Poczucie obfitości 6

5

Bogatym czynią nie obfitości świata, ale kontenty umysł.

Mohamet

 

Nic nie jest wystarczająco dla kogoś,
kto uważa, że “wystarczająco” to za mało.

Epikur

 

Jak to jest, że żyjąc w tym samym miejscu – w kraju, mieście, ba, domu jedni widzą otaczające ich bogactwo, inni to, czego nie mają, czego im brakuje?
To sprawa postawy, to widzenie świata zgodnie z zaprogramowaniem, jakie mamy w podświadomości, jakie nam włożono (w dzieciństwie), jakie pozwoliliśmy albo i pozwalamy nadal sobie wkładać.
Dziecko niewiele ma w tej materii do powiedzenia. To od rodziców zależy jak je będą kształtować.
Jednak człowiek dorosły… o to już inna bajka.

 

Sami jesteśmy odpowiedzialni za to, w co wierzymy.

 

To kwestia treningu, to niezgadzanie się na utarte obiegowe stwierdzenia, to zbadanie tego, co mówi ktoś inny i wyrobienie sobie na ten temat własnego zdania. To zmiana podejścia do własnych zarobków, nawet do mówienia o nich, to widzenie tego, co mamy.

Mieszkałam przez wiele lat w Kanadzie. Zapytany o to ile zarabia Kanadyjczyk mówił jaką kwotę płaci mu pracodawca. W Polsce ludzie często odejmują  ubezpieczenie, podatek, a nawet wpłatę na kasę zapomogowo-pożyczkową. Znam człowieka, który odlicza sobie alimenty ściągane prze komornika…

Można nad tym zapanować, trzeba tylko zapanować nad językiem.

Dlaczego mówimy biedna Polska albo polska bieda? Nie ma jej u nas więcej niż w innych państwach wysokorozwiniętych, a w stosunku do niektórych jest jej znacznie mniej.

Polska znalazła się w 2011 roku na 39 miejscu w klasyfikacji najlepszych miejsc do życia robionych przez  Human Development Index, gdzie bierze się pod uwagę wszystkie parametry, tak naprawdę mające bardzo przekrojowy charakter. Oczywiście osoby z poczuciem braku powiedzą: Dopiero 39! Ja mówię: Aż 39! Państw jest prawie 200. Natomiast różnice pomiędzy Polską, a innymi państwami znajdującymi się wyżej na tej liście nie są znaczne… a czasami moim zdaniem Polska prezentuje się lepiej.

Ostatnie miejsce zajmuje w tej klasyfikacji z 2011roku Buthan. A z tego co wiem żyją tam bardzo szczęśliwi ludzie. Sprawa spojrzenia. Potrzeb. Możliwości porównania.

 

A co z naszym szczęściem?

Co chcemy w nie wkładać? Jakie parametry?
Na czym nam tak naprawdę zależy i dlaczego nie możemy tego mieć w naszej Ojczyźnie?
Co to jest takiego? Naprawdę nie potrafię tego znaleźć.

 

Codziennie mam dostęp do wszystkiego,
co jest mi potrzebne do szczęścia.

 

W każdym razie nie wolno nam mówić o biedzie. Nie jest to kwestią spojrzenia. To słowo, które ma określone konotacje. To, że się nie ma dostępu do pewnych rzeczy czy nie można żyć tak, jak widziało się na filmie, nie oznacza jeszcze biedy.

Proszę sobie zdać z tego sprawę, że przez takie nazywanie rzeczywistości wcale nie jest nam lepiej. Wprost przeciwnie możemy mieć odczucie znacznie gorsze niż w istocie wygląda sytuacja. Nie warto mówić, że nas na coś nie stać, lepiej powiedzieć, że wybieramy inaczej.
I to jest prawda. Trzeba jej spojrzeć w oczy. Osoby, które palą przynajmniej jedną paczkę papierosów dziennie mówią nieraz, że nie stać je na książki, kino czy wyjazd na wakacje… Proszę policzyć i łatwo dojdą Państwo do wniosku, że stać. Ot, tylko wybór jest inny.

 

Wszyscy wybierają. Ja także.


Nie można mieć wszystkiego.

Ale można mieć wszystko, co jest potrzebne do szczęścia.  

 

Przez ostatnie kilka miesięcy czytałam po małym kawałeczku – bo nie byłam w stanie długo czytać tej wyjątkowej skądinąd książki – Fine balance Rohintona Mistry. To książka o Indiach, które na wspomnianej liście znajdują się na 134 pozycji. Trudno sobie wyobrazić jak żyją opisywani tam ludzie, nie sposób to poczuć. A co najdziwniejsze ludzie potrafią być w tym na swój sposób szczęśliwi. A to dlatego, że nauczyli się koncentrować na tym co milsze, lepsze, piękniejsze.

Tym bardziej możemy to robić my, żyjący w kraju zaliczanym do najbardziej rozwiniętych (jest ich 48), za nami jest jeszcze grupa państw o wysokim rozwoju  (94 państwa) i średnim i dopiero potem są państwa o niskim  rozwoju.

 

Żyjemy w pięknym i coraz bogatszym kraju.

 

 

ZADANIE:

Bardzo proszę niech się Państwo rozejrzą dziś po Polsce i poszukają obfitości, dobrego, dostatku, piękna.

Proszę nam o tym pisać. Nawet o małych rzeczach.

 

 

 

 

5 KOMENTARZE

  1. Jak zawsze zaczynam dzień od pysznej kawy i wpisu na tym blogu i taki początek dnia jest wielkim szczęściem dla mnie, wielką dawką radości i usmiechu, bo wiem, że tu zawsze znajdę piękne słowa, pozytywne i bardzo mądre przemyślenia z których każdego dnia osiągam nową wiedzę i za to dziękuje p.Iwonko….poza tym jest dzisiaj piękny dzień, kawa smakuje wybitnie, cieszy mnie czystość mojego mieszkania, to że mój kochany pies wraca do zdrowia, delektuje się ciszą w moim mieszkaniu i śpiewem ptaków za oknem, cieszy mnie że po 10 latach bycia z moim mężem każdego dnia rano uśmiechamy się do siebie i zyczymy sobie miłego dnia.. jest mnóstwo rzeczy każdego dnia za które dziękuje i myślę że mozna by tak wymieniać wiele…grunt to dostrzec to wszystko i umieć docenić.. a naprawdę jest co, bo życie jest piękne:)wspaniałego dnia życzę:)

  2. Rozejrzec po Polsce sie niestety nie mogé dzis ale za 2 tygodnie tak :)
    mam nadzieje ze niedostane dwójki za opóznione zadanie domowe :) Pozdrawiam przedwekendowo i szczesliwie :)

  3. Polska jest pięknym krajem. I żyją w nim życzliwi i gościnni ludzie…przynajmniej ja takimi się otaczam.
    Mamy tu wszystko co jest nam potrzebne.
    Uwielbiam nasze góry, piękne lasy, malownicze pola, łąki, nasze morze (które jest najpiękniejsze na świecie i zachwyca o każdej porze dnia i roku).
    Wspaniały umiarkowany klimat sprawia, że zmienność pór zachwyca, kolorem, zapachem…
    Każdego dnia czuję wdzięczność, za to, że właśnie tu jestem – w tym miejscu na ziemi i w tym czasie…

  4. Zgadzam się z twierdzeniem, że Polska jest piękna i jest w niej wszystko. Do wyboru do koloru, co kto woli. Od gór po morze. Od upalnego lata, po ostre i śnieżne zimy. Tylko nie trzeba narzekać, tylko docenić, że mamy to wszystko.
    Z mojego podwórka:
    codziennie jeżdżę do pracy wąską drogą przez wieś i pola, która jest teraz w przebudowie i dodaję parę kilometrów.
    Ale za to:
    jeżdżę do pracy samochodem – więc mam pracę, mam samochód, jestem niezależna, jadę przez wieś – więc widzę pola i z daleka las, widzę jak zmieniają się pory roku, jak wszystko rozwija się, jak kwitną kwiatki w ogródkach, jak wszystko pachnie!
    droga jest w przebudowie – więc jak skończą, to będę miała dobra, krótsza drogę do pracy.
    To jest moja ulubiona droga, bo jak wracam z pracy, to jadę w kierunku słońca, nazywam ją “autostradą słońca”, pięknie prawda?
    Pozdrawiam ciepło

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here