Pozytywna rola emocji

2

 Emocje, nawet nieprzyjemne,
jeśli będą zrozumiałe i właściwie odczytywane,
są w gruncie rzeczy pozytywne,
bo taką odgrywają rolę.

 

Powtarzam to wszędzie: emocje pełnią wyłącznie pozytywną rolę. To tylko to, co z nimi robimy, jak je wykorzystujemy czy przeżywamy  może być różne, niekoniecznie pozytywne a nawet pożądane.

 

Emocje pełnią rożne funkcje:  od jednych rzeczy czy sytuacji nas odpychają, do innych przyciągają; ostrzegają nas przed pewnymi zjawiskami a nawet ludźmi, i odwrotnie – obiecują przyjemność, jeśli się do nich zbliżymy; emocje informują nas o naszych relacjach z otoczeniem, a także z samym sobą ; są wreszcie ubarwieniem życia,  nadają mu koloryt. Zawsze wzbogacają nasza egzystencję.

 

Wczoraj pisałam o spontaniczności w działaniu. Pisałam o tym w relacji do czasu. Spontaniczność jest również – zdaniem niektórych ludzi – warunkiem szczerości.  Wiele osób chciałoby abyśmy nie panowali nad emocjami ale pozwalali im swobodnie przez nas przepływać.  Zwracam jednak uwagę, że jeśli ja nie panuje nad emocjami, to znaczy, że one panują nade mną. Wszak ja to nie moje emocje.  I co? Gdzie moja siła, moje człowieczeństwo, moje wewnętrzne przywództwo? Gdzie proaktywny wybór emocji?

 

Jeśli chcę, mogę oczywiście ulec złości, która we mnie wzbiera na skutek zachowania dzieci czy innych osób. Mogę dać jej dowolny upust: pokrzyczeć na dzieci, sarkastycznie skomentować zachowanie danej osoby albo gotować się w sobie. Mogę. Tylko po co? Czy to zachowanie mnie irytuje czy moja interpretacja tego zachowania?

 

Jeśli nazwę to, co się dzieje, w odpowiedni sposób,
mogę podjąć działania pozwalające mi na wewnętrzną harmonię.

 

Mogę dowiedzieć się dlaczego coś ma miejsce i zmienić do tego stosunek, a także zrobić coś żeby było dobrze.

Zza ściany salonu w moim mieszkaniu przez kilka godzin dziennie słychać telewizor. Słychać wręcz, co mówią. Najczęściej są to sprawozdania z różnego rodzaju imprez sportowych, wiadomości, programy muzyczne, w tym Jaka to melodia, rzadziej filmy. Jak tylko to do mnie dotarło, poczułam ukłucie w okolicy splotu słonecznego sygnalizujące złość.  Mogłabym się poddać złości, oczywiście. Wszak ja sama liczę się z innymi ludźmi i dbam o to, aby nie zajmować ich swoim zżyciem. Mogłabym… Co jednak  zrobiłam? Skupiłam się na informacji, że jest za głośno i to mi przeszkadza w życiu. Zadanie, jakie stawia to przede mną: przywrócić spokój. Najpierw bez gniewu poszłam do sąsiadów, aby poprosić o ewentualne ściszenie telewizora. Kiedy działasz, zamieniasz emocję w ruch.  Nikt nie otworzył, choć dzwoniłam i pukałam. Następnie zapytałam w recepcji kto tam mieszka. Okazało się, że to dziewięćdziesięciodwuletnia  pani, która nie wychodzi już z domu, choć dobrze się ma psychicznie. I co? Ucieszyłam się, autentycznie.  To wspaniałe, że moja sąsiadka w tym wieku ma takie zainteresowania. Pewno nie słyszy i stąd tak głośno ustawia telewizor. Te myśli pozwoliły mi nieco się pogodzić z tymi dźwiękami.  W  tym samym czasie słucham muzyki, oglądam swoje programy albo czytam w drugim pokoju. Specjalnie po to kupiłam sobie fotel.

Nie inaczej jest z innymi emocjami. Możesz je zawsze dobrze wykorzystać.

 

Zapytaj co Ci mówi emocja, jaką informacje przesyła… i działaj.

To zadanie na dziś.  

2 KOMENTARZE

  1. Bardzo dobry tekst. Akurat dziś rano zastanawiałam sie dlaczego denerwuje mnie jedna bliska mi osoba. Spojrzałam po tym w siebie.

    • Fajny tekst, jak i wszystkie. Po raz kolejny czytając Pani wpis zdałam sobie sprawę, że już jakiś czas temu sama wypracowałam sobie właśnie takie sposoby postępowania, o jakich Pani pisze. W tym przypadku również. Cieszę się, że obrałam właściwe kierunki. W tym przypadku stwierdzam, że właściwe wykorzystanie pierwotnie złych emocji – a więc również energii, może nas wzbogacić o wypracowanie nowych reakcji na irytujące sytuacje, również wzbogacić naszą osobowość, gdy odkrywamy w sobie pokłady tolerancji. Okazuje się też, że mamy siłę, aby daną irytującą sytuację zdominować i kontrolować, a nawet sprowadzić ją na lepsze, przez nas wytyczone tory. Pozdrawiam ciepło i serdecznie, i dziękuję :)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here