Mądry Miś

4

Dzisiaj oglądałam ze swoim 3,5 letnim synem bajeczkę, której puenta była następująca Twoje życie ma wpływ na innych Misiu, i trzeba się starać, aby nasz wpływ ma innych był tak dobry ja to tylko możliwe i Misiu odpowiedział: Tak to chyba najważniejsza rzecz w życiu. Ależ ten niedźwiadek mądry:))))

No,  faktycznie, bardzo mądry niedźwiadek. I mądry autor tej bajeczki… Chciałoby się powiedzieć to samo o innych, a nie zawsze się da. Zainspirowała mnie Pani do napisania tekstu na ten temat. Dziękuję.

To wymiana komentarzy z Panią Anetą. Państwa  wypowiedzi inspirują mnie do pisania.
Wspaniale, że są takie bajki dla dzieci i dobrze, że są rodzice, którzy oglądają je z dziećmi. Czasami można dziecku coś dopowiedzieć, porozmawiać troszkę dłużej na ten temat, a nawet dać mu przykład z  jego życia.

A i rodzice mogą COŚ zrozumieć.

                Nie wszyscy bowiem to dobrze  rozumiemy. Co do zachowań, to może jest to bardziej oczywiste, ale gdy idzie o słowa… wtedy już znaczna część ludzi zupełnie nie zdaje sobie sprawy ze swojego wpływu na innych. Wiemy już, że paląc papierosy, wprowadzamy szkodliwe substancje nie tylko do swojego organizmu ale także do płuc tych w pobliżu. Coraz częściej segregujemy śmieci,  aby ci, co przyjdą po nas znaleźli ziemię zdatną do życia. Niektórzy zwracają uwagę na to, jaki wzór dają dzieciom czy młodym ludziom… Nie to, żeby w ogóle zrezygnowali z zachowań, których najwyraźniej nie akceptują, nie chcą jedynie pokazać, że  są one w ich repertuarze.  To wydaje się raczej oczywiste. Inne zachowania nie są już jednak tak oczywiste:
Czy zdajemy sobie na przykład sprawę z tego, że zachowując się w sposób niesympatyczny w stosunku do kogoś, kogo nie znamy, łajając go z rana, traktując niegrzecznie czy nawet nie odpowiadając na jego uśmiech… możemy zmienić jego dzień. On sam będzie może przez to gorszy dla swoich pracowników czy klientów. Tak samo możemy zmienić komuś dzień  traktując go mile, uprzejmie z uśmiechem.  You make my day mówią Amerykanie. Żeby brzmiało i ładnie i sens miało po polsku można powiedzieć:  Zmieniłaś mój dzień lub Poprawiłeś mi dzień.
Czy nie wspaniale jest być takim poprawiaczem dni?  Czasami z tym nastawieniem wychodzę z domu. To niesamowite jak zmienić się może atmosfera w taksówce, windzie, biurze…

Myśląc o naszym wpływie na innych,
o tym, co możemy robić, żeby był on jak najlepszy,
nie myślmy o rzeczach wielkich, ale o codziennych małych sprawach.
Tu jest najwięcej możliwości na wywieranie pozytywnego wpływu.

Szczególnie o słowa warto się troszczyć  – te wypowiadane lub te, które można powiedzieć, żeby było milej, lepiej, ładniej…  Dlaczego mówimy te pierwsze zbyt często, a drugie –  za rzadko?

Codziennie spotykam ludzi beztrosko wypowiadających w  obecności innych słowa i zdania, które nikomu dobrze nie służą.  Czasami zwracam na to uwagę i mówię:  Nie mów tak, proszę, to niczemu  dobremu nie służy. Programujesz w ten sposób negatywnie i siebie i tych, co tego słuchają. Często słyszę: Ale ja tak nie myślę. Tak sobie tylko mówię. Droczę się z tobą z nim… ze słuchaczami.  Tak, jeśli ktoś mówi jedno, a  myśli drugie,  panuje nieco (tylko nieco)  nad podświadomością – osłabia te słowa. Mogą nie zagnieżdżać się w niej tak mocno, jak w podświadomości słuchacza, który tego nie kontroluje.

Słuchając nieświadomie czyichś niedobrych słów wytwarza się w nas nastrój gorszy niż może na to wskazywać sytuacja. A takie działania mówiącego są niespójne i wydają się mieć znamię premedytacji.

Większość pewno jednak robi to podświadomie. Są wszędzie. Wiecznie niezadowoleni, od rana w minorowym nastroju i przekonani, że szczerość polega na tym, że świat cały ma to wiedzieć. I świat wie… i też robi mu się smutniej.  Niektórzy wciąż narzekają do swoich kolegów na wszystko i wróżą jak najgorsze efekty sprzedaży czy innej pracy. Sami  w to nie wierzą, co pokazują ich własne  wyniki, ale osłabiają zespół. Uczestniczyłam w sytuacjach, kiedy zwolnienie takiej bakterii (tak, tak. Bakterii. Nastrój jest zaraźliwy) podnosiło wyniki działań zespołu.

W niewidoczny sposób słowa i zachowania innych wpływają na nasz nastrój,  na efekty naszej pracy, na nasze życie.  

 To dlatego pilnuję, by na moim blogu pisano o dobrych sprawach i w pozytywny sposób, żeby nie dzielić się tutaj swoją goryczą, a jeśli… to przetwarzaną tak, by rodziła nadzieję i wpływała dobrze na innych.  Każde napisane tu słowo jest podświadomym programem dla Czytelników

To, że jesteśmy współzależni i wywieramy na siebie wpływ, to oczywiste i niezależne od nas. To, jaki ten wpływ będzie, na szczęście już od nas zależy.

Zmieniajmy ludziom dzień!  Na lepsze!

Bądź mądrym Misiem.

P.S. Wypróbujcie to dzisiaj. Może podzielicie się potem tym, co się zadziało.

4 KOMENTARZE

  1. Przyszło mi na myśl takie oto porównanie.

    Wypowiadane negatywne słowa są jak kurz, w małej ilości jest niewidoczny, jednak z czasem powstaje gruby brudny kożuch.
    Dbając o czystość naszych myśli i wypowiadanych słów nie tylko nie brudzimy świata, lecz również go sprzątamy.

  2. Trzeba pomyśleć o negatywnych emocjach skierowanych w czyimś kierunku, jak o małym kamyczku rzuconym z góry…. niestety ten kamyczek pobudza następne i może powstać cała lawina…
    Uśmiechajmy się do świata.

  3. Idac rano do pracy, staram sie usmiechac do napotkanych po drodze osob. Czasami wydaja sie zdzwieni, czasami mnie pozdrawiaja, a najczesciej odzwajemniaja moj usmiech. To prawda, ze szczery usmiech moze odmienic czyjs nastroj – sama tego doswiadczylam, kiedy ktos bezinteresownie sie do mnie usmiechnal.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here