Odkąd zajęłam się rozwojem osobistym wiedziałam, jak trzeba traktować ludzi, których się kocha… i Bóg mi świadkiem… starałam się tak postępować. Patrzę dziś na tamten czas i widzę, że większość rzeczy robiłam właściwie. Jednakże nie byłam podłączona do Miłości i ta moja miłość miała… poronną formę. Poronna postać choroby – to postać choroby przebiegająca bez wystąpienia niektórych objawów lub z objawami słabszymi niż przeciętne – dla chorego to jest dobre. Ale kiedy to miłość ma taką postać… to już niekoniecznie. Dlatego raz jeszcze zaznaczam, do prawdziwej miłości (uczucie i postawa) potrzebny jest kontakt z Miłością (energia) a zatem to wszystko, co opisałam w poprzednim tekście. Jeśli chcecie to lepiej zrozumieć, zachęcam do wejścia na mój profil na Facebooku, gdzie przez miesiąc o tym pisałam.
A jak warto się zachowywać w stosunku do tych, których chce się kochać prawdziwie?
- Widzieć ich, czyli wiedzieć kim są, co lubią, co jest dla nich ważne, jak reagują w różnych sytuacjach.
- Słuchać ich tak, aby naprawdę słyszeć, ale też, aby oni czuli, że są słyszani.
- Dawać im przestrzeń – ufać, pozwalać im na osobistą, własną cześć przeżywania życia.
- Rozmawiać często, szczerze i otwarcie o tym, co jest dla nas i dla nich ważne; budować intymność
- Wyjaśniać szybko nieporozumienia.
- Dmuchać w skrzydła, wzmacniać, wierzyć w nich i kibicować ich marzeniom.
- Szanować. Respektować ich prawa i przestrzeń.
- Mówić dobrymi słowami, dziękować, chwalić i podkreślać jak ważni są dla nas.
- Mieć coś wspólnego – dzielić jakieś pasje, zainteresowania, hobby.
- Śmiać się wspólnie i znajdować powody do radości.
- Dotrzymywać obietnic.
Można sobie zrobić taki szybki przegląd własnych zachowań. Potrzebna będzie spora doza otwartości i zdolności popatrzenia na swoje zachowanie. Jeśli widzimy, że czegoś nam brakuje, to może starać się poprawić w tym zakresie.
Dziękuję ? za bardzo mądry wpis.
Dziękuje :-) Bardzo przydatne podpowiedzi.
? bardzo prawdziwe