Jak odpoczywać

8

Szczerze? Jeśli wezmę wakacje,
pojadę do Nowego Jorku i posiedzę na mojej kanapie,
ponieważ jest to miejsce,
gdzie naprawdę bardzo długo nie byłem.

Matt Damon

 

Jeszcze trochę wakacji przed nami. I trochę lata. Znam osoby, które wakacje lubią spędzać we wrześniu, kiedy wciąż pięknie i ciepło, a ludzi jakby mniej i wakacyjne tempo wolniejsze. Jednym słowem: sezon wakacyjny trwa.

 

Często – czy to w radiu, czy od osób, które wiedzą, że zajmuje się skutecznością – dostaję dwa pytania: jak najlepiej odpoczywać i jak przygotować się do powrotu do pracy, czyli jak wejść w nią gładko, może nawet z radością?

Dziś trochę o wakacjach, o regeneracji sił, przywracaniu równowagi i o rozsądnej gospodarce organizmem.

 

Wiadomo, że skuteczność w działaniu silnie jest związana z kosztami. Zbyt duże koszty właściwie wykluczają skuteczność, nawet jeśli udało nam się osiągnąć zamierzony cel. Możemy wtedy powiedzieć o sobie, że byliśmy wystarczająco sprawni, wydajni… ale nie skuteczni. Ludzi skutecznych charakteryzują optymalne koszty, czyli takie jak trzeba, by cel osiągnąć, mieć siłę się nim cieszyć i dalej radośnie działać.

Wiadomo jednak, że w życiu jest różnie.

 

Wakacje – dłuższe, krótsze: rzecz gustu i potrzeby właśnie –
są po to, by przywracać równowagę,
niwelować skutki zbyt wielkich kosztów
.

 

Czy może się zatem zdarzyć, ze ktoś w ogóle nie potrzebuje wakacji?

Tak. Przez lata prowadziłam życie na tyle zrównoważone, że nie potrzebowałam wakacji. Zarówno moje ciało, jak i emocje, intelektduch były zadbane, dopieszczone, a ja działałam w pełnej synergii.
Oczywiście robiliśmy coś razem rodzinnie, bo nie wszyscy mieli możliwość takiego życia.

Ech, łza się w oku kręci, kiedy to sobie wspominam.
Dziś nie jest mi tak łatwo zachować harmonię, synergię, ba, nawet równowagę. Staram się jak mogę, by dbać o siebie, jednak – przyznaję – wymyka mi się to spod kontroli.

Z pewnością potrzebuję co jakiś czas wakacji. Kiedy jednak ktoś się mnie pyta, gdzie JADĘ na urlop, odpowiadam, że moje wymarzone wakacje to… spokojny czas w domu. Poranny spacer z kijami. Kawa bez pośpiechu. Buszowanie na targu w poszukiwaniu pysznych owoców i najlepszych egzemplarzy warzyw, posiedzenie w moim ulubionym fotelu z książką… beletrystyczną, powieścią, najlepiej polską. Nie potrzebuje, proszę wybaczyć, nawet ludzi…

 

Każdy potrzebuje wakacyjnego odpoczynku od codzienności
i doprowadzeni do względnej równowagi
w kwestii zadbania ciała, emocji, intelektu i ducha.

 

Ja wciąż jeżdżę. Poznaję najpiękniejsze miejsca w Polsce i nie tylko, hotelowe śniadania i obiady w restauracjach to moja codzienność, wciąż poznaję nowych ludzi, nowe miejsca, nowe potrawy… Intelekt mam dopieszczony. Staram się przy okazji moich podróży poznawać to, co w danym miejscu warte poznania. Bywam przy takich okazjach w teatrze, w operze, na koncertach i w muzeach. Spaceruję! Opalać się nie lubię, leżeć na plaży także nie, nie jestem też fanką żadnych sportów. Mam prawo. To kwestia upodobań.
Ruch to jedno, sporty, to drugie. Pierwsze jest koniecznością i podstawą zdrowego funkcjonowania, drugie służy przyjemności.

Właśnie!

Upodobania, gust, to jeden z istotniejszych wyznaczników wyboru sposobu odpoczywania. Nie można robić tego, co modne czy czego życzą sobie inni członkowie naszej rodziny czy grupa znajomych. To mają być NASZE wakacje.

 

 Nie każdy sposób spędzania urlopu jest odpoczynkiem, regeneracją, przywracaniem względnej równowagi naszemu jestestwu.

 

Dlatego jeśli ktoś cos naprawdę lubi, nawet gdyby miało być dokładnie tym, co robi przez pozostałą część roku… nie będę dyskutować, niech robi.

 

Generalnie jednak powinno robić się coś zupełnie przeciwnego, uzupełniającego nasze życie.

Menedżer prowadzący siedzący tryb życia z nieregularnym jedzeniem w barach i wieczorną konsumpcją domową bezwzględnie potrzebuje aktywnego ruchowo wypoczynku. Jeśli jednak ma w czasie roku dużo wyzwań organizacyjnych i moc odpowiedzialności, nie polecam niezorganizowanego wypadu, w którym w dalszym ciągu będzie musiał o wszystkim myśleć. All inclusive, posiłki o stałych godzinach, spokój od wszelkiego myślenia, co najwyżej którą z fakultatywnych wycieczek wybrać – to dla niego najlepsza wakacyjna rzeczywistość. Odwrotnie zaś osoba, która prowadzi regularny biurowy tryb życia – jej mogą się przydać swobodne samochodowe wakacje, zwiedzanie w drodze, szczypta niewidomego, fantazji, nawet ryzyka.

 

Mamom spędzającym dużo czasu z dziećmi, polecałabym nieco odpuścić sobie troskę: pojechać z babcią, nianią lub stęsknionym za opieką nad dziećmi ojcem. Dobrym pomysłem są krótkie wyjazdy samych rodziców. Rodzicom, którzy nie mają zbyt wiele czasu dla dzieci, zalecałabym rodzinne wakacje takie, by być ze sobą niemal non stop.

 

Czy wakacje można spędzić na remontowaniu mieszkania? A jakże.
To również może być świetna odskocznia od codzienności. A jeśli robi to ktoś, kto na co dzień niewiele ma wysiłku fizycznego, to znakomicie. Polecam to szczególnie osobom, które w pracy nie widzą efektów swojej pracy. Tu będzie on widoczny!
Oczywiście ważną sprawą jest umiar w piciu, także w jedzeniu… Tu raczej nie obowiązuje zasada, nie piłeś – pij jak najwięcej i dojedz, co nie dojadłeś w ciągu roku. Proszę o tym pamiętać, bo niestety znam sytuacje, kiedy zregenerowanie organizmu po wakacjach, wymaga kilku dni.

 

Wakacje są po to, by odzyskać siłę, wzmocnić motywację do codziennej pracy, być odskocznią, urozmaicić, ubogacić, wnieść te elementy, których nam brakuje w ciągu roku.

 

ZADANIE:

  • Poproszę o refleksje nad sposobem spędzania własnych wakacji.
  • A może da się jeszcze coś dołożyć, zmienić, ulepszyć?

 

 

 

8 KOMENTARZE

  1. W moim przypadku udane wakacje, to takie, podczas których W OGÓLE nie myślę o pracy. Do tej pory to oznaczało, że musiałam pokończyć wszystkie zadania twórcze, a resztę ulokować w czyichś odpowiedzialnych rękach. I wtedy wszystko jedno jak i gdzie spędzałam wakacje – zawsze wracałam wypoczęta. Ale teraz zaczynam własną działalność i bardzo jestem ciekawa jak to będzie – czy uda mi się wyłączyć ‘pracowy’ mózg? Czy będę w ogóle chciała go wyłączyć?
    Życzę wszystkim skutecznych wakacji :)
    Ewa

    • Uda się wszystko! Pani Ewo prowadzę w sierpniu świetne szkolenie… dla Pani. Może miałaby Pani ochotę zerknąć “Skuteczny przedsiębiorca”. Zapraszam. Wtedy to już w ogóle pójdzie jak z płatka.

  2. Dla mnie skuteczne wakacje to przede wszystkim świeże powietrze, kontakt z przyrodą, bo na codzień siedzę za biurkiem. To także pewna osobność, czas w gronie najbliższych, czasem też przyjaciół. W pracy mam mnóstwo kontaktów z innymi, nie zawsze łatwych. Cenię czas na refleksję i spokój. Czas na dobrą książką po dużej dawce sportu. A często zwykłe sprawy – ogródek, sprzątanie, dobre jedzenie…. Drobne a ważne przyjemnośći. Bardzo mi się sprawdzają w ciągu roku krótkie wyjazdy na 3-4 dni – bardzo ładują akumulatory, polecam :)

  3. Zgadzam sie w 100% NASZE wakacje! Jesli to jest Bora Bora to cudownie ale wlasny ogrodek tez moze byc zaczarowany albo nawet uliczki w rodzinnym miescie….

  4. Właśnie wróciłem z urlopu:). Najbardziej cenię sobie możliwość nabrania dystansu do tego co robię na co dzień, sposobność do spojrzenia z szerszej perspektywy. Druga sprawa to oczyszczenie myśli, czyli świadome “nie-myślenie” o sprawach związanych z firmą. Wierzę, że to pozwala odpocząć mojej podświadomości i generuje nowe pomysły. Trzecia rzecz, to świadomy odpoczynek od planowania. Podczas urlopu staram się w ogóle nie planować dnia lub ograniczam je do minimum, daje się ponieść spontaniczności:)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here