Dorosłe marzenia

8

Koniec roku sprzyja marzeniu. Nawet Ci, co zwykle nie marzą, nieśmiało – albo i śmiało – wyobrażają sobie nadchodzący rok.
I bardzo dobrze. Nie tylko marzyć trzeba, ale wręcz planować, budować cele.
Zdaniem Wojtka, piętnastoletniego Autora tekstu, który dziś gościnnie publikuję, dorośli nie marzą… W każdym razie nie tak jak dzieci. To poniekąd racja.  Trochę przykro, że maąa wiarę ma w dorosłych nasz Autor. Ale jakoś przecież na to zasłużyliśmy.

W dzieciństwie, żyje się marzeniem; w młodości marzenia są spontaniczne i na porządku dziennym. W miarę upływu lat trzeba się do nich skłaniać, a czasem naginać. Ale trzeba. Warto.

 

Marzyć warto w każdym wieku.
I marzenia się spełniają.

Dlatego warto marzyć odpowiedzialnie. Stąd nawet wspólne robienie Mapy marzeń pod czujnym i czułym okiem na przykład Kariny.
Karina zresztą za pośrednictwem mojego bloga przesyła list do uczestników ostatnich szkoleń, ale to w oddzielnym wpisie. Tutaj fantastyczny tekst Wojtka.

 

Dziękuję Wojtku i mam nadzieję, że zostaniesz z moim blogiem.
Mamy tu także takich młodych Czytelników.

 

♦  ♦ ♦

 

W tym okresie życia wszystko jest możliwe,
ludzie nie boją się pragnień ani marzeń o tym, co chcieliby w życiu osiągnąć.

                                                                                                      Paulo Coelho

 

Te słowa popularnego współczesnego pisarza same pobudzają do refleksji. Pierwszą moją myślą jest pytanie – w którym okresie życia? W dzieciństwie, w latach nastoletnich szaleństw, czy może w czasach studenckich? A może jeszcze później? Kto to wie? Ja powinienem to wiedzieć jako autor tego tekstu, ale czy wiedza przypadkiem nie wynika z niewiedzy? Zresztą ten esej jest tylko próbą podjętą przeze mnie w rozwiązaniu tegoż problemu.

Pamiętam, że gdy byłem małym dzieckiem, a byłem uroczym dzieckiem (przez wrodzoną skromność nie powiem – idealnym), lista moich przyszłych zawodów zmieniała się prawie codziennie, a ja sam miałem wrażenie, że będę mógł robić wszystko, jeśli tylko będę chciał. Dzieciństwo było właśnie moim oknem na przyszłość, ale czy wtedy już w pełni otwartym?

W końcu teraz też marzę, też mam i odczuwam pragnienia o wspaniałej przyszłości.

Zawsze trzeba dążyć do jakiegoś celu.  W pamięć mocno zapadły mi słowa Darrena Aronofskiego: Kiedy mamy marzenia, ale nie próbujemy ich spełnić, życie staje się koszmarem.

Dorosłość odrzucam, gdyż uważam, że wtedy ludzie są zbyt zajęci by pragnąć. Wolą przemykać przez życie po cichu, aby nie narobić wokół siebie niepotrzebnego hałasu.
O starości nie chcę nawet pisać, gdyż nie wielu jest już wtedy ludzi tak odważnych, aby marzyć, bo aby marzyć naprawdę potrzeba wielkiej odwagi. Szczególnie już wtedy u kresu, kiedy osoby z wyrobioną już opinią o innych i o sobie, tak bardzo boją się śmieszności, a każde odejście od normy jest wariactwem i głupią fanaberią. Jeśli pragnienia podstępem wejdą w ich sny, budzą się i wmawiają sobie, że nie mają już czasu na głupoty, bo tak to nazywają. Przy okazji rozwiązaliśmy też problem dużej ilości starszych osób cierpiących na bezsenność.

Myślę, że chyba te słowa Coelho oddają najlepiej dzieciństwo. Gdy się zastanowiłem nad tym uświadomiłem sobie, że wtedy marzyłem całymi dobami. Nawet zabawy były wizualizacją marzeń. Zabawy w lekarza, strażaka, udawanie rodziny… Właściwie nie robiliśmy nic innego tylko tymi zachowaniami pisaliśmy scenariusz swojego przyszłego życia. Nawet sny były obrazami z przyszłości.

Lata dziecinne to te, w których za wszelką cenę chcemy dobrze poznać otaczający nas świat, ale najbardziej pragniemy poznać przyszłość. Gdy z  rozrzewnieniem wspominamy te dni i wyrażamy chęć powrotu do nich, nie robimy tego dlatego, że rzeczywiście teraz jest nam tak ciężko. Robimy to dlatego, że życie spełniło nasze marzenia, nie do końca tak jakbyśmy chcieli. Ludzie zdecydowanie wolą tylko marzyć, niż realizować marzenia, bo boją się efektów, które to przyniesie. Przez ten strach, tak często przepuszczają między palcami możliwość lepszego życia.

 

Był to krótki esej,

Dobrze krócej,
A znacznie lepiej.

Wojtek Ratajczak

 

Co Państwo na to?
Wspaniały, prawdziwy i przenikliwy tekst. Wojtku nie odrzucaj dorosłości. Twoja będzie właściwa!  A każdy z nas może w każdym momencie zapanować nad swoją dorosłością.

 

 

 

8 KOMENTARZE

  1. Piękne słowa i bardzo mądre. Sądzę, że marzenia związane są rzeczywiście z wiekiem i być może ma na to wpływ nasza dojrzałość emocjonalna, psychiczna itp. W wieku nastoletnim rzekłabym do momentu wejścia w małżeństwo co chciałam to miałam, budowe domu w młodym wieku, studia, studia podyplomowe, piękny ogród, prawo jazdy ja poprostu marzyłam i realizowałam – dzisiaj nie wiem czemu podziwia siebie za odwagę tamtych lat – czemu ?Ja myślę bardziej o tym, że jest to posiadam i boję się stracić, a wtedy nic nie miałam i nic nie ryzykowałam może dlatego ? A może też , że z wiekiem wolimy się ubezpieczać. Wiele z tego co napisała ta osoba jest prawdą – jeżeli każdy z nas jest w stanie to sobie uświadomić być może bardziej będzie otwarty na marzenia i realizację :) Powiem tylko jedno niedawno marzyłam o pewnej rzeczy, która wydała mi się bardzo nie możliwa w mojej głowie było wiele przeciwności – zdobyłam się na tą jedną rozmowę po której dostałam a nawet więcej otrzymałam niż chciałam :) Warto marzyć i te marzenia realizować i dążyć do celu i w nie wierzyć. Ciepło i światecznie pozdrawiam :)

  2. Interesujący esej, bardzo… prawdziwy. Jako przedstawicielka wieku nastoletniego mogę z dumą stwierdzić, że mam wiele marzeń, ale gdy obserwuję dorosłych zaczynam się zastanawiać, jak to będzie w przyszłości… W pewnym wieku ludzie po prostu stwierdzają: przeżyłem, co mogłem, teraz czas na moje dzieci. Moja mama jest na to świetnym przykładem: nie robi nic dla siebie, inwestuje wszystko w swoje trzy córki, jej marzenia są związane jedynie z dziećmi. Mój tata w ogóle nie ma marzeń; czasem się zastanawiam, czy on w ogóle wie, co to? Na koniec dam taki mały cytat z mojej ukochanej lektury, Małego Księcia: “Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi.” :-)

  3. Pani Iwono, w tym miejscu pozwolę sobie złożyć Pani życzenia Świąteczne. Aby te Święta były pełne tradycji, pięknych zapachów, cudownych rozmów, radości spotkania z bliskimi. W Nowym Roku zdrowia i wielu marzeń i jeszcze więcej sił i zapału do ich realizacji.

    Druga część życzeń po części egoistyczna, bo czasem spełnienie się Pani marzenia to szczęście dla nas (ten blog, książki):). Jeszcze raz dziękuję za każde mądre słowo.

  4. Nie wyrastaj z marzeń

    Podobno z tego się wyrasta,
    podobno to z czasem się zmienia.
    Ty się nie zmieniaj, już taki zostań,
    ty nie wyrastaj z marzenia….

    Bardzo lubię ten wierszyk Joanny Kulmowej
    pozdr.

  5. Rzeczywiście taka jest prawda, małe dzieci widzą więcej niż dorośli, którzy postrzegajà otoczenie przez pewne filtry, kierując się własnymi paradygmatami. Dlatego tak ważne jest słuchanie dzieci i uczenie się również od nich – mam nadzieję, że nigdy o tym nie zapomnę.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here