Nigdy nie ignoruj uczuć z trzewi ale nigdy nie wierz,
że to wystarczy
Robert Heller
Dziś o pewnym pytaniu. Jest takim języczkiem u wagi decydującym o szansie na spełnienie naszych celów. Oto ono, w trzech formach, aby dla każdego było na pewno zrozumiałe:
- Czy czujesz że to jest dla Ciebie naturalne?
- Czy czujesz, że to jest dla Ciebie?
- Czy dobrze się z tym czujesz?
Kiedy Rudy, wspominany już tutaj bohater filmu o tym samym tytule miał zagrać po raz pierwszy mecz w drużynie futbolowej Notre Dame, jego trener zapytał:
– Jesteś gotowy, Rudy. A on na to:
– Całe życie byłem do tego gotowy, trenerze!
Rudy to postać autentyczna: chłopak z robotniczej dzielnicy nie mający ni warunków fizycznych, aby przyjęto go do uniwersyteckiej drużyny ani zdolności intelektualnych by trafić na ten uniwersytet… był tam, był częścią drużyny i studentem i choć zwykle siedział na ławce rezerwowych, spełnił swoje marzenie – zagrał mecz z publicznością.
Wayne Dyer został prowokacyjnie zapytany przez dziennikarza o drobnej posturze: Czy to znaczy, że jeśli będę sobie wystarczająco często i mocno wyobrażać, że chcę zagrać w drużynie futbolowej jako napastnik, to zagram.
– A czy czujesz się z tym naturalnie?
– Oczywiście, że nie!
– Zatem nie, to nie jest dla ciebie i żadne myślenie nic tu nie pomoże.
Jeśli nie czujemy się z czymś dobrze, naturalnie, nawet myślenie o tym nam nie wychodzi. Z różnych powodów nie robimy tego, nie marzymy przed snem, nie wyobrażamy sobie siebie w tej sytuacji i co z a tym idzie rzadziej robimy coś w tym kierunku niż powinniśmy.
Pisałam kiedyś o pozytywnym odczuciu w trzewiach zwanego też okolicą splotu słonecznego, którego pojawienie się daje niemal gwarancje spełnienia danego celu. To jest druga faza stanu gotowości do przyjęcia spełnionego celu. Pierwsza to uczucie, że to o czym myślimy jest dla nas jak najbardziej naturalne.
Robiąc w ubiegłym roku mapę marzeń-mapę celów sama miałam jeden cel, który nie wydawał mi się naturalny. Dziś wiem dlaczego. Nigdy nie skończyłam tej mapy, ale lekcja jaka przy niej odrobiłam była bezcenna. W tym roku z każdym z moich celów czuje się naturalnie.
To dlaczego czujemy się z czymś naturalnie, nie ma znaczenia.
Nawet jeśli nie mamy faktycznych predyspozycji uznawanych za niezbędne<
aby coś zrobić czy osiągnąć,
nasze przekonanie o naturalności jest silniejsze.
Oczywiście trzeba coś w tym kierunku robić.
Florence Jenkins, pięknie sportretowana przez Krystynę Jandę Boska. nie miała zupełnie słuchu muzycznego, a… zaśpiewała w Carnegie Hall. Spełniło się jej marzenie. W jej świecie zaśpiewanie tam zawsze było naturalne.
Zdarzało mi się często widywać ludzi, którzy ku zdziwieniu, irytacji a nawet poczuciu niesprawiedliwości innych osiągali rzeczy, które tylko dla nich wydawały się naturalne. Takim myśleniem i wiarą nie można pokonać naturalnych prawa fizyki, choć możemy wpływać na pewien jej wymiar, choćby leczenie ciała.
Ważne jest to dlaczego nie czujemy się z czymś naturalnie. Nie zawsze wynika faktycznie z braku prawdziwych chęci i/czy potencjału. Czasami to niewłaściwy moment, a czasami tak bardzo brakuje komuś poczucia własnej wartości, że uznaje, iż coś jest nie dla niego.
Dlatego trzeba pracować nad poczuciem własnej wartości. Wzniesienie tej cechy charakteru na właściwy poziom, pozwala nam bardziej ufać naszym głębokim emocjom, uczuciom z trzewi, jak by powiedzieli Amerykanie (gut feelings). Kiedy jednak jesteśmy już właściwie zadbani pod względem charakteru. Wypracowaliśmy poczucie własnej wartości, poczucie obfitości i pozytywne myślenie na tyle, że nie przeszkadzają nam w życiu, słuchanie tej inteligencji podświadomości będzie wielką pomocą.
Bardzo trafne pytanie. Czy czujesz że to jest dla Ciebie naturalne?
Czuje, że jest to dla mnie naturalne. Miewam też uczucie, że to coś jest częścią mojej rzeczywistości, mego życia. Choć jeszcze jest celem do osiągnięcia. W takiej sytuacji droga do celu jest przyjemnością i przygodą dla mnie.
W mojej sytuacji nieodłącznymi elementami w pracy nad sobą jest częste przelewanie marzeń/celów na kartkę papieru, wizualizację i czasem pozytywne afirmacje. Czasami gdy zaczynam nad czymś pracować ciężko mi nawet sobie coś wyobrazić, jednak z każdą następną próbą jest mi łatwiej. …i tak do celu :)