Reguła 80/20

4

Zainspirowana komentarzem Pani Izabeli, postanowiłam napisać trochę o zasadzie 80 na 20 zwanej również zasadą Pareto. Nazwą tą uhonorowano włoskiego ekonomistę Vilfredo Pareto, który pod koniec XIX wieku stwierdził, że 80% majątku Włoch jest w rękach 20% ludności, czym niejako pierwszy wskazał tę – jak się miało okazać – magiczną zależność.

Pod koniec XX wieku Richard Koch spopularyzował to zjawisko w środowisku ludzi poszukujących bardziej skutecznych metod działania. Zrobił to poprzez książki, wśród nich  Zasadę 80/20. Lepsze efekty mniejszym nakładem sił i środków. Szybko przyjęła się w biznesie i do dziś wiele szkoleń nawiązuje do tej zasady. Gdzieś pośrodku pomiędzy tymi panami byli jeszcze Joseph M. Juran, współtwórca koncepcji zarządzania przez jakość i George K. Ziph. Pierwszy w latach 40 ubiegłego stulecia, na podstawie badań w instytucie W.A. Shewharta doszedł do wniosku, że 80% problemów produkcji jest powodowanych przez 20% przyczyn, zaś drugi odkrył zasadę najmniejszego wysiłku, która w swej istocie była ponownym odkryciem reguły Pareto.

I posypało się. Najrozmaitsze doniesienia potwierdzały tę zależność. 20% klientów przynosi 80% zysków, 80% egzaminu dotyczy 20% procent materiału, 20% pracowników wypracowuje 80% dochodu a 20 kryminalistów popełnia 80% przestępstw. Koch uważa nawet, że teoria ewolucji również odbywa się według tej zasady. Większość badań i zastosowań koncentruje się na tym, by wkładać jak najmniej wysiłku w pracę i aby jak najmniej kosztowało generowanie zysków. Zasada ta pozwala do pewnego stopnia wybierać priorytety oraz ułatwia organizację czasu, przez co można  maksymalizować wyniki i minimalizować czas.
Ponieważ Pani Izabela pyta co o tym sądzę, odpowiadam: Przy całej statystycznej i technicznej prawdzie tej koncepcji jest ona bezduszna. Mimo, że Juran, który zmarł dopiero niespełna 2 lata temu dożywszy 103 lat mówił: Cokolwiek robisz bądź pewien, że ulepszasz społeczeństwo. Nie rób niczego jedynie dla zysku, to jednak  większość właśnie w tym celu aplikuje tę zasadę.
Powtarzają, że ciężka praca daje niską stopę zwrotu, efektywna praca daje wysoką stopę zwrotu, stąd . należy pielęgnować w sobie produktywne lenistwo, co znaczy, że trzeba skupiać się na tym, co przynosi najlepsze efekty ignorując to, co mało lub w ogóle nie przyczynia się do lepszych efektów. Tylko jak odróżnić jedno od drugiego? Pyta Pani Iza. I Jej pytanie najlepiej pokazuje jak przydatna jest ta koncepcja dla świadomego życia szlachetnego człowieka.

Osobiście twierdzę, że istotnie nie należy pracować ciężko, tylko –  mądrze. A swoje 20 procent czasu (i życia) inwestować w sterowane tą mądrością czynności i cele.

Nigdy nie nazwałabym kierującego się taką ideą człowieka w proponowany przez Kocha sposób. Uważam siebie za osobę pracowitą, a prawie 80 procent czasu inwestuję właśnie w 20 procent działań. Rzecz w tym, by wiedzieć, jakie to działania są najbardziej skuteczne dla danego zawodu, określonej sytuacji czy firmy. Więcej, trzeba też zrozumieć, jakie działania są potrzebne dla zapewnienia efektywności człowiekowi. I wreszcie dość ważną sprawą jest wartość, która zawiera się w tych 80%.  Moje 80% to znacznie więcej pracy niż niektórych znanych mi ludzi, choć lepiej ją inwestuję.

Każde życie jest inne, każdy ma jego inną wizję, inne wartości i inne pomysły na zaspokajanie potrzeb.
Wszyscy za to podlegamy takim samym zasadom skutecznego działania. Trzeba posiać, pielęgnować to, co zasiane, i dopiero potem zbierać plony. To wymaga czasu i… osądu.

Dlatego bardziej podoba mi się podejście do czasu i pracy uwzględniające zarówno indywidualną wizję, jak i powód, dla którego człowiek żyje – kochanych przez niego ludzi i społeczeństwo – odwołująca się do efektywnego wykorzystywania i… odnawiania sił.  Taką koncepcją jest coveyowskie zarządzanie sobą w czasie, czyli kierowanie sobą w życiu. Według takiej teorii uzupełnionej o moją wiedzę, doświadczenie i narzędzia powstałe w ASDIMO pomagamy ludziom okiełznać czas i zrobić z niego sprzymierzeńca.

Życie pokazuje też, że żadne narzędzia, wskazówki i dane statystyczne nie pomogą ludziom w lepszym wykorzystywaniu czasu i inwestowaniu sił, jeśli nie zastanowią się świadomie nad swoim życiem, nie zbudują celów i nie zadbają o swój charakter. Trzeba wzmocnić kilka cech po to, by można było właściwie wybierać, asertywnie rezygnować z jakichś działań, powierzać część pracy innym i wreszcie dotrzymywać obietnic danych nie tylko innym, ale także sobie. Tego nie zapewni nam żaden kalendarz. Dlatego Zasada Pareto nie odpowie na pytanie co i dlaczego, nie pomoże dokonać wyboru. Nawet jak mówi o priorytetach, nie pokazuje jak się je tworzy, skąd one się mają brać i jak je odnaleźć. Zauważyła to zresztą Pani Izabela w swoim pytaniu. Jestem przekonana, że stawiając dobre pytania, dochodzi się do właściwych odpowiedzi.

P.S. Możemy przyjąć jeszcze dwie osoby na zajęcia 1 lutego. Zapraszam Panią do nas.

4 KOMENTARZE

  1. Nie wiedzialam o naukowych podstawach tej teorii, naptomiast spotkalam sie z nia w praktyce ostatnio w naszym kosciele – gdzie tylko 20% ludzi jest zaanagzowanych w zycie parafii. Nasza parafia jest czescia kosciola epsikopalnego i caly budzet, cala dzialalnosc parafialna oraz zaangazowanie charytyatywne organizuja parafianie, i niestety ten dosc duzy obiwiazek jest niesiony na barkach 20% osob. Nie zdawalm sobie sprawy ze za tym stoi teoria:)

    “….jeśli nie zastanowią się świadomie nad swoim życiem, nie zbudują celów i nie zadbają o swój charakter.”

    Wyciagam ten cytat do zapamietania:)

  2. No proszę Pani Marto: mamy kolejny przykład. A cytat wyciągnęła Pani znakomity. Pozdrawiam serdecznie

  3. Pamiętajmy jednak, że w życiu nie da się doprowadzić do sytuacji w której wykonuje się tylko tych 20% rzeczy najważniejszych, przynoszących najwięcej korzyści. Oczywiście zawsze możesz zdecydować, które będziesz się wykonywało w pierwszej kolejności.
    Warto pamiętać, że niektóre rzeczy robi się dla przyjemności chociażby: praca w ogródku, malowanie, haftowanie, oglądanie dobrych filmów itd. albo poświęca się czas innym po prostu z miłości.
    Te sprawy które może nie dają aż takich rezultatów, ale wzbogacają naszą duszę nasze człowieczeństwo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here