ZAPISKI Z KORONĄ W TLE (12)

0

W życiu czasem układa się nie do końca tak, jak byśmy chcieli. Powody są różne. Wierzę głęboko, że wszystkie powody związane są w jakiś sposób z naszym wnętrzem, z naszymi potrzebami, z naszym rozwojem czy też – drogą. Wierzę, że to, co nazywamy przypadkiem jest po prostu zbiegiem okoliczności, z których każda związana jest tak naprawdę z tym, jak żyjemy; wierzę, że – zdając sobie sprawę z tego lub nie – produkujemy wszystkie okoliczności. Przyciągamy to, w co wierzymy, a także co może nam pomóc wznieść się wyżej w swojej świadomości.

Produkujemy je również jako ludzkość. To co się manifestuje w postaci “realnego” świata, jest zmaterializowaną formą energii, którą przecież wszyscy tworzymy. Czym innym jest to, czego chcemy czy czego pragniemy, a czym innym to, jakie myśli i idee zwyciężają w naszych indywidualnych umysłach… ale także w umysłach zbiorowych. To, co dziś przeżywamy to spełniony scenariusz wielu sensacyjnych filmów i książek. To wszystko było już w jakichś umysłach, w jakichś głowach. To wszystko było już w formie idei i… wyprodukowało sporo strachu… choćby i kanapowego. Strach zamieniony w lęk tworzy dalej. Spiskowe teorie dziejów, podejrzliwość, nienawiść mogą rodzić spiskowców, tak jak wiadomo, że opisane czy sfilmowane przestępstwa rodzą przestępców.

Dając sobie prawo do przeżywania określonej fikcji, tworzymy określoną “rzeczywistość”. Tak, w to wierzę. I wierzę także w to, że przenieśliśmy większość naszego życia do umysłów, zostawiając w tyle i niejako w niełasce serce. Wyprodukowaliśmy mnóstwo lęku i wszystkiego, co jest zaprzeczeniem Miłości – wszędzie – w kulturze, w polityce, w religiach.

Oczywiście w każdej chwili możemy wrócić do Miłości, możemy uruchomić serce, możemy żyć świadomie z pozycji, które wybieramy, możemy słać tę Miłość wszędzie… zwłaszcza tam, gdzie nie jest ją łatwo wysyłać. Coraz więcej ludzi to robi. Coraz więcej ludzi bez osądzania tego, co chce zostawić, przechodzi na stronę Miłości. Coraz więcej ludzi wybiera dobro, szlachetność, piękno, nawet wzniosłość.

Coraz więcej ludzi otwiera serce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here