Wybaczanie a charakter II

5

Wybaczanie jest najwyższą, najpiękniejszą formą miłości.
W zamian dostajemy niewypowiedziany spokój i szczęście

Robert Muller

 

Do zdolności wybaczania i życia w sposób taki, że wybaczać nie ma potrzeby,  przydają się również pozostałe cechy charakteru.

Proaktywność, czyli prawdziwa odpowiedzialność za siebie i działania przed aktywnością, powoduje, że przede wszystkim osoby ją posiadające czują się panami swoich myśli, uczuć, sytuacji.

Jednym z najczęściej cytowanych – nie tylko przeze mnie – powiedzeń jest zdanie Eleonory Roosevelt:

Nikt nie jest mnie w stanie zranić bez mojego własnego udziału.

Otóż to! Dorośli ludzie w dużym stopniu sami decydują w jakim momencie chcą poczuć się dotknięci, zranieni, skrzywdzeni.  To od tego, co pomyślimy zarówno o tym, co zrobiono w stosunku do nas jak i o danej osobie, zależy co poczujemy.

Jeśli zamiast myśleć o kimś, że chce mnie zranić pomyślę, że nie potrafi się inaczej zachować w niełatwej dla niego sytuacji, że kopie na oślep, bo sam czuje się bardzo niepewnie, albo jest agresywny, bo nie potrafi sobie radzić z własnymi frustracjami , to nie będę czuła urazy, ale współczucie raczej.

Proaktywność umożliwi właśnie tę przerwę pomiędzy tym co się zadziało a naszą reakcja na to, nawet naszą emocją.

Proaktywność przydaje się również do tego, aby – działając w kręgu własnego wpływu – tak kierować swoimi myślami i działaniami, aby na bieżąco rozwiązywać pojawiające się w relacjach z innymi wyzwania.  Proaktywność  – podobnie jak spójność wewnętrzna – chroni nas także przed czynami, których później moglibyśmy żałować czy nie móc sobie wybaczyć

 

Spójność wewnętrzna oddaje tu również duże usługi. Powoduje, że ludzie są szczerzy, uczciwi, prawdziwi  i przestrzegają przyjętych praw.

Już samo takie postępowanie czyni ich relacje znacznie lepszymi a dodatkowo powoduje, o czym wspominałam już przy proaktywności, że mniej jest zachowań czy uczynków, których kiedyś moglibyśmy żałować czy nie móc sobie wybaczyć. Pewna solidność wynikająca ze spójności wewnętrznej, dotrzymywanie danych sobie i innym obietnic powoduje, że nasze życie jest bardziej poukładane.

I najważniejsze: jeśli przyjmiemy, że chcemy wybaczać, że zachowanie czystego serca w stosunku do innych ludzi jest dla nas istotną wartością w życiu, to będziemy świadomie to robić… I zaczniemy pracować nad wybaczeniem tego, co już się zadziało.

 

Poczucie obfitości  powoduje, że naszemu życiu obce są uczucia zawiści i zazdrości, które często wiodą do zachowań, których się potem żałuje. Ponadto jeśli ktoś żyje w poczuciu braku (czegokolwiek) często widzi wszelkie niesprawiedliwości w rodzinie czy wśród przyjaciół, które są czasem przyczyną obarczania winą.

 

Pozytywne myślenie daje człowiekowi tak wiele entuzjazmu i radości z życia, że nie ma u niego miejsca na psychologiczny muł w postaci urazy. Może nawet nie zauważać spraw, które ktoś bez tej zdolności zauważy w pierwszej kolejności. Osoba myśląca pozytywnie w każdym doświadczeniu znajdzie coś dobrego dla siebie, zatem łatwiej jej o wdzięczność dla kogoś, komu to zawdzięcza. Pomaga w tym znalezienie odpowiedzi na pytanie: Czego się z tego nauczyłam/łem?
Całkiem niedawno sam zadawałam sobie to pytanie. Chodzi o to, by odwrócić uwagę od osoby, która zachowuje się w stosunku do nas  niedobrze a skierować ją na siebie.  Pomocna jest w tym również proaktywność .

 

Ludzie zachowują się różnie.
To nasza sprawa co z tym robimy.

 

My także możemy się mylić. Rzecz w tym, by koncentrować się  na  wnioskach z błędów a nie na nich samych. Na zadośćuczynieniu, lepszym działaniu, doskonaleniu siebie a nie na tym, co niedobrego zrobiliśmy czy jaki błąd popełniliśmy.  To niczego nie daje… jedynie leży kamieniem na sercu.

Wybaczenie pozwala nam się od tego uwolnić.

 

ZADANIE:

Proszę pracować  nad całym charakterem, a nie trzeba będzie wybaczać.

 

P.S. Na obrazku znany obraz Thomasa Blacksheara Forgiven. Wyraża całą istotę wybaczenia.

 

 

 

 

5 KOMENTARZE

  1. Pani Iwono,
    Bardzo Pani dziękuję za ten cykl. Przemyślałam sobie trochę przez ten tydzień i teraz mam takie wrażenie, jakbym jadąc samochodem, zwolniła w końcu hamulec ręczny. Wszyscy, którzy prowadzą samochód wiedzą o co chodzi – zaczynasz jechać jakby luźniej i mniej musisz cisnąć:)
    Pozdrawiam wszystkich,
    Ewa

  2. Tak sobie mysle ze czasem potrzeba jest jednak akcja. Bo jezeli ktos ciagle robi jakies rzeczy powiedzmy glupie ……to mysle w pewnym momencie nalezy zareagowac Ja mialam taka sytuacje.Jako pozytwnie myslaca osoba wyciagalam pozytywne wnioski, … w koncu zglosilam sprawe na policji, zaczepilam rodzicow i spokojnie porozmawialam, powiedzialam ze nie zycze sobie …. i dopiero teraz mam spokoj .Wymagalo to mojej odwagi. Staralam sie wlasnie zeby nie powstawala we mnie uraza ale ona powstala poniewaz mialam uczucie ze daje naruszac swoje GRANICE. Nie da sie czasem “nie zauwazyc “. Czasem chyba nalezy uswiadomic drugiej osobie co robi. Oczywicie rozne moga byc reakcje. Jak to jest? Czy moze sie myle? ??
    Natomiast tak ogolnie kiedy czytam kolejne wpisy to widze ze lekcje wybaczania zaliczylam. Choc ciagle nad tym pracuje i bede codziennie paracowac nad wybaczeniem zeby sie nic nie gromadzilo.
    Milej niedzieli zycze

  3. Oczywiście, że trzeba reagować. Wybaczenie nie oznacza pasywności. Działać trzeba. czasami nawet kara jest potrzebna. Jednak chodzi o to, by w sercu nie nosić kamienia.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here