Dziś przedstawiam tekst jednej z trenerek ASDIMO – Zuzanny Mikołajczyk. Jak wszyscy nasi trenerzy wykonuje jeszcze inną pracę: jest menedżerem w Fabryce Mebli Mikomax. Oj usłyszymy jeszcze sporo o Zuzi!
Bardzo często czytamy lub słyszymy o skutecznych zespołach. Jednak bardzo rzadko dowiadujemy się o fizycznym kontekście, w którym te zespoły funkcjonują i rozwijają się.
Tak jak Ferrari osiąga lepsze wyniki na dobrze przygotowanej drodze niż na piaszczystej plaży, tak wysoko skuteczne zespoły wymagają dobrze zaprojektowanego miejsca pracy. Ale jak ono wygląda?
Wiemy, że człowiek potrafi zaadoptować się do różnych warunków. Jednak miejsce pracy nie powinno wystawiać naszych – pracowników – możliwości adaptacyjnych na próbę. To nie to, że że człowiek nie może przezwyciężyć swojego otoczenia. Każdy z nas to potrafi – świadomie bądź nie, przy większym bądź mniejszym wysiłku. Przestawiamy biurka, modyfikujemy fotele lub unikamy miejsc, które nie są ładne ni wygodne. Dajemy sobie radę – jednak kosztuje nas to dużo energii i czasu, i prowadzi do spadku motywacji.
A przecież głównym zadaniem miejsca pracy jest wspieranie jego użytkownika a czasem powodowanie zmiany sposobu pracy na lepszy, bardziej skuteczny.
Największy potencjał tkwi w zespołach, a nie w pojedynczych pracownikach. Najbardziej skuteczne firmy na świecie wiedzą o tym i poszukują narzędzi wspierających synergię w pracy zespołowej.
Poniżej umieściłam kilka narzędzi związanych z przestrzenią pracy wspierających współpracę i pracę zespołową:
- Stwórz magnesy, które będą przyciągać ludzi do siebie. Takim magnesem może być ekspres do kawy z ciekawie zaprojektowanym miejscem na jej wypicie z osobami z biura.
- Umieść magnesy we właściwym miejscu. Przeważnie najlepszym miejscem jest centralny obszar biura – widoczny i dostępny dla każdego – znajdujący się pomiędzy np. różnymi działami.
- Dobrze zaprojektuj wspólne obszary. Na przykład warto zwrócić uwagę na to, gdzie wieszamy tablicę informacyjną – w wąskim korytarzu gdzie czytając blokujemy przejście innym, czy w miejscu, gdzie czytający mogą czuć się komfortowo?
- Nie twórz zbyt wielu magnesów lub wspólnych obszarów. Takie rozwiązanie z pewnością jest wygodniejsze dla pojedynczych pracowników ale nie wspiera przypadkowych spotkań grupy, wymiany informacji i przepływu wiedzy.
- Zachęcaj innych do korzystania ze wspólnych obszarów. Liderzy sami powinni dawać przykład korzystając z tych miejsc. Pracownicy będą wtedy chętniej z nich korzystać i rozmawiać z innych osobami z organizacji.
Należy jednak pamiętać, że same dobre warunki pracy nie gwarantują osiągnięcia sukcesu, tak samo jak słabo zaprojektowane – porażki. Dobrze zaprojektowane miejsce pracy może natomiast zwiększyć prawdopodobieństwo pożądanych zachowań. Kiedy jest ono (miejsce pracy)spójne z systemem zarządzania firmą i sposobem kierowania ludźmi, może stworzyć żywe, interaktywne otoczenie, które będzie wspierało pracę zespołową i współpracę pracowników.
P.S. A jak wygląda Państwa miejsce pracy? Jaki wpływ ma ono na Państwa? Czy czują Państwo, że jest ono dopasowane do Państwa zadań? Proszę podzielić się swoimi opiniami!
Miejsca przyrządzania posiłków w naturalny sposób stają się “magnesami”, wokół których ludzie gromadzą się w zakładzie pracy. Dawniej, takim centrum była popielniczka, ale na szczęście (przy wszystkich plusach wzajemnego udania się na papierosa) ten czas minął.
Zauważam tez niestety wiele niebezpieczeństw takich wspólnych przestrzeni i wspólnych rozmów. Bywaj to też ośrodki plotek, obgadywania, nieustannego narzekania na innych (nieobecnych – których akurat nie ma w danej chwili w pomieszczeniu). Oczywiście, to nie w tych miejscach leży problem, lecz w ogólnej kulturze firmy i pracujących tam ludzi…
U nas dobrym zwyczajem jest wywieszanie na tablicy w podręcznej kuchni różnych humorystycznych historyjek – np. kolejnych odcinków ZUCHA.
Żeby było pozytywnie, to chyba nie powinnam się w tym temacie wypowiadać… Niedługo wracam do pracy po urlopie macierzyńskim i najbardziej to mi się nie chce wracać do tego ciągłego narzekania.
Więc sama nie będę teraz narzekać, szukam w sobie siły do zmiany pracy. Bo powtarzam sobie i innym “nikt cię tu do kaloryfera nie przykuł, zawsze można wstać i wyjść”, ale potem ta myśl … zobowiązania, kredyty…..
Życzę wszystkim satysfakcjonującej pracy, gdzie szef to mądry menadżer, który motywuje ludzi do działania i sam jest przykładem dla innych.
Pani Aneto,
Około półtora roku temu zrezygnowałem z pracy, która już nie dawała mi takiej satysfakcji jakbym chciał. Nie podobało mi się tez podejście części moich współpracowników do pracy. Rezygnacją wywołałem szok w moim środowisku, bo teoretycznie miałem ciepłą i pewną posadę i niewiele osób potrafiło sobie wyobrazić możliwość dobrowolnego zrezygnowania z niej. Na tamtą chwilę nie miałem zapewnionego zajęcia, które dawało mi pewne dochody, a w moim przypadku (mam wspaniałą żonę i dwójkę małych dzieci) było to dość ryzykowne. Moja wewnętrzna potrzeba zmiany była jednak tak wielka, ze zdecydowałem się na ten krok. Jedyne czego byłem pewien, to, ze poradzę sobie.
I tak też się stało – zaryzykowałem i udało się.
Nie było łatwo oczywiście, ale wierzyłem, że jest możliwa współpraca z ludźmi, którzy tak jak ja są pasjonatami tego co robią, w pełni angażują się w wykonywane zadania i działają na najwyższym poziomie swoich możliwości.
Wierzyłem, że są na świecie ludzie, których można nazwać prawdziwymi liderami.
Teraz ściśle współpracuję z ASDIMO i jestem bardzo zadowolony z decyzji, która podjąłem ponad rok temu. Nie wyobrażam sobie powrotu do mojej poprzedniej pracy.
Jestem przekonany, ze warto iść za swoim wewnętrznym głosem i podejmować odważne decyzje. Dodałbym może jeszcze (zgodnie z tym co pisze Steven R. Covey) do odwagi, odrobinę rozwagi – tak na wszelki wypadek:) – świat i tak nam sprzyja.
Pozdrawiam i powodzenia
Dziękuję za miłe słowa.
Jeżeli chodzi o stan rodzinny, to u mnie podobnie. Cudowny mąż i dwa szkraby:)
Myśl o zmianie pracy, ciągle gdzieś w mnie siedzi.
Zrobiłam sobie plan z tym związany:) Po pierwsze, wrócę, bo się do tego zobowiązałam… damy sobie jeszcze jedną szansę.
Po drugie robię rzeczy, które mi pozwolą poszerzyć możliwości – np. teraz robię prawo jazdy (aż wstyd się przyznać , że jeszcze nie mam).
I mam jeszcze kilka planów zainwestowania w siebie.
A potem krzyknę świecie nadchodzę:))))
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Państwu za spostrzeżenia. Zwrócili Państwo uwagę na istotną rzecz – powiązanie zmian postaw pracowników oraz fizycznym ich otoczeniu. Samo przearanżowanie biura bez odpowiednich zmian w sposobie pracy i kierowaniu zespołem w niczym nie pomoże. Może nawet zaszkodzić, bo wprowadzi niepotrzebne zamieszanie.
Dlatego w ramach ASDIMO podkreślamy wagę pracy nad sobą i dbanie o pozytywne zmiany w postawie. Będąc prawdziwym liderem sami poczujemy, kiedy nasze otoczenie fizyczne nie wspiera pracy zespołu, a czasem wręcz przeszkadza. Wtedy ważne jest, aby mieć Partnera, który te dwa elementy ze sobą uspójni. Możemy mówić o “spójności wewnętrznej biura” tzn. to w jaki sposób pracujemy, odzwierciedla nasze otoczenie (biuro)!
A ja troszkę nie w temacie…Pani Iwonko mam pytanie…czy pisze już pani następną książkę?, ja wiem ze dopiero wyszła siła kobiecości, ale Pani książki działają na mnie jak najlepszy akumulator, więc proszę o więcej..:) pozdrawiam
Pisze, pisze Pani Magdo. Zawsze coś piszę :-) Bardzo bym chciała żeby można ja było kupić na Gwiazdkę. Dam znać.
ojj byłoby rewelacyjnie- to byłby piękny prezent dla mnie i moich najbliższych na Boże Narodzenie-bardzo mnie ucieszyła Pani odpowiedz:-)dziękuje.
Kilka dni temu w trakcie lunchu kupilam piekny kwitnacy storczyk z zamiarem zabrania go po pracy do domu. W trakcie dnia wzbudzil tak wielkie zainteresowanie moich kolegow, ze postanowilam zostawic go na biurku na dobre, aby dalej dodawal nieco pozytywnej energii w naszym biurze.
Mala rzecz z cieszy…