ZMIANY V

1

B – jak brawo!

Ludzie nie boją się samych zmian, obawiają się raczej nieprzyjemnych emocji, które mogą się łączyć z ich wprowadzaniem: zaskoczenia, rozczarowania, możliwości niepowodzenia czy niepokoju związanego z ograniczoną ilością czasu. Trzeba przecież wyjść z dobrze znanej strefy komfortu, a to mało kto lubi. Nawet zmiany na lepsze łączą się często z dodatkowym stresem. To dlatego niektórzy nie dokonują nawet takich zmian, którym nawet nie towarzyszy ryzyko.
Jeśli jednak podejmujemy zmiany, nie stronimy od nich, a wręcz się im poddajemy, ba, wystawiamy na nie, to… możemy sobie pogratulować. Brawo! Jeśli jesteś taką osobą, to gratuluję Ci serdecznie, kawał roboty za Tobą i dobra wróżba na przyszłość. A co jeśli nią jeszcze nie jesteś? Także Ci gratuluję, bo skoro czytasz takie teksty, to znaczy, że wkrótce nią będziesz.

  • Pragnę się podzielić trzema mądrościami na temat życia, które wydają mi się mieć znakomity wpływ na stosunek ludzi do zmian, zarówno tych, których chcą jak i tych zsyłanych przez los bez zaproszenia. Oto one:
    Trzeba raz na zawsze zaakceptować fakt, że życie niesie emocje wszelkiego rodzaju. Nie ma się co zżymać i czego obawiać. Tak jak trzeba się liczyć z możliwością zranienia, kiedy chce się kochać, tak trzeba liczyć się (ale tylko liczyć) z możliwością niepowodzenia czy jakiegoś ryzyka przy podejmowaniu zmian.
  • Trzeba pamiętać, że poziom odczuwania emocji zależy od naszego nastawienia do życia, od tego jak chcemy myśleć o tym co nas spotyka.
    Dlatego i przed zmianą i w czasie jej trwania warto wysilać się, by szukać pozytywów, by dawać głośny aplauz wszystkiemu co nas spotyka dobrego, mruczeć albo krzyczeć pełną piersią – brawo! Jednak nie warto buczeć na życie czy w innym sposób oznajmiać światu, że dzieje się coś nieprzyjemnego. Czasem oczywiście to, co się dzieje w naszym życiu, można skwitować jedynie płaczem. Płaczmy zatem tak szczerze, jak szczerze się cieszymy, współczujmy sobie, utulmy siebie w tym żalu… ale tylko przez chwilę i bez pretensji do świata. A już na pewno bez uogólniania, że mnie to zawsze, że wszyscy ludzie, czy wszyscy mężczyźni albo dlaczego mi zawsze czy dlaczego ja nigdy? Coś się wydarzyło, to fakt. Jest niedobre – to twoja subiektywna ocena, ale dla Ciebie jedyna i masz do niej prawo. Jednak jeśli dobrze popatrzysz na swoje życie, dostrzeżesz, że nie jest tak zawszenie wszyscy ludzie są tacy czy inni. A jeśli to zauważysz, to znowu powiedz sobie: brawo! Brawo, bo nie dajesz się wciągać w łatwą pułapkę uogólnień, zwalania winy na świat czy użalania się nad sobą.Jesteś na dobrej drodze.
  • Wszystko czego potrzebujemy tak naprawdę (nawet wtedy, kiedy nie czujemy, że jesteśmy przygotowani i że mamy oprzyrządowanie ) – to stawić się tam, gdzie dzieje się nasze życie. Stawić się, czyli nie unikać zdarzeń, nie chować się, nie zasłaniać rzekomo czymś innym, ważniejszym tylko stawić się tam, gdzie jesteśmy potrzebni, by mogła dokonać się zmiana.

Stawiłem się. Brawo! A teraz niech się dzieje…

Łatwiej jest lubić zmiany jeśli zaakceptowało się te trzy prawdy. Łatwiej jest w ogóle żyć.

Na koniec nieco propozycji konkretnych zachowań:

1. Zadbaj o charakter, pracując choćby z moją książką „Trener osobisty” albo z e-bookiem „Żeby zrobić coś…”
2. Zmieniaj małe rzeczy: przestaw meble w mieszkaniu, zmień fryzurę, styl ubierania, perfumy, wystrój biurka czy plany. Bądź elastyczny zwłaszcza w stosunku do planów – mieliście iść do kina, ale partnerce czy partnerowi się nie chce… spokojnie, pograjcie w coś, albo obejrzyjcie film w domu.
3. Załóż poważniejszą, większą zmianę i idź w jej kierunku wykonując kolejno kroki
4. Wychodź codziennie przynajmniej dwa trzy razy ze strefy komfortu
5. Ucz się nowych rzeczy
6. Uważaj jak mówisz o zmianach i o życiu w ogóle… Czy to jest język pozytywny, afirmujący to, czego pragniesz.
7. Chwal się jak najczęściej za te wszystkie dobre kroki. Brawo!

 

 

 

 

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here