Czas

1


Wczoraj odeszło.
Jutro jeszcze nie przyszło.
Mamy tylko dziś. Zaczynajmy!

Matka Teresa

 

Co to jest czas?
Moim zdaniem to pojęcie stworzone przez człowieka po to, by łatwiej można było nazwać i uporządkować sposób, w jaki postrzegamy życie.

Kiedyś pewno określało się czas zdarzeniami, bez  godzin i dat, choć wiadomo, że najstarsze cywilizacje tworzyły swój kalendarz.

Myślę, że jeszcze dziś w miejscach oddalonych nieco od cywilizacji, można usłyszeć, że ktoś urodził się tuż przed tą wielką suszą albo w jedenaście pełni księżyca po tym, jak poznali się jego rodzice.

Podobnie jest z godzinami. Ludzie żyjący z dala od cywilizacji nie liczą godzin i dat, rytm życia i zajęć wyznacza im rytm przyrody.

Czym jest czas dla nas?

 

Czas jest tym, co mierzą zegary i kalendarze.

 

Z punktu widzenia człowieka ma jednak różną wartość i różnie jest postrzegany.

Jest wiele koncepcji filozoficznych mówiących o tym, że tak naprawdę jest tylko teraz. Przeszłości już nie ma. Jest w naszej pamięci i to od nas zależy, co w niej się znajdzie. Nawet pamięć narodowa różnie wygląda z punktu widzenia innych grup narodowych.

Kiedyś od moich córek dowiedziałam się, że one inaczej pamiętają wiele sytuacji z naszego życia niż pamiętam je ja, a o tym, że moja Mama inaczej widziała różne sytuacje niż ja, wiem od dawna.

Przyszłości jeszcze nie ma i w wielkim stopniu zależy ona od tego jak zachowujemy się teraz, choć niewątpliwie to, co się już zadziało również ma na to wpływ.

 

Tym zatem na czym warto się koncentrować przede wszystkim jest teraźniejszość.

 

Przeszłość może być dla nas źródłem wiedzy, doświadczenia ale także dobrych, wartościowych wspomnień. Możemy się do niej odwoływać niczym do naszego Mistrza. Mistrza, który choć błądził w teraźniejszości, czegoś się jednak nauczył.

Jeśli jednocześnie będziemy tu i teraz pracować nad własnym rozwojem, dbać o wzrost naszej świadomości i właściwy program dla podświadomości – to to, co już się wydarzyło, może być wielką pomocą w życiu, w budowaniu lepszej przyszłości.

Przyszłość może być radosną antycypacją efektów działań w teraźniejszości. Nasze pragnienia (też w teraźniejszości, wszak teraz je czujemy) przełożone na cele mogą służyć jako programator działań.

Jednakże w teraźniejszości jawią się nowe zdarzenia, nowe okoliczności i one także wpływają na działania. Wiedza, doświadczenie modyfikuje naszą teraźniejszość, a to wpływa na przyszłość.

 

Ciągle jednak:

To, co było i co będzie dzieje się tu i teraz, w nas.
Zatem i przeszłość i przyszłość jest  w teraźniejszości.
Od nas zatem w znacznym stopniu zależy cały nasz czas.
Od naszej pamięci, wiedzy, percepcji i sposobu działania.

 

Tu i teraz musimy się zmotywować do robinia rzeczy i zajmowania się sprawami, które zaowocują w przyszłości.

Wszelkie nasze działania choćby nie wiem jak wiązały się z przyszłością, muszą się odbywać w teraźniejszości. I teraźniejszość jest też tym stanem, w którym odbieramy nagrodę. Wszak, kiedy w przyszłości będziemy się czymś cieszyć, to też… w teraźniejszości. I dzięki przeszłości, która – właściwie wykorzystana – dała nam sukces. Oj, nie jest to proste.

Czasu nie weźmiemy pod kontrolę. Nie ma się co łudzić. Wskazówki zegara będą się przesuwać licząc godziny, kartki kalendarza będą liczyć lata. Różnie zresztą możemy go mierzyć. Różną także wartość może mieć dla nas praktycznie ten sam odcinek mierzony zegarem w różnych okolicznościach. Czasami sekundy to bardzo długo, czasami rok to chwila.

Nie wiem skąd to znam, nie podam zatem źródła. Jednak wielkie wrażenie zrobiło kiedyś na mnie takie zestawienie:

 

Żeby docenić wartość jednego roku, zapytaj studenta, który oblał końcowe egzaminy.
Żeby docenić wartość miesiąca, spytaj matkę, której dziecko przyszło na świat za wcześnie.
Żeby docenić wartość godziny, zapytaj zakochanych czekających na to, żeby się zobaczyć.
Żeby docenić wartość minuty, zapytaj kogoś, kto przegapił autobus lub samolot.

Żeby docenić wartość sekundy, zapytaj kogoś, kto przeżył wypadek.
Żeby docenić wartość setnej sekundy, zapytaj sportowca, który na olimpiadzie zdobył srebrny medal.

Czas na nikogo nie czeka.
Łap każdy moment, który ci został, bo jest wartościowy.
Dziel go ze szczególnym człowiekiem będzie jeszcze więcej wart.

 

Warto się nad tym zadumać…

 

 

ZADANIE:

  • Proszę się zastanowić czemu poświęcają Państwo najwięcej czasu. Jakie to czynności? Tylko bardzo proszę szczerze. Proszę przyglądać się temu przez najbliższy tydzień.
  • Proszę wczuć się dobrze w koncept teraźniejszości, w tu i teraz. Życia nie da się inaczej przeżyć. Przez cały dzień proszę się na tym koncentrować i zadawać sobie pytanie: Czy to, co teraz robię jest najlepszym sposobem spędzenia cennych minut teraźniejszości?
    Jak to, co teraz robię wpłynie, na moją przyszłości?

 

P.S. Autorką zdjęcia z przesypującym się piaskiem przez dłoń jest Joanna Czogała.

 

 

1 KOMENTARZ

  1. Doszlam do wniosku ze najwiecej czasu “trace” na rozmyslaniach jakby to bylo fajnie jakbym osiagnela juz to i to , jakbym osiagnela ten cel czy tamten, stanela na najwyzszym szczeblu drabiny i ponad wysoka sciana “obecnosci ” zobaczyla nowa perspektywe tego co ten cel zrealizowany mi da.
    Pani Iwono! biore sobie gleboko do serca zdanie “Tu i teraz musimy się zmotywować do robienia rzeczy i zajmowania się sprawami, które zaowocują w przyszłości.”
    i juz robie pierwszy pierwszutki kroczek ktory moze sie okazac milowym w moim przypadku. I mam silne postanowienie ze kazdego dnia zrobie krok albo dwa. I tak bedzie od dzisiaj!!!!!! pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here