Nieznośna względność rzeczy

0

Ktoś napisał w komentarzach, że wszystko jest sprawą umowną. Czy istotnie? Mam propozycję: Zostawcie na chwilę ten tekst Kochani. Zamknijcie oczy i w spokoju spróbujcie wsłuchać się w Waszą duszę, w wasze wnętrze. Nie do kory mózgowej, ale gdzieś w głąb ciała, w okolice splotu słonecznego poślijcie energię, pytając: Czy wszystko jest sprawą umowną? Nie myślcie o tym, ale starajcie się poczuć. Wróćcie do tekstu, jak będziecie gotowi.

Na życie możemy patrzeć jedynie z pozycji jednostki, siebie. Dlatego, choć prawdą jest, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, to konkretna osoba postrzega rzeczywistość w sposób, który jest jej prawdą. I jeśli mówi co widzi i o czym jest przekonana, to jest to prawda; nikt nie może zarzucić jej kłamstwa czy manipulacji. Jeśli jednak widzi jedno, zdaje sobie z tego sprawę, a z jakichś powodów mówi coś innego, to chyba nie jest już kwestią umowy, że mówi nieprawdę. Kłamie. I ona to wie. Co najwyżej inni mogą nie wiedzieć.
Czy moralność jest kwestią umowy? Czy nie ma dobra i zła na świecie? Oczywiście, że w niezmierzonej mądrości wszechświata pewne sprawy mogą mieć się zupełnie inaczej niż patrzymy na to my ludzie, ale czyż nie dla każdego znęcanie się nad dzieckiem jest złem? Czy miłosierdzie nie jest dobrem? Nie wnikamy w to co przyniesie to zachowanie, nie gdybamy, ot patrzymy na ludzkie działanie i oceniamy – dobro czy zło. Czy ludzkie cierpienie, bez względu na to czy uszlachetnia czy nie, nie jest złe? Czy miłość do innych nie jest dobrem?
Każdy z nas ma sumienie, które jest w stanie w podobny sposób, w jaki zaproponowałam na początku ocenić czy nasze zachowanie jest właściwe czy nie – dobre czy złe. Niewiele jest aktów, które trudno jest odnieść do własnego sumienia. Owszem, ktoś, kto ma inne informacje, inną wiedzę czy wychował się w innej kulturze może to ocenić inaczej, jednakże – jak mówiłam – świat odbieramy z perspektywy własnej wiedzy. Nawiasem mówiąc, to ciekawe, ale większość ludzkich zachowań bez względu na kulturę oceniana jest w sumieniu podobnie.

Nie możemy też stosować innych symboli do opisu rzeczywistości niż te, które stworzono przez wieki. Posługujemy się jakimś językiem, używamy pewnych słów na określenie zjawisk i odnosimy do pewnych ustaleń poczynionych przez ludzi nauki. Oczywiście, że jest to sprawa umowy. Umówiliśmy się, że owoc z jednego drzewa nazywa się jabłkiem, a z innego – pomarańczą. Tyle, że skoro już tak się umówiliśmy i tak to nazywamy, umowa przestaje odgrywać rolę, należy o niej zapomnieć. Nauka opiera się na umowie – są pewne ogólnie przyjęte paradygmaty, które nie zostały podważone przez badaczy i dlatego przyjmowane są jako prawdziwe, a przynajmniej obowiązujące. Jest również zespół zasad, który gwarantuje naukowość przeprowadzonych badań. Zatem jeśli przeprowadza się badania w zgodzie z tymi zasadami, należy przyjąć otrzymane wyniki jako prawdziwe. I tu również przestajemy się zajmować względnością, wszak badania pokazują taką czy inna zależność występującą przy wyraźnie określonych warunkach.
Oczywiście rzeczywistość ma wiele wymiarów i istnieje niezwykła mnogość sposobów jej oglądu, jeśli jednak zawsze zaznacza się pozycję, z której ogląda się tę rzeczywistość i warunki, jakie temu towarzyszą, względność rzeczy podlega kontroli.
I o to chodzi, by jak najwięcej spraw ustalać i poznawać. Ponadto warto, by w naszym życiu znaczna część spraw miała charakter stały i pewny. To zwiększa poczucie bezpieczeństwa, podnosi komfort życia, obniża stres.
Ta nieznośna względność rzeczy zrobiła się modna dopiero w czasach postmodernizmu.Był okres wśród intelektualistów, że niemal wszyscy uznawali się za relatywistów i z dumą obnosili to przekonanie. Wczoraj widziałam film o Czesławie Miłoszu i jego pracy w Berkeley. Jedna z jego studentek powiedziała, że najbardziej jest mu wdzięczna nie za wykłady o polskiej i rosyjskiej literaturze, ale za to, że wytracił ją z relatywizmu, że pokazał jej – w kategoriach zupełnie bezwzględnych – iż, owszem, jest zło i jest dobro.
A co Tobie odpowiedziała dusza?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here