Pozytywne myślenie 6

1

Popisywanie się to pomysł głupca na zdobycie podziwu

 

Bruce Lee

I ostatni rodzaj zachowań, który nie jest pozytywnym myślenie,m ale jakimś szczególnym rodzajem magicznego myślenia graniczącym z brakiem rozsądku. To wiara w siebie nie podbudowana żadnymi innymi powodami poza tą wiarą właśnie… w siebie, w świat, w szczęście. Towarzyszy szczególnie mężczyznom. Kobiety, generalnie mniej skłonne nawet do właściwego pozytywnego myślenia, w tym wypadku są również (i całe szczęście) ostrożniejsze.

Nazywa się to często kozackimi zachowaniami czy ułańską fantazją. Nie potrzebnie się tak nazywa, powinno się nazywać wprost – jedynym słowem, na jakie zasługuje – głupotą. Nie lubię słów z negatywnym zakresem emocjonalnym, ale w tym wypadku chętnie napisałabym je jeszcze drukowanymi literami.

Ja sobie dam radę. Poradzę sobie. Jestem debeściak. Pękasz? Bo ja nie. No co się może stać…

W taki sposób dzieje się wiele niedobrych rzeczy, są wypadki, giną ludzie, łamią się kręgosłupy…

Ryzyko łączy się pozytywnym myśleniem, z wiarą w to, że będzie dobrze. Powinno być jednak podejmowane z jakąś dozą rozsądku oraz należy przygotować się do niego najlepiej jak można. No i czemuś powinno służyć. Pewne działania w ogóle nie powinny być podejmowane.

 

Pozytywne myślenie jest dobre tylko wtedy, kiedy towarzyszy mu odpowiedzialność.

 

Namawiam z całego serca, aby nie dołączać do bezsensownych, nasyconych ryzykiem zachowań, by tym bardziej – nie inicjować ich.

To także wielka lekcja dla poczucia własnej wartości i proaktywności odpowiedzieć na takie zaczepne:

– Wymiękasz?

– Wymiękam.

 

ZADANIE:

Namawiam jedynie do obserwacji świata pod tym kątem.

 

 

1 KOMENTARZ

  1. Ludzie “podczepiający” się pod takie bardzo pozornie silne jednostki sa w ogromnym niebezpieczeństwie, gdyż nie mają dość odwagi, by się sprzeciwić absurdalnym pomysłom i działaniom inicjowanym przez takowych “kozaków”. Nie mają odwagi, bo są niepoukładani wewnętrznie, zakompleksieni, z niskim poczuciem własnej wartości, z brakiem odwagi, by działać, choć mają w sobie ogromną potrzebę działania, ale nie znając SIEBIE nie mogą wiedzieć jakie działanie byłoby dla nich dobre. Potrzebują przewodnika, więc jak na ich nieszczęście/własne życzenie spotkają na swej drodze tego rodzaju przewodnika nie odważą się powiedzieć -wymiękam, bo to by potwierdziło ich wewnętrzne przeświadczenie, iż są słabi. Powiem więcej- mogą stać się narzędziem dla podniesienia jego (kozaka) samooceny, bo czymże jest inicjowanie bezsensownych, nasyconych ryzykiem zachowań?, jak nie ciągłym poszukiwaniem potwierdzenia swojej siły

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here