W kwestii celów na 2009 rok

3

Przykro mi jest, że choć już 7 stycznia nikt nie podzielił się ze mną (i Czytelnikami mojego bloga) celami na ten rok. Wiem, że kilka osób je napisało, a niektórzy nawet zrobili to zainspirowani przeze mnie. Piszecie mi o tym Kochani w elektronicznych, prywatnych listach. A mnie chodziło o taką odwagę publicznego wyznania! Publika to życzliwa i dobre miejsce do zaryzykowania. Ponadto, jeśli się głośno powie o swoim celu, zobowiązanie do realizacji jest jakby silniejsze. I jaką piękną mogibyśmy mieć lekturę, jakże budującą!
Dlaczego nie mamy takiej odwagi? Dlaczego potrafią to robić podobni nam ludzie w innych krajach, a nam trudno?
Dlaczego na angielskojęzycznych stronach portali księgarskich czytelnicy dzielą się opiniami o książkach, a my nie? Dlaczego są tam dyskusje na temat twórczości różnych autorów, a u nas nie? Czy to nieśmiałość czy niechęć, a może inercja?

Czasami warto pokonać opór, wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś, co może nam poźniej zaowocować. Tak tworzy się wewnętrzna siła i potrzebna do realizacji celów odwaga.
Raz jeszcze zachęcam: nie trzymajcie Swoich celów tylko dla Siebie. W taki sposób możemy się wspierać, choćby przez to, że wiemy, że inni też tak robią. A to naprawdę dużo!

3 KOMENTARZE

  1. “Czasami warto pokonać opór, wyjść ze strefy komfortu i zrobić coś, co może nam poźniej zaowocować. Tak tworzy się wewnętrzna siła i potrzebna do realizacji celów odwaga.” – Co prawda nie chodzi o noworoczne cele, ale o trudne dla mnie zawodowe zadanie, którego mogę, choć nie muszę, podjąć się jutro. Mogę to zrobić już jutro i przekroczyć pewne swoje ograniczenie i pójść dalej, mogę też zdecydować, że zrobię to w późniejszym terminie (za trzy miesiące), nic się nie stanie. Wciąż się waham, czy już podjąć wyzwanie, czy jeszcze poczekać, odłożyć… Z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą i być o krok dalej w realizacji moich celów. Z drugiej strony kusi cieplutka strefa komfortu. Napiszę jutro, po której stronie jestem :)

    • Faktycznie było “warto pokonać opór, wyjść ze strefy komfortu” :) Podjęłam wyzwanie, przekroczyłam swoje ograniczenia i dzięki temu – idę dalej! Dziękuję za inspirację i zachętę, Pani Iwono!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here