Kochani, kończę kolejną książkę. Jestem w cała w ramionach mojej Weny, wybaczcie zatem, że nie piszę na blogu. Teraz też wpadłam tylko na chwilę, aby przypomnieć, że to dziś 13 dzień miesiąca, zatem Dzień Dobrego Słowa.
Mówcie jeszcze milej i lepiej do ludzi z otoczenia. Mówcie też piękniej do Siebie. Myślcie lepiej, bądź jeszcze lepiej niż zwykle to czynicie o innych. Znajdźcie przynajmniej jedną osobę, którą świadomie uraczycie lepszymi słowami, niż wynikałoby to z sytuacji.
W moim wypadku będzie to moja kochana Pani Wandzia, która pomaga mi w domowych zajęciach i… szewc. Tego ostatniego polubiłam właśnie za sprawą dobrych słów – mówionych i myślanych. Cieszy się w osiedlu opinią nieprzyjemnego dziwaka, w ja widzę w nim spójnego wewnętrznie profesjonalistę konsekwentnie przestrzegającego zasad, jakie przyjął w życiu, i człowieka o dobrym sercu.
Słowa mogą wiele, spróbujcie po raz kolejny.
I jak zwykle – proszę – dzielcie się z nami doświadczeniami.
P.S. Kończę książkę 15 sierpnia. Tak założyłam… zatem tak będzie
