserwacji zachowania w różnych sytuacjach. Czy to oznacza, że jeśli nasze zachowanie zmieni sie pod wpływem okolicznosci lub otoczenia przez inne osoby to swiadczy to o “niestabilnym” charakterze….
Oczywiście Pani Lidko, że oceniamy o cechach osobowości. Wszystko sprowadza się do tego, by osobowość była spójna z charakterem. We wpisie Anety a jest własnie opisany taki brak spójności. Jesli zmieniamy zachowanie – to normalne, jeśli pokazujemy jakas lubianą ceche swojej osobowsci w zaleznosci od sytuacji – normalne, jesli zmieniamy sie i dostosowujemy do innych nie w zgodzie z charakterem to mistyfikacja.
Dokładnie oceniamy właśnie po tych cechach osobowości bo trudno poznać kogoś tak dobrze, by zaznajomić się z jego charakterem. Dlatego, tak wiele związków rozpada się początki są piękne bo oboje zaprezentowali się z najlepszych stron. Gdy dochodzi codzienność i wychodzą wady nadchodzi presja i rozczarowanie co kończy się rozstaniem. To smutne, swoją drogą chciałbym poznać osobę płci przeciwnej tak szczegółowo. Lecz ten świat dziś tylko się śpieszy i nie ma miejsca na prawdziwe wartości. Mam 18 lat tworzę muzykę jeśli pani zechciała, by odpisać podeślę coś :).
Wspaniala notka i bardzo przejrzyscie napisana. Czytajac pomyslalam sobie ze ksztaltowanie charakteru wymaga tez czasu i ze ten charakter w duzej mierze ksztaltuje sie w samotnosci. Bo ksztaltowanie charakteru wymaga samo-uczciwosci i samo-refleksji. Doszlam tez do wniosku ze bardziej zalezy mi na charakterze, niz na osobowosci (chociaz bardzo lubie przebywac z ludzmi o bogatej osobowosci). Mysle ze charakter to fundament i na tym fundamencie ma szanse uksztaltowac sie piekna osobowosc. Bardzo mi sie ta notka podoba.
A czy osobowość wyraża charakter…??Pozdrawiam.
Tak Pani Magdo, ale nie zawsze to, co widać… :)
p.Iwono …a jak budować charakter jeśli nie miało się dobrych wzorców w domu…..często nie wiem co jest ważne ,co ważniejsze…często nie jestem pewna czy dobrze postępuję….moi rodzice rozwiązywali problemy alkoholem……a ja dziś zwyczajnie boję sie życia i wszystko jest dla mnie bardzo trudne….
Nie każdy, kto wyszedł w życiu na człowieka z charakterem miał dobre wzory w domu. Nie mamy ich częściej niż myślimy. Pani Aneto, proszę czytać tego bloga, robić ćwiczenia i pracować tu z nami. Będzie o wszystkim. Pozdrawiam i życzę sukcesu. :)
Przeczytałem, artykuł bardzo krótki, zwięzły, na temat i co najważniejsze sama prawda. Zawsze chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i kreujemy siebie nawet nieświadomie. Stwierdziłem, że już teraz kreuje swój charakter i w oparciu o niego podejmuję, decyzję (czyli jestem twardo sobą w oparciu o artykuł). Często, gdy jestem sam pozwalam sobie na pójście drogą, którą wskazuję mi instynkt czy emocje by siebie poznawać od strony emocjonalnej. A przy innych, mógłbym nie mieć zahamowań, ale jednak tu ogranicza mnie rozsądek i mój charakter, który mówi, że nie wszystkim mogę powiedzieć coś ważnego. Dostosowuję się do sytuacji, bym mógł ją zrozumieć ale zawsze wygłaszam swoje teorie, wartości.
Reasumując staram się dostrzegać błędy widzieć nad czym muszę pracować. Rozmawiam sam ze sobą, by tworzyć siebie takiego jakim chcę – by być sobą. Osobowość to nasze pozorne ja, które tworzymy często nieświadomie. Bo jak powiedział śp. Papież z kim przestajesz takim się stajesz, (uzupełniając jego słowa) chyba, że przyglądasz się sobie wybierając jaką chcesz iść drogą i jaką osobą pragniesz zostać.
Bardzo fajny artykuł pozdrawiam :)
trafiłem na ten artykuł przypadkiem, bo hobbystycznie interesuje się psychologią i ostatnio próbuję uporządkować sobie pewne pojęcia. powyższy artykuł mi nie pomógł, wręcz przeciwnie chyba mąci :) We współczesnej psychologi termin charakter już chyba nie obowiązuje, prawda? To właściwie synonim osobowości. Ta “maska” pokazywana na zewnątrz o której pisze Pani w artykule to nie osobowość tylko jakiś kreowany wizerunek, image…
choć teraz mi się kojarzy, że Covey pisał coś o etyce osobowości i etyce charakteru…ale to może błąd tłumaczenia
A czepiam się bo Pani jest przecież z wykształcenia psychologiem.
Osobowość to złożona struktura (chyba nie do końca zgody co do rodzaju i ilości jej komponentów) odpowiedzialna za całokształt tego jak się zachowujemy, co myślimy, jak odczuwamy. Części jej składników np. wynikających z temperamentu praktycznie nie można kontrolować..zatem osobowość jest mniej sterowalna niż charakter (tylko co to jest ten charakter?)
Szczególnie ten fragment mi się nie podoba:) : “Na przykład ktoś może się zachowywać pewnie siebie, ponieważ ma poczucie własnej wartości albo… wykształcił tupet. Wielu ludzi to zwodzi. Poczucie własnej wartości to cecha charakteru. Pewność siebie – to osobowość.” >> Poczucie własnej wartości jak ja ją rozumiem to powiedzmy w skrócie zgeneralizowane przekonanie na swój temat (JA), które to Ja jest dość złożonym tworem ale chyba pochodzenia poznawczego. To poczucie własnej wartości jest częścią osobowości właśnie (w moim rozumieniu a nie rozumieniu jako wizerunek), nie da się go oszukać.. a tupet o którym Pani pisze to właśnie chyba charakter (o ile coś takiego jest) i to zły charakter :).
Co Pani o tym myśli?
Witam Panie Wojtku,
Odnośnie poczucia wartości to wg koncepcji np. Reykowskiego to poczucie wynika ze stopnia zbieżności/rozbieżności między Ja idealnym a ja realnym – stąd wynika nasza samoakceptacja, poczucie wartości, samoocena, ale też np. motywacja do działania. A ponieważ Ja jest elementem osobowości to w istocie poczucie wartości to część naszego Ja (a szerzej osobowości) :)
Co do charakteru to mnie kojarzy się on z ukształtowanymi w biegu życia postawami, wartościami, zasadami moralnymi. Postawy to pewne utrwalone nastawienia wywołujące określone reakcje na pewne obiekty w świecie otaczającym (ożywione, nieożywione, symboliczne, abstrakcyjne). Postawy bywają nieuświadomione, stąd niektóre nasze reakcje również odbywają się poza świadomą oceną (podobnie jak niektóre nawyki). Postawy się mogą zmieniać (jedne są sztywne, centralne, inne bardziej elastyczne i peryferyczne).
Tupet – może wynikać np. z braku zasad ale również z cechy osobowości jaką jest zbyt duże przywiązanie do ja idealnego (wypieranie ja realnego), może też być związane z temperamentem (nietaktowny choleryk).
Ja te granice widzę więc jako mniej wyraźne:)
(wiem że pytanie było skierowane do Autorki bloga, przepraszam za wtrącenie)
Może moja argumentacja coś wniesie do dyskusji.
Pozdrawiam Marta
Pani Marto, ja tak bardzo nie psychologizuję. :) Uprawiam psychologię stosowaną… interpretowana na potrzeby wspierania rozwoju a nie rozważań naukowych. :)
W logodydaktyce, mojej koncepcji, przyjmujemy propozycję coveyowską. Pozdrawiam serdecznie
Również jestem psychologiem stosowanym :) myślę, że dobre podłoże teoretyczne nie wyklucza efektywnej praktyki. Również pozdrawiam. M.
Myślę Panie Wojtku, że na pewno może Pan podyskutować bardzo sympatycznie z Panią Martą. Ja zajmuję się praktyką, a teorii dotykam o tyle, o ile jest potrzebna w działaniu. Pozdrawiam bardzo serdecznie. :) Zostaję przy swojej koncepcji osobowości i charakteru :)
Dzien Dobry Pani Iwono. Czytaj account Pani krotki artykuly na temat osobowosci I charakteru.
W moim Zyciu nastepuja zmiany. Naturalnie mam na nie wplyw Ida w dobrym kierunku. Zaczynam dostrzegac pozytywne jego skutki. Jest to zauwazane przez moje otoczenie. Nie mialem wczesniej sklonnosci patologicznych NP. Jak alkoholiker narkotyki I inne uzywki. Trauma po smierci zony. Przez prawie 10 lat czulem sie jakby przytlumiony. Chyba? Wystapila po naglej smierci blokada tzw utraty. Minelo powrocie temperament do dzialania I chec do zycia. Mam pytanie czy jest mozliwosc by rowniez mogl zmienic sie moj charakter na bardziej pozytywny. Czesto spotykam sie z opinnia ze u ludzi nigdy nie zmienia sie charakter. Wiem ze mozna go zmienic nawet po ukonczeniu 45 roku zycia. Jesli to mozliwe prosze o odpowiedz czy tez porade jak mogie sobie pomoc. Mieszkam za granica I mam ograniczenia jezykowe tak ze wizyta u Psychologa jest niemozliwa. Ale mimo to Bardzo pracuje nad soba. Bo obecny Pan Marek. Mi sie Bardzo niepodoba od wewnatrz I chcialbym go zmienic. Podejrzewam go nadal o choleryka Pomimo to ze jestem spokojny czlowiekiem. Potrafie przepracowywac juz przeszkody by rozpoznac 12 uzdrawiajacych emocji takich jak lek smutek bol itp. Jesli to mozliwe prosze o przeslanie porady czy tez oceny mojej wypowiedzi bedzie mi bardzo pomoc na w pracy nad soba. Z powazaniem. Marek
Kto unika konfrontacji nigdy nie jest w stanie poznać siebie.
Nie pamiętam gdzie wyczytałem tę mądrość – ale w pełni się z tym zgadzam.
Charakter – to tak jak w Bibli – jakie drzewo takie owoce.
Najczęściej – wygląda to tak – forma zewnętrzna – z pozoru twarda – a w środku
może być wystraszony zajączek.
Człowiek z charakterem ( rzadkość ) wcale nie dba o zewnętrzne atrybuty- jest
to mu obojętne – nie mylić z Higieną.
Na tym kończę z powodu zmęczenia . B.K
Po zapoznaniu się z prezentacją Akademii Królowej Jadwigi na stronie internetowej od razu wiedzieliśmy, że jest to miejsce które wspomoże nas, jako rodziców, w kształtowaniu charakterów naszych córek.
Dzień Dobry,
Bardzo dziękuję za ciekawy artykuł. Zastanawiam się, czy byłaby Pani w stanie podać jakieś sposoby, AWktóre pomogą człowiekowi odróżnić charakter od osobowości. Zdarzają się ludzie, którzy rzeczywiście tylko udają swoją pewność siebie oraz tacy, od których, jak to mówię, ” bije mądrość “( taka prawdziwa, życiowa) . Tych drugich zazwyczaj jakoś podświadomie wyczuwam, aczkolwiek zdarzyło mi się już parę razy pomylić, stąd pytanie – nie chciałabym ponownie popełniać tak istotnej pomyłki.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź !
Bardzo trafne spostrzeżenie – charakter buduje się samemu. Dlatego też wszystkie cechy charakteru są dla nas przydatne i pozytywne. Nawet te uznane za negatywne nie powinny być rzucane w kąt, a przystosowywane do kontekstu. Polecam także artykuł w tej tematyce: https://perso.in/blog/cechy-charakteru/
Pozdrawiam. :)