Zatrzymajmy się

7

Dwa dni temu pożegnaliśmy Sąsiadkę – dobrą, pełną pokory i wiary kobietę. Kościół był pełen smutnych, skupionych i jakby zdziwionych ludzi. Ela mogła jeszcze długo żyć, była w moim wieku.  Ksiądz powiedział, że oto po raz ostatni ona, która zawsze pomagała ludziom, dziś daje nam przysługę; zatrzymuje nas.  Zatrzymuje nas w biegu. Zmusza do refleksji, do zadumy – nie tylko nad jej życiem, ale nad życiem w ogóle. To prawda.

Nic tak nie zatrzymuje ludzi, jak czyjaś śmierć.

Patrzymy wtedy na życie w innych kategoriach. Często zadajemy pytania: po co żyję? A ci co nie znajdują na nie dobrej odpowiedzi, wątpią w sens życia.

To my nadajemy życiu sens.
Żyjemy po to, co sobie założymy,  co stworzymy i w co uwierzymy.

Warto o tym zawsze pamiętać, a wtedy śmierć, choć owiana smutkiem rozstania z tymi, których kochaliśmy czy lubiliśmy, będzie tylko przypomnieniem, że jesteśmy na drodze, która się kiedyś kończy. Od nas zależy w znacznym stopniu jak się skończy, co zostawimy po sobie, jak nas będą pamiętać…

Czasem jeszcze choroba potrafi wyrwać nas z pędu i przełożyć ciężar wartości na inną szalę. Jeśli ją przeżyjemy, mówimy często o drugiej szansie,  jeśli nie, jeśli było to preludium do śmierci, szansa zawsze zostaje innym. Szansa na lepsze życie, szansa na zmianę, szansa na sens.

Każdy z nas ma inną drogę, różne możliwości wpływu na świat
i zawsze taką samą możliwość wpływu na siebie.
Ważne, by to wykorzystać.

Dziś Wielki Piątek. To niezwykły dzień w chrześcijańskiej kulturze. Dzień śmierci Jezusa. To dzień, w którym przegrała miłość, pogrzebano nadzieję i zło zatryumfowało nad dobrem. Tak mógł wyglądać ten dzień dla współczesnych Jezusowi. Nic, tylko żal, ból, rozpacz i poczucie bezsensu.

My dziś wiemy jednak, że potem była niedziela!  To, co wydawało się bezpowrotnie stracone – rozkwitło z większą mocą, to, co  próbowano zniszczyć – przetrwało, a Ten, którego chciano unicestwić, wrócił i od tysięcy lat jest na ustach miliardów i w sercach milionów.

Piątek to preludium do niedzieli.

To i dla nas dobry dzień, by zatrzymać się refleksyjnie, nawet uderzyć w pierś, przyznać do zaniechania lub niesłużących nam czy światu wyborów. Moja wina… Ale tylko na chwilę.

Win nie warto rozpamiętywać.
Trzeba je przekuć w zadośćuczynienie, w poprawę, w  nowe życie.
Trzeba wybaczyć – i innym i sobie.
I trzeba dalej żyć. Lepiej

Wielkanoc to  doroczne przypomnienie o możliwości nowego życia,
o odnowie, o szansie na cud.

Życzę zatem Tym, którzy idą dobrą drogą,
by ta chwila zatrzymania upewniła ich w słuszności wyborów;
Tym, co zbłądzili, życzę by odnaleźli Swoją drogę,
a Tym, którzy potrzebują cudu, życzę nadziei.

Wszystkim nam życzę refleksji i radości.
Dobrych Świąt Wielkanocnych!

7 KOMENTARZE

  1. Wczoraj, jak zwykle przed Świętami przemierzaliśmy z całą naszą czteroosobową rodzinę trasę Gdańsk – Białystok. Lubię takie momenty, bo one integrują nas, dają szansę na wspólne chwile, zabawy, zagadki..:) Lubię też ten moment kiedy robi się ciemno, dzieci już śpią i możemy z Bogusią spokojnie porozmawiać na ważne dla nas tematy, na które nie zawsze jest czas w domu. Wczoraj właśnie, podczas podróży uświadomiłem sobie co to dla mnie znaczy sens życia. Poczułem z całą odpowiedzialnością, że to ja nadaję życiu sens, to ja mam ten mój sens odnajdywać i dzięki temu życie staje się wyjątkową drogą. Dziś wchodzę na Pani blog i na samym początku odnajduję zdanie, że “to my nadajemy życiu sens” – niesamowite!
    A może to zbiorowa podświadomość skłania w te dni do głębszych refleksji nad sobą.
    Życzę Wszystkim nieustannego nadawania sensu w życiu. Tworzenia i odnajdywania swojego własnego unikatowego “PO CO?”

  2. Aby życie miało smak wystarczy być. Pani Iwono dziękując za “bycie” życzę Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,pełnych wiary,
    nadziei, dobrego słowa i miłości. Obfitych Łask
    i Błogosławieństw od Chrystusa Zmartwychwstałego oraz pełnych pokoju
    z radosnym “Alleluja”

    • Piękny wpis,życzę wszystkim Państwu by te Święta były dla Panstwa miłe,jasne i radosne:) nie na darmo są uważane za najważniejsze w chrześcijaństwie bo to są Święta Przełomu, Zmiany i Nowego Początku.

      Wie Pan Panie Krzysztofie myślę, że żeby zycie miało smak nie wystarczy po prostu być – trzeba jeszcze ten smak odkryć i wiedzieć jakie to moje życie ma być,jaki mu nadać sens. Samo to ,że jestem choć fundamentalne to jeszcze za mało.

  3. Bardzo dziękuję za te piękne i bardzo ważne dla mnie refleksje (nie tylko dzisiejszą). Są dla mnie nadzieją na lepsze życie.
    Życzę zdrowych, pogodnych i pełnych szczęśliwych chwil Świąt Wielkanocnych.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here