INTELIGENCJA DUCHOWA

0

Boże daj mi siłę zmienić to, co mogę zmienić, daj mi cierpliwość pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu i daj mi mądrość odróżniania jednych rzeczy od drugich.
Wielokroć zachęcałam, by z wiarą powtarzać modlitwę Anonimowych Alkoholików, której to autorem jest ponoć Święty Franciszek. To może nam wyznaczyć właściwy kierunek działania. Można pójść jeszcze dalej:
Daj mi cierpliwość zaakceptowania ludzi, których zmienić nie mogę, odwagę do zmiany osoby, którą mogę zmienić i mądrość zrozumienia, że to.. ja.
Jakże często tracimy w życiu czas i energię na to, by zmieniać innych, choć oni zmienić mogą się jedynie sami. Nasze działanie, inne zachowanie lub nowy sposób myślenia o nich może być motorem ich zmiany, ale… my jej nie dokonamy. Na szczęście szybko to zrozumiałam. Od pierwszej przeczytanej książki na temat samorozwoju po dziś dzień przerabiam wszystkie zadania proponowane przez autorów. Wiem, że tylko w taki sposób człowiek może coś w sobie zmienić. Samo czytanie nic nie da. Może spowodować rozjaśnienie pewnych spraw, zmienić sposób patrzenia, dać olśnienie. Ale jeśli nic potem nie zrobimy, może być jeszcze gorzej. W czasie naszej lektury dusza dotyka bowiem tego, czego pragnie, a gdy nie dostaje nic więcej… frustruje się i cierpi. A ból duszy jest bardzo niebezpieczny. Różnie go zagłuszamy.
Przeczytałam kolejną wspaniałą książkę – Inteligencja duchowa Dany Zohar i Iana Marshala. Wzbogaciła moją wiedzę, ale zachęciła mnie również do kolejnej porcji pracy nad sobą. Autorzy przedstawiają twarde dowody na prawdę słów mistyków i przywódców duchowych wszech czasów. I w oparciu o nie wyjaśniają dlaczego nasze życie przybiera taki, a nie inny wymiar, dlaczego wolimy jedne czynności, a innych raczej unikamy, dlaczego jedni nam się podobają, a inni nie, dlaczego mimo wysokiej inteligencji racjonalnej czy emocjonalnej nie osiągamy w życiu nic, co dawałoby nam spełnienie. Inteligencja duchowa okazuje się być podstawą działania. To od jej poziomu zależy tak naprawdę dobry użytek z wszystkich innych rodzajów inteligencji. To tu jest siedlisko dobra i zła, solidarności i egoizmu, duchowości i tępoty duchowej, narcyzmu i zrozumienia współzależności. Składa się na nią wiele czynników, między innymi wychowanie, może również coś, z czym już przychodzimy na świat (jakkolwiek w tym wypadku byśmy to nazwali), a także cechy charakteru. Pełny rozwój człowieka od dawna porównuje się do kwiatu lotosu, gdzie kolejne płatki i ich głębia łączą nas coraz bardziej z Istotą Wszystkiego, Bogiem… Próżnią Kwantową, która tkwi w jego centrum. Inteligencja duchowa znacznie zmienia każdy z sześciu wymiarów osobowości, tworząc ścieżki duchowe, które w zależności od poziomu rozwoju różnie będą wpływać na nasze życie.
Danah Zahar opracowała – na bazie kliku innych – kwestionariusz pozwalający ocenić jakie to modalności, style życia i upodobania, są dla naszej osobowości najsilniejsze i jak wygląda nasza ścieżka duchowa dla każdej z tych sfer. Jest ich sześć:

  1. Osobowość konwencjonalna to duchowa ścieżka obowiązku
  2. Osobowość społeczna to ścieżka opieki
  3. Osobowość badawcza to ścieżka wiedzy
  4. Osobowość artystyczna to ścieżka indywidualnej przemiany
  5. Osobowość realistyczna to ścieżka braterstwa
  6. Osobowość przedsiębiorcza to ścieżka służebnego przewodnictwa

Wszystkie ścieżki prowadzą do Centrum i z powrotem.
Każdą z tych ścieżek, a przez to całą inteligencję emocjonalną można rozwijać. Jednym z lepszych na to sposobów jest samopoznanie czyli poszerzanie wglądu w swoją świadomość.
W zasadzie zawsze byłam blisko swojej świadomości, znałam i rozumiałam siebie dobrze, ponieważ od trzynastego roku życia piszę pamiętnik, w którym analizuję swoje uczucia, zachowania i związki. Jednak książka zainspirowała mnie do kolejnej przygody ze sobą i… już po zrobieniu pierwszego ćwiczenia widzę, że było warto. Znowu dowiedziałam się czegoś o sobie i zrozumiałam niektóre swoje zachowania. Wiem też, co mam zrobić, żeby było lepiej.
Zachęcam bardzo gorąco do przeczytania tej książki. Ale jeśli ktoś nie chce, przekażę systematycznie w kolejnych wpisach na blogu na, jakie pytania należy sobie odpowiedzieć, by uzyskać lepszy wgląd w siebie. Najlepiej oczywiście to zapisać, ale można przemyśleć – w autobusie w drodze do pracy albo w specjalnie wyznaczonym czasie… Można też przedyskutować z przyjacielem lub ukochaną osobą. Życzę wielu olśnień i innych duchowych wrażeń.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here