Podświadomość i komunikacja

5

Aby skutecznie się komunikować,
musimy zdać sobie sprawę,
że różnimy się od siebie w sposobie postrzegania świata
i używać tego zrozumienia
jako przewodnika w komunikacji z innymi

Anthony Robbins

 

Komunikacja to droga dwukierunkowa: z jednej strony przekazujemy siebie, z drugiej przyjmujemy świat. Dla obu tych procesów sprawą niezwykłej wagi jest to, co jest w naszej podświadomości czyli  to, jacy  jesteśmy.  Nie jacy jesteśmy naprawdę, bo na tym głębokim poziomie wszyscy jesteśmy absolutnie doskonali, jako że nosimy w sobie duszę i zapis potencjału; ale to jacy jesteśmy w wyniku działania środowiska i nas samych.

 

Olbrzymi wpływ zarówno na  odbiór świata jak i komunikowanie siebie ma podświadomość
czyli  przekonania, doświadczenia  i metaprogramy porządkujące naszą wiedzę o świecie.

 

Wszystko, co do nas dochodzi przyjmowane jest poprzez to sito… tym bardziej to, co my sami produkujemy.
Przykład:

Ostatnio na Facebooku wyszła sprawa dość kontrowersyjnego wiersza na temat paraolimpijczyków. To ciekawe jak różnie ludzie go pojmowali. Mogła się ujawnić przy tym większa i mniejsza wiara w człowieka, w dobre intencje, we właściwe rozumienie ważkich tematów. Jedni widzieli w tym wierszu obrażanie paraolimpijczyków, inni – hołd i próbę zwrócenia uwagi społeczeństwa na sposób, w jakich pojmujemy niepełnosprawnych. Ja należałam do tych drugich, ale tak naprawdę nie wiem jaka jest prawda, co autor chciał przez to powiedzieć.

To właśnie sprawa podświadomości, wierzeń, przekonań: Wierzę w ludzi, w ich dobre intencje, wierzę w nich czasem bardziej niż mi na to pozwalają fakty… Ale to wiem dopiero później, kiedy zdarzy się, że jednak zawiodą moją wiarę. To na szczęście zdarza się bardzo rzadko i…  nie wpływa na zmianę mojego nastawienia do ludzi. Wciąż  interpretuję sposób, w jaki się komunikują  na ich korzyść.

 

Jeśli ktoś niedosłyszy, to w zależności od tego  jakie informacje przeważają w jego podświadomości może słyszeć w różne rzeczy o podobnym brzmieniu. Więcej może usłyszeć coś, co w żaden sposób nie brzmi podobnie.

 

Jeśli ktoś jest poirytowany jakimś wątkiem sprawy, może komunikować się w każdym innym jej wątku w sposób agresywny. Podświadomość, która pamięta co się działo, powoduje przypomnienie tego nastroju w zupełnie innej sytuacji. Podobnie może nawet zadziałać fizyczne podobieństwo kogoś do osoby, z którą mamy nieprzyjemne, bądź przyjemne, skojarzenia.

 

Nasz język, którym przecież w większości posługujemy się automatycznie, również  brzmi różnie w zależności od tego co czytamy, jakie oglądamy filmy i jakich słów używamy na co dzień.
Jeśli chcemy brzmieć wiarygodnie w sytuacjach wypowiedzi oficjalnych, służbowych czy publicznych to … zawsze musimy posługiwać się takim samym językiem i mówić to samo. W przeciwnym razie albo nasze ciało będzie mówiło co innego, albo wymsknie nam się jakieś słowo niechciane…

 

I w zależności od stanu naszych emocji i programu w podświadomości jesteśmy w stanie znieść mniej lub więcej od ludzi.

 

Słynny jest eksperyment  Roberta Rosenthala o nazwie Pigmalion w klasie. Dotyczy on samospełniających się proroctw,  ale tak naprawdę jest właśnie efektem wpływu podświadomości na komunikację:
Nauczyciel poinformowany, że niektóre dzieci są niezwykle zdolne traktuje je inaczej, inaczej do nich podchodzi, interpretuje na ich korzyść ich wypowiedzi, rozwija je i pomaga im… W efekcie dzieci również zaczynają się inaczej komunikować odbierając od nauczyciela wiarę i wsparcie i efekt jest taki, że osiągają naprawdę znakomite wyniki.

 

Samo bogactwo słów to również sprawa podświadomości. To dzięki temu olbrzymiemu magazynowi pamięci nasz sposób mówienia jest mniej lub bardziej urozmaicony.

 

Podświadomość wpływa na sposób naszego ubierania się. Bardzo dużo tym komunikujemy. Kolory, których używamy często są odpowiednikiem naszego nastroju i postawy do siebie i świata.
Proszę popatrzeć na siebie  w taki sposób, na pewno sami to Państwo zauważą.

 

A sytuacje, które pojawiły się w komentarzach, to choćby, że nie potrafimy powiedzieć czasem pewnych rzeczy szczerze i otwarcie albo nie potrafimy odmówić? Przecież to tak naprawdę  łączy się z podświadomością. Również z poczuciem własnej wartości, ale to w podświadomości tkwi podstawowy schemat, według którego działamy. Choćby któryś z następujących:

  • Jak nie będziesz miła, nie będą cię lubić
  • Jak nie będziesz zgadzać się na to, czego od ciebie oczekują, wyrzucą cię z pracy
  • Pokorne ciele dwie matki ssie.
  • Zrobisz wielką przykrość komuś, jeśli mu odmówisz…..

 

Mam nadzieję, że te parę przykładów z różnych dziedzin życia pozwolą lepiej zrozumieć związek podświadomości z komunikacją. Trudno przecenić jej rolę. Całe szczęście, że możemy świadomie się o nią troszczyć, a wręcz programować ją. Znają Państwo z wcześniejszych wpisów  potęgę podświadomości i metody dbania o nią, proszę zatem odświeżyć to sobie

 

ZADANIE:

  • Może warto się zastanowić czy wszystko co pozwalamy przyswajać naszym zmysłom dobrze programuje naszą podświadomość.
  • Proponuję także przyjrzeć się swoim schematom dotyczącym odbioru ludzi i zdarzeń.
  • Czy potrafią Państwo rozpoznać jakieś schematy postrzegania rzeczywistości, które wpływają na sposób komunikacji?
  • Jeśli coś jest nie tak w Państwa komunikacji i nie wiedzą Państwo dlaczego,  może warto spróbować znaleźć  przyczynę … w podświadomości?

 

 

 

5 KOMENTARZE

  1. Przepraszam, ze tak późno ale jakiś błąd spowodował, że tekst nie wszedł na bloga, mimo, że go puściłam. :( Pozdrawiam serdecznie

  2. Im dłużej jestem na drodze “poznawania siebie” coraz częściej dochodzę do wniosku, że wszystko sprowadza się do jednego-poczucia własnej wartości. Jest to pojęcie tak obszerne, gdyż zahacza niejako o szereg aspektów objawiających się w naszym życiu, że trudno byłoby mi poruszyć wszystkie. Nasze reakcje na komunikaty z zewnątrz mają kluczowe znaczenie, gdyż jeśli tylko będziemy dość czujni i świadomi tego jakie emocje w nas wywołują, możemy dojść do niezwykle ważnych prawd o nas samych. To o czym Pani wspomina, czyli rozpoznanie istoty tego co “zapisane” jest w naszej nieświadomości, gdyż to bezpośrednio wpływa na nasz odbiór rzeczywistości, innych ludzi, ich intencji. Nasze reakcje są uwarunkowane przez te zapisy, dlatego też częstokroć są nieadekwatne do sytuacji, żeby nie powiedzieć-niewłaściwe, bo ktoś mógł mieć zupełnie co innego na myśli, niż to jak to zrozumieliśmy z pozycji emocji jaką dana sytuacja wywołała dotykając niejako zapisu z przeszłości, gdy poczuliśmy się np. atakowani, nieakceptowani. Wszystko zatem co zapisaliśmy na nasz temat i innych ludzi przez lata w kontakcie z najbliższymi nam osobami, środowiskiem ukształtowało nasze wartości i przekonania według których się kierujemy w odbiorze rzeczywistości dzisiaj. Warto zatem przyjrzeć się sobie i swoim reakcjom, by poznać te wartości i przekonania i odpowiedzieć sobie na pytanie-czy są dla nas korzystne. ZAWSZE MAMY WYBÓR. Zdecydowanie wolę myśleć, że ludzie są życzliwi i czasem tylko nie do końca zdają sobie sprawę jaki komunikat wysyłają swoim zachowaniem, czy słowami. Szczerość to podstawa, zarówno wobec siebie jak i wobec innych. Człowiek z niską samooceną przesieje informacje z zewnątrz w taki sposób, że “wyłapie” to co według niego jest krytyką, ignorancją, niedocenianiem starań itp. Akceptując w pełni siebie nie dajemy innym władzy nad naszymi emocjami, nie aktywują się niekorzystne zapisy dotyczące nas samych, więc nie reagujemy z pozycji np. zranionego, zawstydzonego, czy niedokochanego dziecka. Zaspokajanie ukrytych potrzeb miłości, akceptacji ujawnia się częstokroć właśnie w formie i sposobie komunikacji i wysyłanych przez nas sygnałów oraz sposobu w jaki odbieramy komunikaty z zewnątrz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here