Dzień Dobrego Słowa. Maj 2014

11

Hildegard-of-Bingen2Nadchodzi epoka wielkich syntez,
które scalą podzielony świat nauki (…)

 

z interentowego opisu działań Św. Hildegardy

 

Dalej nie cytuję, bo słowa choć prawdziwe, nie mają pozytywnego zabarwienia, a dziś Dzień Dobrego Słowa. Piszę w miejscu niezwykłym, do którego na pewno będę wracać. Siódmy Las, nawet dokładnie nie wiem, gdzie położony, gdzieś koło Kazimierza i Nałęczowa, do którego jedzie się jak mówi opis na stronie internetowej barwną drogą: mija wielką lipę (po prawej) ze stojącym pod nią krzyżem, i zanurza się w cień lasu. (Droga) wije się i kręci wśród paproci. Po prawej miga młody sad śliwowy. Dalej droga prowadzi wąwozem korzeniowym w dół między zdziczałymi plantacjami aronii do przydrożnego Świątka pod ogromnym kasztanem. I tak dalej…  Ładnie, prawda? A jak tu pięknie dookoła. I wiem już, że – jak zwykle w moim życiu – nie znalazłam się tu przypadkiem.
Jestem tu z Przyjaciółmi, ludźmi, których znam od lat. Przyjechaliśmy odpocząć od typowego dnia codziennego, ale też i po to, aby w innych realiach popracować twórczo. Lepiej trafić nie mogliśmy. Wczorajszy wieczór ukoronowała rozmowa z Właścicielką tego niezwykłego miejsca na temat duchowych potrzeb człowieka i Św. Hildegardy.

No właśnie… Święta Hildegarda, to o Niej chcę napisać. Według jej nauk żyje Pani Barbara, twórczyni tego miejsca. A ta niezwykła postać z Średniowiecza, mniszka, doktor kościoła, jedna z czterech kobiet, które uhonorowano tym tytułem, uważała, iż twórcze natchnie pochodzi wprost od Boga. Zawsze myślałam, a nawet czułam podobnie, wiem też jakże podniosłe uczucie ogrania mnie kiedy pisze pod wpływem natchnienia. Nie zawsze tak jest, jednak kiedy to przychodzi, czuję to i ja i… Czytelnik.  Wierzę zatem, że w tym miejscu, gdzie duch Św. Hildegardy jest nieco bardziej obecny niż w większości miejsc, w których bywam na co dzień, a rzeczywistość dookoła jest niezwykle piękna, prosta i zdrowa, to natchnienie będzie mi częściej towarzyszyć. Tym razem spędzę tu tylko kilka dni, ale na pewno będę wracać.

Nie znałam historii Hildegardy, nie wiedziałam o Niej właściwie nic.

 

 

 Św. Hildegarda jest patronką…
językoznawców, naukowców, ludzi słowa zatem

 

Dziś o wczesnym poranku, przy wtórze ptaków wczytuje się w życie i historię tej niezwykłej kobiety. Od szóstego roku życia w klasztorze, w odosobnionym domu z kilka lata starszą przeorysza klasztoru. Tam się uczyła, modliła, myślała… Już wtedy miewała objawienia. To ona po Judycie objęła swoją opieką klasztor. Była pocieszycielką i powiernicą najtęższych osobowości Kościoła. Uczyła jak żyć w zgodzie z boskimi i naturalnymi prawami dbając o cztery obszary człowieczeństwa, zapisywała te myśli,  ale pisała też sztuki, do których sama komponowała muzykę, zdecydowanie bardziej emocjonalną niż ówczesna muzyka kościelna. Uważała zresztą, że muzyka jest czystym wspomnieniem raju, gdzie Adam śpiewał psalmy na cześć stwórcy. Hildegarda była też kaznodzieją. Wędrowała z kazaniami wyznaczoną sobie trasą… Na pewno przywiązywała w nich wagę do słów, na pewno mówiła pięknie i na pewno więcej o miłości i dobru niż o grzechu; więcej o szansie i harmonijnym życiu, niż o karze.

 

Jakże bliska jest mi ta kobieta. Dopiero się o niej dowiedziałam, a czuję jakbym znała o niej zawsze. I tak sobie myślę, że nie można sobie wyobrazić lepszej patronki idei Dnia Dobrego Słowa niż właśnie Świętą Hildegardę.

 

 

11 KOMENTARZE

  1. Avatar Kinga Leszkowicz od Basi Kulpy ze struktury (poznałyśmy się w Sopocie na warsztatach)

    Witam,
    czytam i się uśmiecham…. To niesamowite. W krótkim czasie usłyszałam trzykrotnie o Św. Hildegardzie i dostałam dwie książki o niej ;-) też poczułam jakąś więź… chęć poznania tej osoby ;-) W księgarni katolickiej w Gdyni jest kilkanaście pozycji o Św. Hildegardzie ;-) łącznie z przepisami i kuchnią jaką proponuje. Jeśli jakaś pozycja będzie szczególnie ciekawa to się z Panią podzielę.

    Pozdrawiam serdecznie.
    Kinga Leszkowicz

    • :) To nie przypadek. A ja szukam książek na temat Św. Hildegardy :) Jeśli wybiera się pani na spotkanie Klubu do Sopotu tu chętnie bym skorzystała z pomocy przy zakupie książki. Nie o żywieniu, tylko raczej ogólnie o filozofii. to absolutnie niezwykła Postać. :) A to nie jest zbieg okoliczności… to wołanie.

      • Jakie to zadziwiające, nic nie dzieje sie bez przyczyny :)
        Od roku ta święta przeplata się w moim życiu. Zaprzyjaźniam się z nią :)
        W Tyńcu u oo. Benedyktynów organizowane sa spotkania kilku dniowe gdzie mozna nauczyc sie życ wg jej filozofii.
        Polecam.
        Dobrego dnia

  2. Witam
    Pani Iwono, jak bardzo się cieszę, że dzisiejszy wpis dotyczy św. Hildegardy. Ja również zafascynowana jestem Jej postacią. Od kilku miesięcy korzystam z przepisów z kuchni świętej Hildegardy z Bingen, a sześć złotych reguł życiowych staram się wprowadzać w życie codzienne. Podjadam ciasteczka dodające energii, słucham Ave generosa (jedno i drugie dzięki świętej Hildegardzie). To dobry pomysł aby została patronką idei Dnia Dobrego Słowa. Pozdrawiam serdecznie.
    W Legnicy funkcjonuje Polskie Centrum św. Hildegardy

    • Wspaniale. Tak, słyszałam o tym centrum. Podobno zajmuje się głównie zdrowiem. Mnie interesuje bardzo obszar słowa ale też cała duchowość. Wspaniale, że jest nas tyle. :) Jak to się stało, że dotąd o Niej nie słyszałam? Zawdzięczam to Siódmemu Lasowi. Tam można się spotkać z duchowością według Św. Hildegardy. Pozdrawiam serdecznie.

  3. Pani Iwono! Św. Hildegarda łypie na mnie najczęściej w kuchni – bo mam mnóstwo książek z jej przepisami! Polecam serdecznie! A, że patronka językoznawców, to uśmiecham sie do niej często, prosząc o wsparcie…. Owocnego czasu życzę!

  4. A ja czekałem na ten wpis z zupełnie innych pobudek…Chciałem z Panią Iwoną pogadać o Bogu. Bo ja podpisuję się dwoma łapkami pod tekstem o Hildegardzie, ale kompletnie nie potrzebuję do tego wiary. Przynajmniej mi się tak wydaje…

    • Panie Piotrze nie rozmawiam o Bogu na blogu. :) Sadzę natomiast, że wiara – jak się zrozumie o co chodzi – potrzebna jest człowiekowi. Nie jest niezbędna do życia. Można bez tego żyć. Jednakże nie wydaje mi się aby można było wznieść się na wyżyny duchowości. Czym innym jest wiara, czym innym taka czy inna religia. Pozdrawiam serdecznie. :)

      • Wiem, że na blogu nie za bardzo…Teraz mam wątpliwości, czy rozumiem co to wyżyny duchowości :) Myślałem, że do nich zaliczyć można Pani przeżycia w Siódmym Lesie.

        pozdrawiam

  5. Kochana Pani Iwonko,pragnę i ja podzielić się z Panią obchodami “Dnia Dobrego Słowa” organizowanego /już od stycznia tego roku /w Szkole Podstawowej nr 39 w Gdańsku Wrzeszczu.Tego własnie dnia, 13-go każdego miesiąca, prawie we wszystkich klasach,uczniowie czytają swoje referaty, odczyty ,pogadanki na temat bijącego ciepła z pozytywnych słów kierowanych do siebie i innych
    i niejednokrotnie włączani są do współpracy rodzice. W marcu wspaniała lekcja odbyła się w klasie Vb, którą poprowadził Pawełek, a w maju Paula i Jej mama. To grupa zerowa. Informacje o tej wspaniałej zabawie prezentowane są na stronie internetowej naszej placówki. W imieniu swoim jak i całej społeczności uczniowskiej serdecznie Panią pozdrawiamy.

  6. Pani Iwono, chciałabym rozpocząć w szkole, w której uczę, cykliczne obchody Dnia Dobrego Słowa. W związku z tym, że Pani jest pomysłodawczynią tego przedsięwzięcia, proszę Panią o wyrażenia zgody dla moich i uczniowskich działań. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź. A. J.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here