Poczucie obfitości

22


Obfitość nie jest czymś, co zdobywamy.
Jest czymś, do czego się podłączamy.

Wayne Dyer

 

Długo zastanawiałam się jak zacząć ten ciekawy temat.
Jak w ogóle pisać o poczuciu obfitości czy – jak nazywa to Stephen. R. Covey – o mentalności obfitości.
Jak wyjaśnić tę nie zawsze oczywistą do zrozumienia zdolność i jak wytłumaczyć tym, co jej nie posiedli jeszcze, że właśnie jej nie mają?

O poczuciu własnej wartości mówi się wiele i większość ludzi przynajmniej intuicyjnie wie co to znaczy, zatem łatwiej o tym pisać.
A poczucie obfitości – co to jest? I skąd się bierze? Nie jest to takie oczywiste.

Dlatego postanowiłam najpierw zapytać Państwa – moich Czytelników – jak rozumieją to sformułowanie.

Co to jest poczucie obfitości?

 

 

ZADANIE:

Proszę napisać co Państwo rozumieją pod tym sformułowaniem.
Kto ma poczucie obfitości zdaniem Państwa? Jak zachowuje się taka osoba?

 

 

 

22 KOMENTARZE

  1. Moja znajoma udziela korepetycji. Takich osób jak ona jest w danej miejscowości bardzo dużo, ale ona się tym nie przejmuje. Nie zazdrości innym,że mają więcej uczniów, nie podkrada, nie kombinuje…cieszy się z tego co ma i z każdego nowego chętnego chcącego korzystac z jej pomocy. I nie martwi się, że takich dzieci zabraknie, tylko codziennie sama też się uczy, aby byc jak nabardziej pomocną. Postrzegam ją jako osobę, której nieobce jest poczucie obfitości. Ależ ta cecha musi wnosic dużo spokoju w nasze dnie:))

    • Tak, tak zachowuje się osoba mająca poczucie obfitości. i to prawda, że cecha ta bardzo się przydaje do utrzymania spokoju. Pozdrawiam :) Ale tez mobilizuje do działania.

  2. hmm dla mnie obfitość to dostrzeganie możliwości wszędzie, wiara w pomyślność losu, w to że zawsze znajdą się ludzie którzy chętnie zapłacą za moją usługę/produkt. Obfitość to przekonanie że wszelkie zasoby są niewyczerpalne, że wszystkiego starczy dla wszystkich. To tyle z teorii, trudniej ze stosowaniem tych przekonań na co dzień. W jaki je utrwalać w życiu?

  3. Poczucie obfitosci to dla mnie wiara w to ze mam wszystko co mi jest potrzebne do szczescia i codzienna wdziecznosc za dary losu, za rodzine, za przyjaciól. tak to rozumiem ale tylko czasami jestem w stanie w pelni to odczuc, jeszcze tego nie wypracowalam i dlatego nie czuje sie w pelni szczesliwa. Mysle ze jak posiade PO w wiekszym procencie bedzie to sila nosna do przenoszenia gór, bede mogla z niej czerpac aby zdobywac trudne szczyty. Prosze o wiecej zadan az sie tego naucze :)

  4. To co mam daje mi poczucie szczescia spełnienia i to z czym moge sie rozstac pozostajac szczesliwym i spełnionym człowiekiem.
    Nie jestem rozrzutny ale potrafie byc chojny , obdarowac kogosc czymś sprawia mi ogromna radosc wewnatrzna, ofiarowc komus cos i widziec jego zadowolenie. Potrafic sie podzielic swoimi zasobami bez zalu ze cos sie traci. Mam poczucie obfitosci . Dziekuje ze dostałem to od Pani , ze potrafiłem to w sobie wypracowac , zrozumiec i stosowac , to dzieki Pani Pani Iwono . Dziekuje !!!

  5. Gdzieś, kiedyś słyszałem zdanie, że w życiu można mieć wszystko, tylko trzeba być gotowym, żeby za to zapłacić. Jak dobrze wsłuchać się w te słowa (nie chodzi tu o zapłatę pieniędzmi ale zaangażowaniem, wyrzeczeniem, wiedzą, odwagą lub czymkolwiek jeszcze) to w tym stwierdzeniu też jest wiele poczucia obfitości. O wszystko (a właściwie o wszystko to, co uznam za ważne dla mnie) powinienem się starać i to zdobywać pamiętając, że na pewno dla mnie wystarczy. Ale pamiętając też, że samo nie przyjdzie:)

    Takie rozumienie poczucia obfitości jest mi (na dziś) najbliższe – nieograniczone możliwości i potencjał, tylko moje zasoby jeszcze niepełne i niedoskonałe. Dlatego wciąż je rozwijam. Żeby mieć czym płacić za spełniające się marzenia i realizujące się plany:)

  6. Poczucie obfitości t o dla mnie informacja,że zasoby są i istnieją, tylko trzeba do nich dotrzeć, mam na mysli klienta i myślenie typu: “A i tak jest teraz niedobra sytuacja w świecie, więc napewno nie znajdę klienta” a t o nieprawda , wiem ,że klienci są, popyt jest.

  7. Poczucie obfitości to wiara, że wszyscy możemy być szczęsliwi. Że możemy działać ze sobą, a nie przeciwko sobie. Ze jeżeli tylko zechcemy, możemy osiągnąć wiele, i to nieważne, ze jesteśmy różni, a nawet się nie lubimy. Możemy być razem, choćby na krótko, choćby w jednej sprawie. I możemy zaspokoić swoje potrzeby nie odbierając niczego innym. Możemy – nie musimy. Bo zawsze są różne możliwości i wszystko zależy od naszego celu. Bo najważniejsza jest miłość i “kochaj bliżniego jak siebie samego”.
    A nie zawsze to jest proste i nie wszyscy tego chcą. A jeśli ktoś chce walczyć, dążyć do przegranej drugiej strony, to jest bardzo trudna współpraca. I muszę sama pamiętać, aby nie chcieć widzieć kogoś przegranego. A czasem to takie kuszące, wyobrażać sobie, że jest się lepszym, szlachetniejszym, mądrzejszym… Dla mnie obfitość to ciągła praca nad sobą i optymizm i wiara w drugiego człowieka :)))

    • Tak to prawda. Wygrana wygrana i bark napastliwej rywalizacji bierze się również z z poczucia obfitości.

  8. Dla mnie poczucie obfitości nie odnosi się tylko do rzeczy materialnych, policzalnych. Do tych, którymi możemy podzielić się z innymi, bo mamy w nadmiarze.
    To także stan duch, emocje, nastawienie psychiczne.
    To radość z tego wszystkiego co mamy, choć może nie mamy wiele. To wiara w nasze możliwości, bo to daje motywację do działania.
    To radość w sercu, że jesteśmy tu i teraz. To wiara, że wszystko będzie dobrze.
    To także wiara w ludzi.
    Pozdrawiam

  9. A dla mnie poczucie obfitości, to taka świadomość, że mam wystarczająco dużo, aby być szczęśliwą:)

  10. Pozbyć się niezdrowej rywalizacji przesiąkniętej zazdrością i zawiścią
    Dostrzegać w drugim człowieku dobro i je wyciągnąć,rozwijać
    Mieć wizję i cel,widzieć “koniec”
    Wierzyć w siebie i ludzi
    Uśmiechać się często
    kupować sobie lub komuś COŚ
    widzieć połowę napełnionej szklanki jako w połowie pełną – myśleć pozytywnie
    Wyciągać wnioski z niepowodzeń…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here