Gdzie szukać duszy?

2

Duszę można odnaleźć w jakości tego, co robimy

 

 

A nawet w tym co robimy. To dobrze, że tak dzień po dniu zastanawiamy się nad duszą, nad tym gdzie jej szukać, gdzie ją odnajdywać, gdzie dostawać potwierdzenia, że jest i kieruje naszym życiem… jeśli jej tylko pozwolimy.
Postanowiłam ten tekst napisać nieco inaczej: będzie nie o tym gdzie jej szukać, ale gdzie ja ją znajduję, kiedy się do mnie odzywa.

 

Dusza czeka aż się obudzę, naprawdę. Pierwszy moment to takie cudowne uczucie, że żyję i mam tego świadomość, a zaraz potem wdzięczność.  Czuje Ją kiedy proszę swojego Boga o błogosławieństwo na cały dzień. Mocno wchodzi we mnie z ciszy poranka, kiedy jeszcze ciemno… I obejmuje mnie, kiedy poranki są  już jasne. Bardzo Ją odczuwam, kiedy siedzę w ciszy albo słucham muzyki.

 

Czuje duszę czasami, kiedy piszę. Doskonale wiem jakie fragmenty moich tekstów dyktowane są przez Nią. Czuje Ją również w niektórych własnych wypowiedziach. Bywam nawet zdziwiona tym, co mówię. Wiem, że wtedy podświadomie poddałam się Jej prowadzeniu. Czuję moją Duszę zawsze wtedy, kiedy nagle przypomina mi się coś ważnego… naprawdę ważnego… nie to, że zostawiałam w domu telefon. Wtedy Ją czuję, kiedy… nie czuję żalu, gniewu czy złości, słysząc to, co niewątpliwie kiedyś powodowałoby u mnie takie emocje.

 

Zawsze czuję obecność mojej Duszy, kiedy idę na samotny spacer, gdzieś, gdzie łatwo będzie mi znaleźć piękne widoki.  Czasem jest to tylko spacer wynikający z drogi do pracy, a nieraz –  nawet droga pociągiem. Zagapiam się na chwilę tak, jakby nie istniało nic tylko ten widok i moja ciesząca się nim Dusza.

 

Czuje Ją kiedy chce mi się szukać godzinami upominku dla kogoś, czasem nawet proszę, aby skontaktowała się z duszą tej osoby. Czuje ją w łzach wzruszenia… tak nagle… i nie wiadomo dlaczego. I czuję Ją w melancholijnym kontemplowaniu przemijania. Czytając niektóre książki i słuchając niektórych osób.

 

Wiem też, że są dni, kiedy dusza wychodzi mi na twarz i takie, kiedy.. nie wychodzi.

 

Widzę duszę w oczach wielu ludzi, także wtedy, kiedy patrzę na nich w czasie szkoleń. Jakoś tak to jest, że zwykle mówię wtedy coś prosto z własnej duszy. Tak, takie spotkania dusz są chyba najpiękniejsze.        

 

A tak w ogóle, to … czuje Ją właśnie  teraz.

 

Poczuj swoją duszę. Ja o swojej myślę i mówię, zaczynając z dużej litery. A Ty?

 

 

2 KOMENTARZE

  1. Witam! Bardzo dziękuję pani ze ten piekny tekst. Dziś też bardzo dotarło do mnie, jak często dusza moja mówi do mnie i kontaktuje się ze mną. Jestem wzruszona. Czekam na takie kolejne chwile z tęsknotą.
    Dziękuję pani za dzielenie się własnymi doświadczeniami i przeżyciami. Mi osobiście to bardzo pomaga. Jest przez to pani dla mnie niezwykle autentyczną osobą. Czytam codziennie pani teksty! Życzę dużo zdrowia! Pozdrawiam!

  2. Bardzo do mnie przemawiają pani słowa na temat Duszy. Ja również myśląc czy mówiąc robię to przez duże D. Od około 2,5 roku żyję w zgodzie z Duszą. Początki były jak dla mnie rewolucyjne bo całkowicie przestawiły mój sposób postrzegania życia i tego, kto naprawdę stoi za jego sterem. Z głębokiej potrzeby wyrażania siebie powstały najpierw wiersze a potem nasz wspólny blog. Pozdrawiam i szczerze się ciesze gdy na swojej drodze napotykam piękne Dusze, do których i pani należy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here