Iwona Majewska-Opiełka
Jak dotrzymać danej sobie obietnicy, że w każdy Dzień dobrego Słowa napiszę coś na ten temat, kiedy ciało nie bardzo chce trzymać pion i tęskni za komfortem ciepłego łóżka? Jak przypomnieć Jednym o tym dniu i pokazać Innym, że sama pamiętam, kiedy w głowie karuzela… i to nie myśli? Jak zająć mózg pisaniem, formułowaniem zdań i budowaniem myśli, kiedy wyzwolony dryfuje w sobie znanym kierunku? I jak zrobić to szybko na tyle, aby organizm tego nie zauważył i znowu dodać się dominującemu we mnie powołaniu do zajęcia się sobą: powrocie do łóżka, przyrządzenia naparu z ziół czy czegoś lekkiego do zjedzenia?
Ano właśnie tak, jak to robię: Przekazując informację o tym, że moja kondycja fizyczna nie sprzyja napisaniu długiego felietonu i robiąc to jednocześnie bez nadużywania słów, które swoją wymową na pewno mi nie pomogą… nie poczuję się od nich lepiej.
To, jak się określa stan swojego zdrowia, sposób w jaki przekazuje się diagnozę innym
i w ogóle jak się rozmawia o swoim samopoczuciu,
ma znaczny wpływ na zarówno na stan naszego zdrowia jak i szybkość dochodzenia do najlepszej formy.
Pewno dlatego, że zbytnio się nie rozwodzę nad swoją niemocą i raczej unikam sformułowań mogących ją jedynie pogłębić, mogę dziś w ogóle napisać choćby krótki tekścik. To pewno dlatego codziennie budzę się w lepszej formie i wiem, że od tej znakomitej dzielą mnie jedynie godziny. Pewno pomocą są również pełne życzliwości słowa płynące do mnie zewsząd, ciepłe słowa i życzenia powrotu do zdrowia, chęć pomocy i mnóstwo dobrej energii. Tym razem nie prosiłam nawet o to, ponieważ mój stan zaskoczył mnie pewnego ranka na tyle, że nie zdążyłam. A najdziwniejsze jest to, że przytrafiło się coś takiego w momencie, kiedy jestem naprawdę wypoczęta i dopieszczona na wszelkie możliwe sposoby. Moja serdeczna koleżanka mówi, że tu chodzi o przedłużenie efektu sanatorium, w którym to spędziłam kilkanaście dni… No bardzo dziękuję, ale prawdę mówiąc, wolę krótszą wersję, bez przedłuzania. Z każdą chwilą czuję się coraz lepiej, to moja ulubiona afirmacja, którą powtarzam zawsze w sytuacji, kiedy bardzo sobie tego życzę. I zwykle tak się dzieje, teraz również. Tak działa dobre słowo w praktyce.
Życzę Wszystkim wiele życzliwości w Dniu Dobrego Słowa, samych pięknych i pozytywnych sformułowań i… na wszelki wypadek… dużo zdrowia.
Pani Iwonko WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!! Jestem wdzięczna i dziękuję za Panią!!! violka
Dzień dobry,
Pani Iwono przesyłam serdeczne pozdrowienia życząc dużo zdrowia.
Jest mi przykro ze Pani coś dolega . Proszę te ziółka pić, leżeć, odpoczywać, pisać do Nas byśmy wzrastali i Pani sił dodawali dobrym słowem , postawa, świadomością i byciem lepszym . Zdrowia życzę by dobry duch Panią nie opuszczał.
Zdrowia i pogody, bo jak wiadomo , jeśli chodzi o pogodę, to pogoda ducha jest najważniejsza. Pozdrawiam
Pani Iwonko, życzę dużo, dużo, dużo zdrowia, dziękuję za ten tekst i wpisy na FB. Serdecznie pozdrawiam <3