Właściwa cena

0

Wanda Wiłkomirska prowadząc swoje warsztaty mistrzowskie gry na skrzypcach czasami mówiła:
Zapłacisz zbyt wysoką cenę, za to, że chcesz zapłacić tak mało.
Dowiedziałam się tego z książki Remigiusz Grzeli Hotel Europa – zbioru ciekawych wywiadów z niezwykłymi ludźmi. Grzela zauważył tę wypowiedź, obserwując Artystkę przy pracy z uczniami. Oczywiście nie chodzi o pieniądze. Choć, również i w tym wypadku mądrość ta mogłaby znaleźć zastosowanie. Czasami bowiem ludzie myślą w kategoriach zapłacić jak najtaniej, zapominając, że wyprodukowanie dobrej rzeczy czy stworzenie wartościowej usługi wymaga kosztów. Nie darmo mówi się również: nie stać mnie na to, by kupować tanie rzeczy. Łączenie bowiem ceny z trwałością najczęściej nie zawodzi. Naturalnie znajdą się tacy, którzy świadomie lub nie, spełnią przestrogę Wiłkomirskiej – chcąc zapłacić tak mało, wyprodukują bubel lub nie zadbają o oferowaną usługę i… rynek ich zweryfikuje. Historia biznesu zna wiele takich przykładów.
Nie kupujemy po raz drugi czegoś, na czym się zawiedliśmy.
Zatem nawet w wypadku finansów prawo to działa – i to w obie strony: kupując za tanio, masz mniejszą szansę na coś dobrego, a wkładając za mało pieniędzy w produkcję, również możesz wiele stracić.
Ale naszej wielkiej Skrzypaczce nie o pieniądze chodziło, ale o osobisty wkład pracy we wszystko, co się robi. Można to nazwać solidnością, pracowitością, nawet uczciwością… Ja nazywam to dedykacją. Dedykacja to szczere oddanie się jakiemuś dziełu. Pisałam o tym w nieco innym ujęciu na blogu w felietoniku o doskonałości w działaniu.
Dedykacja to gotowość poniesienia wszelkich kosztów, włożenia potrzebnej pracy czy zniesienia niewygód po to, by dokonać czegoś, na czy nam naprawdę zależy albo zdobyć coś, co ma dla nas wartość.
Nawet Natura pomyślała, by to, co cenne dla człowieka, przychodziło stopniowo i aby było wynikiem zaangażowania – pracy czy też wysiłku. Dobre rzeczy rzadko rodzą się szybko i bez żadnego bólu.
Prawdę mówiąc stawanie się człowiekiem jest dedykowanym temu szczytnemu celowi wysiłkiem.
Nie wiemy jak wysoką cenę przyjdzie nam zapłacić za zbyt łatwe podejście do tematu, ale jestem przekonana, że przyjdzie dzień, w którym każdy lawirant na tym polu przekona się, że zbyt dużo kosztuje go to, że kiedyś chciał zapłacić tak mało.
Inwestowanie w zawód, w rodzicielstwo, w przyjaźń, w miłość… Jakże często ci, co zbyt łatwo chcieli robić karierę, zbyt lekko traktowali dzieci, nie wkładali wysiłku w przyjaźń czy nie dbali na co dzień o ukochaną osobę, słono płacili za swoją postawę? Gdziekolwiek dotkniemy, życie pokaże prawdziwość przestrogi Wiłkomirskiej. Wszędzie potrzebna jest dedykacja.
Dedykacja łączy się również z przyjemnym nastrojem. Powoduje ona, że koncentrujemy się na działaniu, na tym, by czerpać jakąś przyjemność z tego, co robimy, satysfakcję, że wykonujemy to na najwyższym poziomie swoich możliwości, ale także myślimy o przyszłości – widzimy owoce naszej pracy. Taka postawa pozwala nam na dostarczanie niezbędnej do pracy wewnętrznej motywacji, napędu emocjonalnego.
Skąd bowiem mieliby czerpać uczniowie Wiłkomirskiej siłę do wielogodzinnych wprawek na skrzypcach, gdyby nie widzieli siebie grających w znakomitej orkiestrze, albo nawet… solo. Jak ma zadbać o energię do pracy nad przygotowywaniem posiłków w kuchni restauracyjnej kucharz, jeśli nie wyobrażaniem sobie zachwyconej posiłkiem twarzy gościa i pochwałą kelnerów? Czyż można doskonalić swój warsztat malarski i poświęcać temu długie godziny, gdy na końcu nie widzi się własnej wystawy i przeżyć estetycznych zwiedzających.
Ja sama znajduję czas i energię na pisanie tych krótkich tekstów, wkładając w to całą siebie, bo liczę, że zrobię tym komuś przyjemność, że ucieszy się wchodząc na stronę mojego bloga, że znowu coś dla Niego napisałam. Liczę na to, że zastanowi się, odniesie do własnego życia.
Takie myślenie pozwala na zaangażowanie i wkładanie tyle pracy, ile potrzeba, na staranie się i poprawianie tego, co się robi. Myślę też, że taka postawa chroni mnie od jakiegoś niespodziewanego wielkiego rachunku, który chciałby mi wypisać sprawiedliwy los.

P.S. Kochani jutro lecę do Nowego Jorku. Dziękuję za różne życzenia. Zaglądajcie na te stronę. Na pewno coś napiszę, włożę zdjęcie. Gdybyście tęsknili za mną troszkę, to w sobotę (lub niedzielę) o 12.00 (a potem jeszcze w następnym tygodniu) będę w Małej czarnej w TV4 . Programy zostały przesunięte. Przygotowywana jest również ciekawa konferencja on line z moim udziałem, do której link dam po powrocie.
Przypominam, że 30 kwietnia zamykamy rejestrację studentów Akademii Akademii. Dużo radości życzę!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here