Dzień Dobrego Słowa – sierpień 2017

0

 Dziś znowu Dzień Dobrego Słowa, minął kolejny miesiąc naszego życia! Czy możesz szczerze powiedzieć, że starałeś się używać dobrych słów? Ja mogę, jednak dwa razy wyszły mi z ust słowa, których nie chciałam. Czytam ostatni raz przed oddaniem do druku swoją książkę Najważniejszy związek. Opisuję w niej sporo niełatwych osobistych przeżyć, co powoduje, że moja przeszłość jakby wraca do mnie. Zauważyłam, że jakoś inaczej mówię, nawet do siebie, inaczej piszę. I nie jest to zmiana, której bym chciała. Dwa razy zaobserwowałam wymsknięcie się słowa, które było nadużywane w moim życiu dziecka i nastolatki. Nie będę go przytaczać, nie ma potrzeby dodawać mu siły. Piszę to jedynie po to, aby uświadomić jak silne są programy, które w sobie nosimy. Dlatego tak ważne jest, aby nasze schematy słowne były jak najbardziej utrwalone. Uważajmy na to, proszę, jak zwracamy się do drugiego człowieka, jak się z nim komunikujemy

Słowo komunikacja pochodzi od łacińskiego communicarecommunitatio, a te zaś pochodzą od słowa communio czyli łączyć. Tak, słowa mają nas łączyć – w działaniu, w myśleniu, w tworzeniu. Łączyć to nie znaczy powodować, że będziemy się czuli tak samo czy nawet zgadzali się ze sobą,  ale na pewno znaczy to – mieć kontakt, mieć dostęp, czuć się w jakimś sensie blisko siebie nawzajem. Komunikacja odbywa się głównie za pomocą słów. Cudowne zjawisko jakim jest język umożliwia nam zbliżenie się do drugiego człowieka w różnych kwestiach i pozostawanie blisko. Język umożliwia nam łączenie światów, w jakich żyją ludzie.
W zasadzie większość rozmów łączy ludzi, wytwarza pomiędzy nimi most porozumienia. Codzienne rozmowy o pogodzie, wymiana poglądów na różne sprawy, dzielenie się spostrzeżeniami. Jeśli rozmawia się często a wypowiadając się używa się dodatkowo słów miłych uchu naszego odbiorcy, most się umacnia i powoduje, że coraz łatwiej nam się porozumiewać w różnych kwestiach, lepiej nam się współpracuje i lepiej współżyje. Może dochodzić do takiego porozumienia, że nawet słowa nie będą nam potrzebne. Tak dobrze poznamy świat drugiego człowieka, że widząc coś z dużym prawdopodobieństwem możemy przewidzieć co on o tym pomyśli. Rozumieją się bez słów – mówimy o takich ludziach. Wspaniale.
Czasem jednak język, który ma za zadanie łączyć, dzieli. Za często to, co mówimy, powoduje, że ludzie czują się zranieni, dotknięci i nie mają ochoty na komunikację. W najpoważniejszych sytuacjach likwidują mosty, albo pozwalają im się palić, jeśli ktoś roznieci ogień. W innych sytuacjach stawiają blokady, które powodują, że albo nie słuchają, albo nie mówią nam różnych rzeczy.
Dlatego zachęcam bardzo do tego, aby uważać co się mówi. Wytworzenie nawyku nieużywania słów, które mogą ranić albo zamykać, na pewno poprawi sytuację. Są słowa, które nigdy nie powinny paść: wszelkie inwektywy czy w ogóle słowa uważane powszechnie za obraźliwe ale także to, co dla kogoś nie jest miłe. To zwroty takie jak nienawidzę cię, żałuję, że cię poznałam… i tym podobne. Jak bardzo zamyka to nie tylko chęć komunikowania się z jakąś osobą, ale chęć bycia z nią,
Uważam też, że człowiek dojrzały, mądry, kochający siebie będzie potrafił rozmawiać z innymi tak, żeby tworzyć im szansę odwrotu, zmiany myślenia czy wychodzenia z twarzą nawet w niefortunnych dla nich sytuacjach. To są mosty, to podwaliny dalszych relacji.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here