Najważniejsza myśl

22

powołanieKiedy coś jest powołaniem, tak naprawdę nie podejmujesz decyzji na ten temat

Cate Blanchet

Lecę dziś do Toronto. Spotkam się z dwiema wspaniałymi kobietami, których mam szczęście być matką. Bardzo się cieszę na to spotkanie i jestem nim przyjemnie podniecona. Spotkaniem, nie samą podróżą. Nie jestem entuzjastką latania samolotem, zwłaszcza tyle godzin i przez ocean. Biorę ze sobą swój nowy ultrabook HP Spectre żeby wykorzystać przynajmniej część tej podróży na pisanie nowej książki. Producenci obiecują, że baterii starczy mi na sześć godzin…  Baterii w komputerze może tak, ale czy starczy mi mojej baterii… na czuwanie.  Stratujemy o 16.45, zatem za sześć godzin zacznie się w samolocie moja polska noc. 

Samolot jak samolot – najbezpieczniejszy środek lokomocji. Może i tak… ale jakoś nie lubię mieć świadomości wysokości, na jakiej się znajduję. Nie boję się, teraz już nie. Odkąd moje dzieci są dorosłe, a ja żyję jak lubię i krok po kroku realizuję swoją misję na ziemi, nie boję się końca. Szkoda byłoby mi tylko zostawiać te wszystkie ziemskie projekty: te zaczęte i te co na zaczęcie czekają.

Dlatego jeszcze dziś kończę książkę, która ukaże się 6 września i będzie miała tytuł Trener osobisty czyli 365 dni z Iwoną Majewską-Opiełką

Zawsze, kiedy lecę samolotem staram się zostawić porządek, nie tylko w domu, ale też w myślach, w pamięci najbliższych. Zawsze jakoś miło się żegnam, mówię dobre słowa kochanym ludziom, a i w sercu staram się osiągnąć spokój. Łatwiej mi tak podróżować.

Dziś zastanawiam się jak potraktować przed tym lotem grono tak bliskich mi ludzi, jakim są Czytelnicy mojego bloga. Chciałabym zostawić Was do najbliższego spotkania z jakąś ważną, dobrą myślą. I zastanawiam się co by to było: jaką pojedynczą myśl, wskazówkę, czy choćby moja prawdę chciałabym zostawić. Znakomite ćwiczenie. Gimnastykuje mi już umysł od wczoraj i wciąż nie potrafię się zdecydować się na wskazówkę, która wydaje mi się w życiu najważniejsza. Dziś rano, pewnie wiedząc, że już nie ma czasu na zastanawianie się, myśl przyszła.

Na różnych etapach życia różne myśli uważałam za najważniejsze. Może to zatem taki czas, że za najważniejszą wskazówkę na życie uznałabym zdanie:

Znajdź swój głos, swoje powołanie, swoją misję.

To może być wszystko i wszędzie może się znajdować. Może być związane z zawodem, z rodzajem społecznej aktywności, sposobem bycia, albo stosunkiem do ludzi czy świata. Chodzi o to, żeby towarzyszyło nam na co dzień, w każdej sytuacji, w każdej chwili, żeby było gdzieś w naszej świadomości…. jak to ja zwykłam mówić na zajęciach: w tyle głowy. Niby nie myśli się o tym, ale to jest i kieruje naszym życiem.

Wiem, że od momentu, kiedy poczułam, że znalazłam ten głos, moje życie stało się ciekawsze, pełniejsze… bardziej oczywiste. Wiem, że jest mi jednocześnie lżej i mam w życiu więcej spokoju. Wiem, że to także dlatego spokojnie wsiadam do samolotów.

P.S. Pewno napisze coś z Toronto, a póki co zostawiam Was z tą myślą. I mam zadanie: spróbujcie pobawić się w ten sposób. Proszę napisać jedną, naprawdę jedną wskazówkę, którą chcielibyście zostawić innym, aby wzięli sobie ją do serca. Zróbcie to tutaj. Jedno zdanie, jedna myśl i taka, którą chcielibyście żeby stosowały również Wasze dzieci.  I liczcie się z tym Kochani, że to zależy od etapu życia, na jakim jest się aktualnie.       Te wskazówki moga być baaardzo różne. I wszystkie dobre.

 

 

 

 

 

22 KOMENTARZE

  1. Nasza rodzinna misja, napisana po przeczytaniu wspaniałej książki Pani autorstwa pt. “Wychowanie do szczęścia”, brzmi: „Spakujmy nasz bagaż doświadczeń, nie zapomnijmy o MĄDROŚCI. Zabierzmy ze sobą własne mapy marzeń i wspólny kompas wartości. Wyruszajmy w cudowną podróż do SZCZĘŚCIA. Ahoj przygodo! :):):):)”
    Życzę miłego pobytu w Toronto i wspaniałych chwil spędzonych z bliskimi.

  2. “Dbaj o bliskich, bo znajomi się zmieniają, a rodzina pozostaje”- to moja rada, o której ostatnio trochę zapomniałam… Już pamiętam, i innym polecam też pamiętać.

  3. Gdyby życie miało kształt to miałoby kształt bumerangu. Wszystko to co dajesz wróci do Ciebie z tym, że zwielokrotnione.

    Wspaniałego pobytu w Toronto Pani Iwono i wielu cudownych chwil spędzonych z córkami.

    Pozdrawiam.

  4. U mnie w kuchni nad stołem wisi w różowej ramce mój tekst wypisany odręcznie fioletowym atramentem:
    “Ja, Ewa, jestem Królewskim dzieckiem, ukochaną córką Boga.
    Jestem dobra, mądra i piękna.
    Uczestniczę w radości.
    Otacza mnie bogactwo.
    Odnoszę sukcesy.
    Współdziałam z innymi ludźmi dla pomnażania Miłości w świecie.”

    Przyjaciółka, czytając go, powiedziała, że jest ciekawa, jak się czułam, gdy to pisałam.
    – Tęskniłam. Bardzo tęskniłam za tym, o czym napisałam.

  5. Pani Iwonko codziennie wskakuje na Pani Bloga z nadzieją że coś sie dzisiaj nowego pojawi, uwielbiam te dore słowo które płynie od mądrości, Boskiej madrości, z którą idę przez życie, tak ukratkiem sie przyglądam i pomalutku układam w mojej głowie po kolei ten chaos i bałagan. Trudno było by bez Pani, dlatego musi Pani życ, i to długo.
    Życzę miłej podróży i wspaniałych chwil bycia z córkami.

  6. Życze dobrego bezpiecznej podróży, dobrego czasu z córkami:)
    Czekam na 365 dni z trenerem.
    Raz to przezyłam, określiłam misję, wizję, swoje miejsce, role życiowe i związane z nimi cele. Działam tu i teraz czasami na najwyższych obrotach, kontempluje każdą chwilę. Robię się coraz bardziej systematyczna, mam coraz silniejsze poczucie własnej wartości, obfitości, spójności, proaktywności i do tego pozytywne myślenie.
    Jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa i zadowolona z siebie.
    Nawet dotrzymuję sobie danego słowa:)
    Wszystkiego dobrego czytelnikom.

  7. Zaufaj, że zawsze otrzymujesz to czego najbardziej potrzebujesz.

    (nawet jeśli wydaje Ci się że jest zupełnie inaczej)

  8. Nie pozwól, aby ktokolwiek hamował Ci dążenie do życia w zgodzie ze sobą, wg swoich wartości, bez udowadniania kim jesteś. Nie otaczaj się ludżmi, którzy nie doceniają Ciebie.

  9. Zrób wszystko by być WOLNYM CZŁOWIEKIEM, abyś mógł samodzielnie podejmować decyzje, abyś ponosił odpowiedzialność za swoje życie i wszystkie podjęte wcześniej działania. Abyś mógł każdego dnia z plecakiem pojechać wszędzie tam gdzie chcesz, a jeśli zostaniesz w jakimś miejscu, z bliskimi Ci ludźmi to będzie to tylko Twój własny wybór. Zrobisz to bo bardzo tego chcesz, a nie dlatego, że musisz.

  10. Kochane dziecko. Pamiętaj każdego dnia kiedy kładziesz się spać abyś nie zasypiał pokłócony z Twoją żoną (mężem).

  11. Badz zawsze radosny i proaktywny. Dzieki temu ludzie nie maja kontroli nad twoim nastrojem. :) wyczytane na tym blogu i zawieszone na scianie w pracy!! Dziekuje Pani Iwono i zycze milego pobytu w Toronto xx

  12. “Zyj z calych sil i usmiechaj sie do ludzi, bo nie jestes sam” :)))

    Pozdarwiam serdecznie, Pani Iwono :))

  13. “Nie pozwól, aby trudności zniechęciły Cię do działania. Każdy, kto dotarł do miejsca, w którym się znajduje, musiał kiedyś zacząć od miejsca, w którym był” Robert Louis Stevenson

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here