Dzień dziecka

0

Wstawaj, bo się spóźnisz.
Umyłaś zęby?
Co ty na siebie zakładasz?!
Zabierz to na dół, skoro tam idziesz,
Nie zostawiaj tego na dole, zanieś na górę.
Czy to twoje?
Mówię do ciebie.
Nie męcz kota!
Poczekaj chwilę, nie widzisz, że rozmawiam?
Powiedziałam, nie przerywaj!
Dlaczego nie jesteś w łóżku?
Wracaj do łóżka.
Nie możesz oglądać w południe telewizji.
Jak to nie ma nic innego do zrobienia?
Idź na dwór.
Poczytaj książkę.
Inteligentni ludzie się nie nudzą.
Przycisz to.
Odejdź wreszcie od komputera.
Powiedz, że odezwiesz się później, no już!
Włóż kurtkę.
Pośpiesz się.
Liczę do dziesięciu, a potem idziemy bez ciebie
Powiedziałam, przestań.
Nie chcę o tym słyszeć.
Przestań albo wracamy do domu.
Dosyć, wracamy.
Zgrzejesz się.
Daj buzi.
Pościeliłaś łóżko?
Posprzątałaś pokój
Pomóż mi.
Usiądź.
Przestań się bawić i jedz.
Czy mogłabyś patrzeć co robisz?
Przesuń szklankę, zaraz spadnie.
Uważaj!
Więcej, co?
Więcej proszę? Już lepiej.
Nie dyskutuj ze mną.
Idź do swojego pokoju.
Ile razy ci mówiłam żebyś tego nie robiła?
Przestań krzyczeć, jeśli chcesz mnie o coś zapytać, chodź tutaj.
Nie teraz.
Zapytaj ojca,
Zobaczymy.
Nie siedź tak blisko telewizora
Przykro mi, takie są zasady. Przykro mi takie są zasady. Przykro mi takie są zasady.

I to wszystko z serca?
Aż dziw, że wyrastają na normalnych ludzi. A na dowód moje całkiem dorosłe córki. Spełniajcie swoje marzenia Kochane Dzieci.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here