Miłość i Internet

13

Życie bez miłości jest jak komputer bez Internetu. Takie zdanie przeczytałam na facebooku. W pierwszym momencie zaintrygowało mnie nieco i porwało niebanalnym i takim nowoczesnym porównaniem. Myślałam o tym zdaniu i zastanawiałam się, co miał na myśli jego autor. Raczej się tego nie dowiem, wszak każdy kieruje się swoim własnym tokiem rozumowania i nie zawsze to, co my widzimy w jakimś zdaniu, jest istotnie jego podstawową treścią. Żeby naprawdę zrozumieć o co chodzi trzeba kilku lub kilkunastu zdań, a czasem jeszcze opisu sytuacji, w której ono padło. Nawet popularne cytaty umieszczane (och, sama uwielbiam to robić) na początku rozdziałów książek samodzielnie mogą znaczyć nie do końca to samo, co w kontekście z którego pochodzą.
Nie wiem zatem, co chciał powiedzieć autor, ale wiem, jakie to wywołało we mnie refleksje.
Cieszę się też, że powstają nowe aforyzmy, wszak czasami te stare nie oddają już  istoty miłości XXI wieku.

Tak, jak zmienia się niemal wszystko dookoła nas, zmieniają się i potrzeby związane z miłością.  

Myślę, że to porównanie jest niezwykle trafne.
Masz komputer i masz Internet Drogi Czytelniku mojego bloga, inaczej nie czytałbyś wszak tych słów. Sam wiesz, co daje Internet. To możliwość poznawania nowych rzeczy i ludzi, oglądania czegoś, czego nigdy byś nie zobaczył w rzeczywistości, przesyłania i odbierania wiadomości od innych, a także doznawania różnorodnych emocji, wzruszeń.
Internet pomaga. Odnajdzie się tu potrzebną informację, dowie jak poradzić sobie z pojawiającym się wyzwaniem.  Można porozmawiać na interesujące kogoś tematy;  jest pod dostatkiem blogów, grup dyskusyjnych, komunikatorów i innych możliwości prowadzenia rozmów – każdy znajdzie coś dla siebie.
Internet powoduje, że człowiek nie czuje się samotny. W każdym momencie można nawiązać z kimś kontakt. Internet łączy ze światem, pozwala przeżywać więcej niż przeżyłoby się samemu. Mając sam komputer jesteśmy niejako odtwórczy, korzystamy z tego, co nam daje ale działamy jedynie w obrębie własnych możliwości. Kiedy uruchamiamy Internet, kiedy odbieramy pocztę elektroniczną, na każdym monitorze pojawia się informacja: trwa łączenie z… dopiero podłączony komputer jest w stanie dać nam to wszystko, o czym tu piszę.  Podłączony do Internetu.

Czego dziś oczekujemy od miłości? Z pewnością nie tego jedynie, że ukochana osoba będzie nam patrzeć w oczy, komplementować i zachwycać się tym, co mamy. Owszem, to jest miłe i kochane, jednak to za mało dla nowoczesnej, wykształconej kobiety czy takiegoż mężczyzny.
Dziś kobieta potrafi również utrzymać się sama, jest w stanie przy pomocy różnego rodzaju usługodawców zapewnić sobie komfort w życiu. Wiele kobiet codziennie udowadnia, że choć jest to pewno wyzwaniem, potrafi także samodzielnie utrzymać i wychować potomstwo. W niektórych krajach łatwo też może zostać matką bez… miłości.  Mężczyźni coraz częściej z pasją gotują, a ponadto są restauracje i dania na wynos; koszule można uprać w pralni, a korzystanie z usług erotycznych jak było tak i jest możliwe. Są też tacy, co samotnie znakomicie wychowują dzieci.
Oczywiście, kiedy mężczyzna wchodzi w garniturze do jeziora, żeby zerwać nenufary damie swojego serca, niczym w scenie z Nocy i dni, to jest  niezwykle i pięknie. Miałam tego namiastkę w siódmej klasie. Kolega ze szkoły w taki sposób zbierał dla mnie kaczeńce. No… był w dżinsach.
Jednakże powtórzyć się tego nie da, można to zrobić raz. Zatem pewno i nie tego szuka w miłości współczesna kobieta.  Nie znam męskiego odpowiednika dla tej sceny, ale wątpię, by dziś w miłości mężczyznom chodziło o ciągłe nadzwyczajne zachwyty i nastroje. Od czasu do czasu… zgoda.

Potrzebna jest dziś miłość  jak Internet – taka,
co łączy ze światem, ubogaca życie, nadaje mu nowy sens.
Chcemy partnerówów, którzy wnoszą do naszego życia
bogactwo własnych uczuć, przeżyć, wiedzy,
a jednocześnie potrafią połączyć się z tym, co jest w nas.

W ten sposób tworzy się synergia. Przez jakiś czas jesteśmy nawet gotowi żyć ich życiem, jak komputer Internetem.
Internet jest okiem na świat. Inteligentna kobieta tego oczekuje od mężczyzny, a raczej od miłości właśnie. Nie sądzę, by męskie oczekiwania były w tej kwestii inne.
I wreszcie to połączenie w uczuciach, działanie w tym samym zakresie częstotliwości – podobna hierarchia wartości, zbliżony, choć oczywiście indywidualny, ogląd świata. Komputer podłączony do Internetu.

Życie bez miłości, bez tego połączenia faktycznie jest ubogie. Mamy komputer, narzędzie, które tak wiele może, ale bez miłości, bez Internetu nie ma tego rozpędu i zasilania energetycznego, jakie daje to uczucie.

 Ale… jeśli z takiego Internetu wciąż dostajemy komunikaty, które jakby nie do nas są kierowane, może nudne albo wulgarne, albo poniżej naszego poziomu intelektualnego; jeśli działa on w jedną stronę: my ubogacamy, a w naszą stronę nic nie idzie; jeśli nasza poczta elektroniczna jest pełna spamów i niechcianych gości… i jeśli do tego nie mamy twardego łącza i nasz Internet zawodzi także w połączeniach…
To po co nam taka miłość?
Wszak nowoczesna kobieta i nowoczesny mężczyzna… przeczytajcie proszę od początku.

13 KOMENTARZE

  1. Ten tekst mnie zachwycił a przede wszystkim porównanie miłości do Internetu. Na początku wydawało mi się, że spłycone zostało pojęcie miłości- a jednak nie! W pełni się zgadzam z Pani wypowiedzią. Jestem właśnie taką współczesną kobietą – samodzielną, wykształconą, ze wspaniałą pracą i przyjaciółmi. I myślałam, że moje podejście do miłości i związków jest wyidealizowane a tutaj okazuje się, że nie:) Cieszę się, że przyciągnęłam takie Pani przemyślenia.

    Kobiety (piszę o nich, bo są mi bliższe) szukają “czegoś” co je zachwyci a nie ułatwi życie. Mieszkając sama jestem w stanie poradzić sobie ze wszystkim – zakupy, “wbijaniem gwoździ”… Jako kobiety coraz częściej szukamy drugiego człowieka, który wniesie nową wartość do naszego życia oraz pokaże nam inny świat, nauczy nas czegoś nowego. Marzę by być z człowiekiem, którego będę podziwiać za to jaki jest oraz co robi. Bo właśnie to jest w obecnym świecie ważne – to co buduje synergię, więc jest czymś więcej niż tylko sumą dwojga ludzi.

  2. Bardzo piękne zdanie: Bo właśnie to jest w obecnym świecie ważne – to, co buduje synergię, więc jest czymś więcej niż tylko suma dwojga ludzi. Dokładnie tak.

  3. Miłość jak piękny zachód słońca jest nie do opisania,tylko rzeczywistość bez niej oraz rezultaty jej istnienia mogą być interpretowane.
    W związku z odniesieniem do internetu polecam ten temat w ujęciu
    wspaniałego duchowego nauczyciela zachodu w filmikach na youtubie Eckharda Toole
    pt. miłość personalna i miłość jednostronna

  4. “Życie bez miłości jest jak komputer bez Internetu”
    Wspólnym mianownikiem jest człowiek. Mądry człowiek, który wie czego szukać zarówno w miłości jak i internecie, po to by czerpać z tego siłę.

    Czytając Pani bloga, nasunęła mi się taka myśl, że byłoby to dodatkowo wspaniałe miejsce na forum, gdzie można by się wymieniać swymi myślami i pomysłami jak ulepszać siebie i świat.

  5. Tak trochę jest Pani Anetko,
    Ludzie piszą tu przeważnie pozytywnie i w duchu takiego właśnie ulepszania. Nad forum ktoś powinien czuwać. A ja nie mogę sobie na to pozwolić… Nawet nie zawsze pisze tak często jakbym tego chciała. Pozdrawiam.

    • Myślę, że ten blog jest ważny dla wielu osób. Dziękuję za niego.
      Jako czytelnik zachęcam do komentowania wpisów Autorki, jak i samych komentarzy:) dzielmy się naszymi spostrzeżeniami o życiu.
      Pozdrawiam serdecznie, wszystkich, którzy dzięki książkom Pani Iwony inaczej patrzą na siebie i świat.

  6. Im silniej czujemy niedostatek tym częściej o tym mówimy, rozpatrujemy. Rzeczy , które SĄ stają się tak oczywiste jak posiadanie tegoż internetu i tylko czasami olśni nas myśl, że jesteśmy wybrańcami i nie wszystkich ten “luksus” dotyczy.

  7. A ja przeczytałam…kiedyś zdanie >> ,,MIŁOŚĆ ISTNIEJE DLA TYCH KTóRZY O NIEJ MYŚLĄ”………i do dzisiaj się nad nim trudzę…..Pozdrawiam wakacyjnie.

  8. Takie forum to byłby dobry pomysł… Ja sama mam dużo przemyśleń, np. na temat miłości. Nie chodzi mi o miłość pomiędzy mężczyzną a kobietą, trochę jestem na nią za młoda. Ale na przykład o miłość do rodziców. Moim zdaniem to, że ktoś jest moim rodzicem nie sprawia, że muszę go kochać. Bo niby to jakiś przymus dla dzieci, a tak naprawdę my sami powinniśmy decydować o tak istotnych sprawach…

  9. Pani Kasia Paradowska (opiekun łódzkiego KSD) udostępniła ten tekst w Walentynki na FB. Wspaniale. Dzięki temu ja i mój mąż utwierdziliśmy się w wewnętrznym przekonaniu, że w naszym związku zdecydowanie panuje synergia :) Pozdrowienia dla IMO i wszystkich czytelników bloga.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here