Znajdź swoją marchewkę

6

Być przełożonym dla innych nie wymaga wielkiego wysiłku; sprawa ma się zupełnie inaczej, gdy jednocześnie postanawia się być przełożonym dla samego siebie.

Claude Debbusy

 

Z całą mocą podkreślam, że motywacja jest procesem kierunkującym: Dzięki niej działamy albo w kierunku osiągnięcia jakiegoś celu, stanu, przeżycia albo w kierunku uniknięcia czegoś, co wydaje się nam  przykre, zagrażające czy trudne.

Robimy pewne rzeczy dlatego, że chcemy przeżyć coś przyjemnego czy ważnego albo dlatego, że jakichś przykrych sytuacji nie chcemy przeżywać, boimy się czegoś i postępujemy tak, by tego uniknąć.

 

To dlatego powstało znane powiedzenie o kijumarchewce. Odnosić się miało do działań osób kierujących innymi, do pracodawców i wszelkich szefów, którzy mają dbać o motywację swoich podopiecznych do wydajnej pracy. Marchewka to w firmach różnego rodzaju formy dodatkowego wynagrodzenia, czy nawet samo wynagrodzenie, bonusy, nagrody pieniężne, rzeczowe  i psychologiczne, awanse, wyjazdy i inne formy pozytywnego wzmacniania.
Kij
to kary pieniężne, dyscyplinarne, wszelkie formy wyrażania dezaprobaty aż po zwolnienie z pracy włącznie, czyli wzmocnienia negatywne.
We współczesnym świecie biznesu marchewką jest również interesująca praca, atmosfera w pracy, możliwość rozwoju i wreszcie szansa na samorealizację. Określenia tego można jednak spokojnie użyć również w odniesieniu do siebie samego i nie tylko w odniesieniu do pracy.

 

Pracujemy ponieważ dostajemy za to pieniądze i dzięki nim stać nas na to, by nie tylko normalnie żyć ale dostarczać sobie wielu wspaniałych przeżyć. Same pieniądze z pewnością nie motywują ale wyobrażenie sobie, co dzięki nim możemy przeżyć, już tak. Czyż to nie jest motywujące, że jeśli uda mi się zarobić określoną kwotę pojadę do Sankt Petersburga zobaczyć miasto i… białe noce? Albo kupię sobie komplet pięknej pościeli? Albo wymarzoną torebkę? Jest!

 

Motywuje nas także do pójścia do pracy fakt spotkania ludzi, których lubimy, przyjemność  pokonywanie pewnych wyzwań, możliwość zaspokojenia  potrzeby uznania  i osiągnięć. Mamy też potrzebę poczucia pewnej struktury i przynależności. Codzienne wstawanie i udawanie się do określonego miejsca wchodzi nam w nawyk, na tyle, że nie zastanawiamy się czy lubimy pracować czy nie.

 

Jednak u każdego zdarza się moment, że brakuje mu motywacji pozytywnej, tej do czegoś, ku czemuś. I wtedy uruchamia się motywacja negatywna – nie chce nam się, ale robimy to jednak, bo nie chcemy słuchać wyrzutów szefa, nie chcemy mieć niższej pensji a już na pewno nie chcemy mieć niezapłaconych rachunków, groźby komornika czy eksmisji.  Nie chcemy żeby nasze dzieci były głodne… nie chcemy nawet, żeby nie było nas stać na dodatkowe lekcje angielskiego czy aparat ortodontyczny dla naszych dzieci. Dlatego pracujemy nawet wtedy, kiedy nie odczuwamy pasji do robienia czegoś.

Jak Państwo sądzą, która motywacja jest silniejsza: do czegoś czy od czegoś, ta polegająca na dążeniu czy ta, która wynika z chęci uniknięcia?

 

Ludzie dojrzali intelektualnie i emocjonalnie wytwarzają w sobie zdolność do samomotywacji.
Mówi się, że mają motywację wewnętrzną.

Motywacja wewnętrzna Jest złożona głównie z marchewek. Opiera się na celach, im większe tym lepiej, i na misji – im silniejsze poczucie ważności i pilności jakichś działań, tym silniejsza motywacja. Tacy ludzie zdolni są do samodzielnej pracy, do pracy pod wyłącznym własnym kierownictwem.
W wypadku motywacji wewnętrznej bardzo ważną sprawą jest jakość celów oraz przyjemność płynąca z samego działania czy dokonań, o których często wiemy tylko my sami. Czasami świat w ogóle o tych działaniach się nie dowiaduje.

 

Motywacja wewnętrzna polega na tym,
że sami dla siebie jesteśmy motywatorami.
Dostarczamy sobie bodźców,
które wytwarzają w nas długotrwałe motywy do działania,
ale jak trzeba potrafimy sobie także przypomnieć o jakimś bodźcu,
który krótko, ale z wielką siłą przywoła nas znowu do stanu gotowości do akcji.

 

Szkoda, że zbyt wielu ludzi uruchamia właśnie te bodźce lękowe a i to czasami za pięć dwunasta… Znaczenie lepiej się dzieje, kiedy ktoś  potrafi wytworzyć w sobie chęć dążenia do… swojej marchewki

 

 

Zadanie:

 

Czy potrafią Państwo powiedzieć co stanowi Waszą marchewkę w działaniu. W pracy? W życiu osobistym?
Do czego Państwo dążą? Co jest tym głównym motywatorem? Jaki motyw ma dla Państwa wielkie znaczenie?

 

 

 

 

6 KOMENTARZE

  1. Tak sie zastanwiam. Czy mozna calkowicie dzis ustrzec sie przed bodzcami lekowymi? Ja koncentruje sie raczej na marchewkach bo mam ich wiecej niz jedna. Np obecna praca nie jest spelnieniem moich marzen no ale….te podroze no i ta torebka. Zakladam teraz ” mala firme po godzinach” koncentruje sie na kolejnej marchewce np.poczucie spelnienia zawodowego , wieksza niezaleznosc, odpowiedzialnosc , satysfakcja, radosc i to wszytko o czym wiem wlasnie tylko ja…no i ten powiedzmy Paryz. Ale….przyznam ze pojawiaja sie bodzce lekkowe o ktorych Pani pisze. Nie jest to spadek w ogole motywacji ale wlasnie spadek motywacji pozytwnej na korzysc tej negatywnej. Raczej nie koncentruje sie na negatywnych przekazach w mediach , ale kiedy dziewczynie kolegi juz kolejny raz nie przedluzono kontraktu a potem przez rok nie mogla nic znalezc, albo kiedy rozmawia sie z kims kto naprawde nie ma za ca zaplacic czynszu i te wszytkie nieprzewidziane sytuacje zyciowe jak np zepsuty samochod, mandat za przekroczenie szybkosci ( zdarza sie ) …..wtedy ciezko jest myslec o marchewce i wiwlkich celach kiedy chce sie rozpoczac np cos nowego, isc za swoim pragnieniem.Mozna pozostac w aktualnej pracy koncentrujac sie na torebce, tylko ten glosik wewnatrz domaga sie spelnienia. Oczywiscie to jest tylko przyklad.Mam nadzieje ze chociaz troche jasno napisalam o co mi chodzi.

    A co jesli sam pracodawca mowi ” Ciesz sie ze w ogole masz prace w dzisiejszych czasach” stawiajac kolejne wymagania.Bo i takie sytuacje bywaja.

  2. Ja dążę do zostania aktorem ,to jest moja marchewka duża i ważna a głownym motywem mojego działania jest chęć realizacji sowjego potencjału żeby gdy będę schodzić z tego świata nie mieć poczucia niewykorzystanych szans. Więcej osiągają pewnieCi którymi kieruje motywacja “do” ona jest a która jest silniejsza to nie wiem może to zależy od indywidualnego przypadku?

    • Twoja marchewka Michale jest co innego niż zostanie aktorem. To chyba to wszystko, co się wiąże z tym zawodem, prawda? Żebyś to mógł mieć, trzeba tym aktorem zostać. I będziesz nim Michał. I będziesz miał to wszystko, czego pragniesz! A ja będę się chwaliła, że Ciebie znam :))))

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here