Zdaj sobie sprawę z tego, że teraz,
w tym momencie, tworzysz.
Tworzysz swój następny moment.
To prawda, to się dzieje.
Sara Paddison
Dziś o dwóch wyzwaniach związanych z czasem, obecnych częściej niż to się Państwu wydaje:
- Wyrzuty sumienia, że się czegoś nie zrobiło
- Nuda
Pierwsze zjawisko, nieprzyjemne i obniżające poczucie własnej wartości oraz poziom woli czyli spójność wewnętrzną, dość łatwo zlikwidować. Nie występuje u mnie niemal w ogóle odkąd prowadzę kalendarz i bardzo poważnie traktuję wszystko, co do niego wpisuję.
Będziemy o tym mówić więcej, kiedy dojdziemy do planowania i wpisywania do kalendarza zadań do wykonania.
Tutaj chcę się skupić tylko na zasadniczym podejściu do naszych zajęć, które owocuje takimi uczuciami.
Zwykle chcemy więcej niż możemy. Uczulałam na to, by nie przyjmować więcej ról niż to jest możliwe, raczej skończyć najpierw jeden projekt zanim przyjmiemy na jego miejsce – inny.
Myślę pozytywnie i tam, gdzie można jestem optymistka. W kwestii czasu jednak trzeba brać pod uwagę różne niespodzianki. Dlatego planować raczej załatwienie mniejszej liczby spraw niż większej i zrobienie mniej rzeczy niż więcej.
Kiedyś prowadziłam szkolenie na temat zarządzania sobą w czasie tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. To, co niektóre kobiety wpisywały do zrobienia w ciągu jednego dnia, było zwyczajnie niemożliwe. Takie wpisywanie zbyt wielu spraw łączy się z planowaną porażką. Co wrażliwsze z tych Pań mogą mieć wyrzuty sumienia, te mniej wrażliwe osłabiać sobie będą – i tak już słabe – poczucie spójności wewnętrznej.
Zawsze można stworzyć listę rezerwową lub… przy tych czynnościach, co do których nie mamy pewności czy uda nam się nimi zająć, stawiać znak zapytania. Ja tak właśnie robię. Wpisuję czasem jakąś sprawę, co do której nie mam pewności czy zdążę lub czy zostaną spełnione inne warunki pozwalające ją załatwić, jednak obok niej stawiam wyraźny znak zapytania. Jeśli nie uda mi się tego zrobić – nie mam wyrzutów sumienia, bo zaplanowałam to jedynie warunkowo.
Wyrzuty sumienia w ogóle nie mają większego sensu.
Sprawy się naprawia i siebie się naprawia.
I żyje dalej.
Druga sprawa to nuda. Moja starsza córka dziś jeszcze powtarza, że kiedy zdarzało jej się przyjść z informacją nudzi mi się, odpowiadałam: Inteligentni ludzie się nie nudzą.
I coś w tym jest.
Człowiek inteligentny, jeśli żyje w sposób pozwalający mu te inteligencję wykorzystać,
nie powinien się nudzić.
Jest jednak mały warunek:
trzeba mieć gotowość sięgania po rzeczy trudniejsze
oraz dbać o siebie we właściwy sposób.
Mihaly Cikszentmihalyi na podstawie wieloletnich badań opracował koncepcję, z której jasno wynika, że nuda ma miejsce wtedy, kiedy ludzie mają wysokie możliwości, a małe zadania do wykonania. Krótko mówiąc nudzimy się wtedy, kiedy poziom naszego napięcia emocjonalnego jest zbyt niski. Albo zadania są za łatwe albo… jest ich za mało. Tak, tak. Za mało.
To druga strona tego samego problemu. Nieumiejętne zarządzanie sobą w czasie. Brak konsekwentnego realizowania zamierzonych celów, przekładania ich na konkretne zadania powoduje, że czasu mamy za dużo… Spędzamy go oglądając telewizję, wydzwaniając do różnych ludzi albo… jedząc czy paląc papierosy i popijając winko.
To nie jest tak, że nie mamy nic do roboty. Krzątamy się – a jakże – po domu lub biurze, jednak to, co robimy jest przypadkowe i nie ma związku z naszymi głównymi celami do realizacji.
Podobnie objawia się czasem marazm wynikający z przepracowania. Parę razy zdarzyło mi się tego doświadczyć…
Jak sobie z tym radzić. Żyć z pasją! Spełniać swoje największe pragnienia. Systematycznie stawiać cele, zamieniać je na konkretne zadania i codziennie realizować kolejne z nich przybliżające nas do celu. I pamiętać o ostrzeniu piły czyli ładowaniu akumulatorów, o stałej trosce o ciało, emocje, intelekt i ducha.
ZADANIE:
- Proszę odpowiedzieć na pytania:
– Kiedy się nudzę?
– Czy często mam wyrzuty sumienia z powodu niewykonanych a obiecanych czynności? W jakich sytuacjach?
- Proszę popracować nad zmianą stylu pracy, tak aby… nie mieć wyrzutów sumienia i w żadnym wypadku się nie nudzić. :)
– Kiedy się nudzę?
Ostatni raz w szkole średniej. Staram się mieć coś do czytania przy sobie, ale kiedy zdarza mi się że nie mam, po prostu odpoczywam, relaksuję się i robię ćwiczenia typu wizualizacje itd. Jeśli to możliwe – ćwiczę, ruszam się. Nigdy się nie nudzę.
Również się nie nudzę. Zdarza mi się jednak mieć wyrzuty sumienia,że czegoś nie zrobiłam-na szczęście coraz mniej-staram się racjonalnie planować swój czas