Tytuł tego rozdziału to także świetnej książki Shakti Gawain a także skuteczny sposób na życie. Intuicja bywa nazywana szóstym zmysłem. Co dają nam zmysły? Informację o otaczającym nas świecie. Zatem intuicja faktycznie może być uznana za zmysł: Ona również przekazuje nam informacje o otaczającym nas świecie, choć jej informacje zwykle są znacznie bardziej kompleksowe. Ona widzi… więcej niż oczy. Czasem nawet widzi wprost coś przeciwnego niż oczy. Ma swoje własne sposoby „patrzenia” i bardziej wszystko „czuje” niż widzi. Definicja intuicji, która podoba mi się najbardziej to – dochodzenie do prawdy (rozwiązania, decyzji) bez logicznego myślenia. Skoro „dochodzenie do prawdy” to znaczy, że intuicja ma do czynienia z oceną i wartościowaniem. Tak istotnie, ale nie tylko „ma do czynienia”, ona znajduje najlepszą dla nas drogę – wskazuje na szansę jaką dla naszego rozwoju są określone okoliczności. Intuicja jest wewnętrznym głosem będącym wynikiem współpracy podświadomości, świadomości i podświadomości zbiorowej. Uwzględnia głównie nasze dobro, ale w szerszym kontekście dobra świata; wciąż jednak jest nasza własna – pracuje dla nas. Nigdy nie podpowiada rozwiązań sprzecznych z głosem sumienia czy dobrem innych ludzi. Dlatego możemy jej wierzyć, a nawet ufać i słuchać jej głosu. Wiele razy przekonałam się, że „należało słuchać intuicji i nie kombinować w zgodzie z podpowiedziami umysłu.” Dziś jest to mój główny doradca.
Wierzę własnym ocenom sytuacji. Słucham intuicji. Wybieram drogę, którą mi podpowiada.
Ocena sytuacji, o której mowa w tej afirmacji jest oceną raczej całościową, syntetyczną, bez analizy umysłowej, czyli również bardziej związaną z intuicją czy może z szybkim działaniem mózgu. Pięknie opisał to zjawisko Malcolm Gladwell w książce „Błysk”. Tego trzeba się jednak dopracować czyli poświęcić odpowiednio dużo godzin konkretnej pracy. Jeśli jednak pracujesz z zaangażowaniem w dziedzinie, której chcesz być ekspertem, to… masz na to szansę, możesz zaufać swojej ocenie.
A co jeśli intuicja się myli? Ona się nie myli. Można ją tylko niedobrze odczytać, albo zbyt późno czy za wcześnie pójść za jej głosem. Można również nie stanąć na wysokości zadania w kwestii wykonania czegoś konkretnego. A to już zupełnie inna sprawa.
Zacznijmy ufać intuicji, słuchajmy się jej. Jeśli bowiem nie reagujemy na jej podszepty, milknie. To dlatego niektórzy jej nie słyszą.
Dzień dobry Moja Droga Pani Iwonko ,
mam wątpliwości i nie do końca chyba potrafię odróżnić co mi podpowiada czy jest to intuicja czy podszepty umysłu . Znaczy się praca do wykonania przede mną.
Dziękuję bardzo i przytulam :)
Też czasami mam problem aby to odróżnić. Czasami mocno to czuję, a czasami sama nie wiem co to za głos podpowiada. Dziękuję I pozdrawiam.