Co to znaczy wybaczyć?

16

Wybaczanie jest darem jaki możesz ofiarować sam sobie

Suzanne Somers

 

Wczoraj zaczęłam cykl poświęcony wybaczaniu. Zanim zacznę pisać o tym więcej, pragnę dowiedzieć się jak Państwo rozumieją  wybaczenie… czy może raczej niewybaczenie.

 

 

 

To bardzo ważne, abyśmy zawsze wiedzieli o czym tak naprawdę mówimy i o co nam chodzi.
Na tym, między innymi, polega świadomy rozwój.

 

 

Chciałabym też dowiedzieć się czego oczekują Państwo po wybaczeniu?  Po czym – zdaniem Państwa  – można poznać, że ktoś komuś wybaczył? A po czym, że nie?

 

 

 

vhttp://youtu.be/uuFVY75DGQ4

 

 

 

Czy możesz mi znów wybaczyć?
Nie wiem, co powiedziałam
Nie chciałam Cię zranić

Słyszałam wypowiadane słowa
Czułam, że chcę umrzeć
Tak rani, zadawanie Tobie bólu

Wtedy patrzysz na mnie
Nie krzyczysz już więcej
Milczysz załamany

Teraz dałabym wszystko
By zniszczyć te słowa skierowane do Ciebie
Za każdym razem jak coś powiem, żałuję
Płaczę, nie chcę Cię stracić

 

Tak często reaguje ktoś, kto zranił… Potem wiele zależy od osoby, która pozwoliła się zranić.

 

ZADANIE:

Proszę odpowiedzieć  Sobie na pytania:

  • Jak zachowuje się ktoś, kto żywi urazę… kto nie wybaczył?
  • Co to znaczy wybaczyć
  • Po czym poznam, że mi wybaczono?

 

Będę wdzięczna za podzielenie się w komentarzach odpowiedziami na te trzy pytania.

 

 

 

 

16 KOMENTARZE

  1. pierwszy raz tu zaglądam, cieszę się, że dzieli sie Pani swoją wiedzą, przemysleniami, mądrością-dobrze, że uruchamia Pani przemyslenia i w nas.
    Odpowiadając- wydaje mi się, że ktoś, kto zywi urazę zamyka się na całą masę doświadczeń, traci kontakt w jakimś sensie ze światem, bo jest mocno skupiony na swoim żalu i krzywdzie.A za tym idzie poczucie bycia ofiarą.Jest zacięty, rozżalony, dużo energii traci na trwanie w tej urazie.
    Wybaczyć znaczy wg mnie przyjąć dana osobę i sytuację realnie-oceniając zachowanie, które zraniło a nie totalnie danego człowieka.Wiem, że zachowałeś się w sposób mnie raniący, ale już mną to nie dominuje-potrafię dostrzec Ciebie i to dobro, którego może wcześniej dzieki Tobie doświadczyłam.
    Myślę, że poznam, że mi wybaczono, po otwarciu na mnie.Po tym, że mniej w tejh sobie napięcia, a wiecej zgody.
    To takie moje przemyslenia pierwsze.
    Serdecznie pozdrawiam!
    A.

  2. Witam Pani Iwono! Ciekawe zagadnienie to wybaczanie, chętnie dowiem się czegoś więcej. Dla mnie wybaczenie to akceptacja, uznanie i przyjęcie do świadomości jakiegos faktu. To ofiarowanie sobie i drugiej osobie w relacji zrozumnienia, szacunku, wolności: wyboru, myśi , zachowania… Czego oczekuję po wybaczeniu hmmm…. spokoju sumienia i duszy,harmonii wewnetrznej, tego ze bede trwać przy sobie, “oczyszczenia” relacji…
    Mam trudność z wybaczaniem…
    Pozdrawiam i udanego dzionka zycze… Sle Miłość i Światło (:

  3. A moje odpowiedzi w skrócie to:
    1. kto żywi urazę zamyka się, nie odzywa, źle myśli o tej osobie, złości się na nią, męczy ją wspólne przebywanie, nie patrzą sobie w oczy, szukają zaczepki do kłótni, obgadują się, oczerniają, wyśmiewają, tworzą wyimaginowane historie na swój temat, próbują przekonać innych że ta osoba jest taka niedobra, trzymają w sobie złość i żal do tej osoby itd
    2. Wybaczyć to dla mnie puścić w niepamięć, zapomnieć, zacząć od nowa, nie wracać do starego.
    3. Poznam ze mi wybaczono jeśli nie wracamy do danej sprawy, potrafimy o tym rozmawiać bez kłótni, czujemy się z powrotem na równi, dobrze czujemy się w swoim towarzystwie jak kiedyś

  4. Witam:) Wybaczenie jest świadomą decyzją o nie żywieniu urazy do danej osoby, która sprawiła nam ból, danie jej kolejnej szansy. W wyniku tej decyzji podejmujemy działanie zarówno w celu odbudowy relacji (zgadzamy się na przeprosiny czy na zadośćuczynienie), jak i w nas samych (staramy pozbyć się gniewu, frustracji, poczucia krzywdy, czasem lęku). Osoba,która nie wybaczyła nosi w sobie ból, gniew, czasem strach przed kolejnym zranieniem, przez co unika kontaktu z osobą, która ją skrzywdziła, lub też pozornie wybacza stara się żyć dalej w relacji z drugą osobą, ale ciągle wypomina zranienie albo odbudowuje relacje kosztem samej siebie – tłamsząc ból w sobie. Czasem przez nie wybaczone rany cierpi nie tylko osoba pokrzywdzona, ale także najbliższe otoczenie i osoba, która kiedyś popełniła błąd i nas skrzywdziła (życie bez możliwości przeprosin i naprawienia szkód także rodzi ból). Wybaczenie przynosi ulgę, spokój, pozwala odbudować relacje i niesie radość. Pozdrawiam:)

  5. Witam.
    Przeczytałam dzisiaj “Ciesz się życiem” ks. Mieczysława Malińskiego. Przedstawiam cytaty dotyczące WYBACZANIA – WYBACZENIA. Według mnie pasują do poruszonego tematu i być może pogłębią refleksje nad sztuką przebaczania:
    – “Wspominanie doznanych krzywd, tkwienie w żalu i bezsilnej złości wykrzywi cię i wypaczy”,
    – “Zawsze przebaczaj. to jest jedyna recepta na życie.”,
    – “Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Bo tego się nie da. Bo to jest niemożliwe.”,
    – “Przebaczyć to zaakceptować drugiego z tymi grzechami, które przeciwko tobie popełnił. I zdecydoweać się iść z nim dalej.”,
    – “Uratować możesz siebie i swoich braci tylko miłością.”‘
    – “Jeżeli chcesz naprawdę kochać swojego nieprzyjaciela, to nie zaczynaj od wyrównywania rachunków.”,
    – “Jeżeli chcesz naprawdę kochać swojego nieprzyjaciela, to zacznij od wyciągnięcia do niego ręki.”,
    – “Uważaj, abyś się nie zaraził nienawiścią. Ona błyskawicznie rozprzestrzeni się w tobie, opęta cię, stoczy jak robak. Staniesz sie w krótkim czasie podobny do swoich wrogów. To nie oni ciebie zabiją. Ty sam siebie zabijesz.”.
    Pozdrawiam serdecznie.

  6. Kiedy nie czuje juz bolu, kiedy juz nie rozpamietuje, nie szukam zemsty i nie nosze w sobie zadnych negatywnych uczuc do osoby ktora mnie zranila ( Boga, zycia , samej siebie… )…. to znaczy ze wybaczylam.Akceptuje to co sie stalo konsekwencje tego co sie stalo i to co jest. Ba nawet czasem czuje wdziecznosc bo czegos mnie to nauczylo albo pokierowalo zycie w pwna strone )Ale wybaczenie nie oznacza dla mnie ze musze utrzymywac kontakty z ta osoba , ani ze musze dac jej szanse.Moge ale nie musze. Mam prawo tego juz nie chciec. Jednak mam w sobie lekkosc , radosc i milosc aby ruszyc w dalsza droge.

  7. To co napiszę to nie jest moje, ale sprawdziłem i wiem że tak jest.
    Test na wybaczenie: jeśli osoba która Cię skrzywdziła odniosła przykrość/porażkę a Ty nie cieszysz się ani trochę z tego, nie uważasz że to dobrze, sprawiedliwie itp. – to wybaczyłeś. Albo jeśli odniosła sukces a Ciebie to nie boli – to wybaczyłeś.
    ===============================================

    Moim zdaniem wybaczanie jest inne w różnych sytuacjach. Inaczej wybacza się rodzicom którzy wyrządzili krzywdę (czasem nieświadomie albo nie wiedzieli że trzeba lub nawet i trzeba i można inaczej), inaczej po zdradzie. Tak sobie myślę że wielkość krzywdy uzależnia czas od którego zależy przebaczenie. Są bardzo traumatyczne sytuacje – trudno oczekiwać że wybaczenie nastąpi szybko.

    Kiedyś przeczytałem w gazecie artykuł o ojcach. To co było niesamowite i mnie uderzyło to to, że każda z osób tam przedstawionych wybaczyła im, po jakimś czasie.
    I nie pamiętam co było przyczyną główną tego wybaczenia:
    1. to że to dziecko dorosło
    2. czy to, że ten ojciec stał się starym, bezbronnym człowiekiem
    ale prawie na pewno 1.
    Kiedy się samemu zostaje rodzicem dopiero wtedy człowiek widzi że wychowanie dziecka wcale nie jest takie proste jak się za młodu wydaje. Że choć bardzo się człowiek stara i może nawet czyta mądre książki – to nie uniknie błędów.
    I wtedy następuje refleksja co do swoich rodziców, że oni też o samo przeszli. Że też nie mieli łatwo.

    Mam nadzieję że nie odbiegłem od tematu za daleko. Sam wybaczyłem swojemu ojcu alkoholizm (taki mocny) i naprawdę trudne lata – nie chcę pisać konkretnie, to zbyt osobiste. I to wybaczenie jest faktycznie dobre.

    pozdrowienia

    • Panie Arturze czy może Pan odezwać się do mnie na adres mailowy ASDIMO? Pozdrawiam i dziękuję za wpis. :)

  8. a) Jak zachowuje się ktoś, kto żywi urazę… kto nie wybaczył?
    Moje pierwsze myśli to blokada, zafiksowanie na jednej kwestii, mur nie pozwalający swobodnie pójść dalej. Wydaje mi się, że jedną z frustrujących kwestii dla osoby noszącej urazę może być fakt, że nie nad wszystkim można mieć kontrolę, nie nad wszystkim można zapanować, a tym bardziej nad drugim człowiekiem. I problemem jest chyba właśnie pogodzenie się z tą prawdą, że największy wpływ możemy mieć tylko na te rzeczy które wychodzą od nas. Noszenie w sobie urazy zapewne jest toksyczne, wyżerające energię, człowiek traci siły na złość, wyładowywanie się zamiast skupić się na tym by pójść do przodu.

    b) Co to znaczy wybaczyć?
    Czytałam wpisy poprzedników i zgadzam się z tym, że wybaczanie to pogodzenie się, akceptacja, świadoma decyzja.. jednak szczerze mówiąc taka motywacja nie skłoniłaby mnie do wybaczenia: “Słuchaj wybacz, będziesz pogodzony, będzie lżej na sercu”. Przed tym pogodzeniem moim rozumieniu powinna przyjść akceptacja tego, że jesteśmy oddzielnymi bytami jako ludzie i nie możemy brać na siebie ciężaru postępowania innych. Zburzenie muru gniewu daje szansę na pójście dalej nam i drugiej stronie. Myślę, że człowiek jest wtedy ponad tym co powierzchowne. Bardzo często poruszamy się po powierzchni wydarzeń…

    c) Po czym poznam, że mi wybaczono?
    W pierwszej chwili pomyślałam, że urażona osoba nie będzie mówiła wyrzutów i oskarżeń, ale przecież gniew można nosić w sobie także po cichu i przenosić go na inne osoby.. Myślę, że jeśli jest się skłonnym do autorefleksji to przychodzi ona właśnie wtedy kiedy nam się wybaczy i nie musimy odpierać ataków, a skupić się na tym jak pójść do przodu i być może odkupić swoje winy.

  9. czasami nie da się wybaczyć. Mimo próby czasu ból zostaje. A osoba która się kochało odeszła. Czasami daje się zapomnieć i iść dalej.Co z tego że zostajemy sami i nie mamy z kim porozmawiać.Mimo, że popełniamy wiele błędów spadamy w dol

  10. Dla mnie prawdziwe wybaczenie następuje dopiero wtedy, kiedy jest one obustronne ze strony sprawcy i ofiary. To najwyższa i najcenniejsza forma wybaczenia, kiedy sprawca zostanie dotknięty wewnątrz duszy, kiedy wzbudzi się w nim poczucie winy, gdy dotrze do jego świadomości że źle postąpił i będzie chciał naprawić krzywdę i przeprosić skrzywdzonego. Skrzywdzony powinien wybaczyć i odpuścić winę sprawcy. Są również tacy, którzy nie przebaczą, nawet jeśli sprawca błaga na kolanach. Taka ofiara, powinna być szczęśliwa że dostała okazje i szanse na tak piękne przebaczenie. Inni mogą tylko pozazdrościć.
    Inne formy wybaczenia, to tylko wsparcie duchowe, aby się podbudować na duchu i iść dalej do przodu.
    Kiedy sprawca narobi wielkie krzywdy, urywa kontakt i dalej żyje z głębokimi grzechami jak by nigdy nic, gardzi dalej skrzywdzonym, nawet wtedy kiedy Ofiara prosi o rozmowę on jej nie chce i ją dalej poniża. Przecież on musi mieć racje i nigdy do tego nie dopuści żeby było inaczej.
    I co ofiara ma zrobić??
    wybaczenie na odległość nic nie da! nie czysta energia dalej jest między nimi nie rozwiązana. Człowiek głęboko duchowy to czuje. To jest coś na zasadzie nie rozwiązanej karmy.
    W takiej sytuacji ofiara nie ze wybacza, tylko akceptuje sytuacje taką jaka jest bo nie ma innego wyjścia. Wybaczyć możemy krzywdzicielowi wtedy, kiedy i on będzie na to gotowy. To jest prawdziwe wybaczenie. Inaczej nie będzie wybaczenia.
    Insczej bym to ujęła: Ofiara w każdej chwili powinna być gotowa by wybaczyć sprawcy, kiedy sprawca będzie na to gotowy.

    • Podoba mi się to ostatnie zdanie. Wybaczenie za wcześnie nie daje niczego dobrego. Za wcześnie – tzn. wtedy, kiedy nie jest się na nie gotowym lub zdejmuje się z kogoś odpowiedzialność.

  11. Bardzo głęboko to Pani potraktowała, pięknie i wnikliwie, powiedziałabym nawet – transcendentalnie. Mam też takie wrażenie, że chodzi Pani o wielkie przewinienia, wręcz o krzywdy. Na pewno ideałem jest taki układ o jakim Pani pisze: ktoś kto sprawił ból prosi o przebaczenie czy przeprasza. Ja sądzę jednak, że wiele osób nawet nie wie, że kogoś rani czy krzywdzi, nie ma takiej świadomości. Dlatego trzeba przebaczać bez względu na to, czy nas o to proszę czy nie. Choć nie jest wykluczone, że na poziomie karmicznym nie wszystko jest załatwione. Ale nawet wtedy sytuacja osoby, która wybaczyła będzie pewno lepsza :)

  12. Uważam, że należy przebaczyć każdemu, bez względu czy ta osoba odpokutowała tzn. załatwiła sprawę lub nie. Jak przebaczyć? Nauczyć się kontrolować swoje myśli i przestać myśleć o tym co się wydarzyło. Przestać życzyć źle osobie która nas skrzywdziła, a nawet zacząć działać wbrew temu – błogosławić ją, życzyć jej jak najlepiej. Początek może być trudny, ale nie zniechęcać się! Po pewnym czasie odczujemy niesamowitą ulgę, zauważymy, że nasz umysł zapomniał o sprawie, a nasze serce nie żywi urazy do sprawcy. Osobiście uważam, że jest to niemożliwe bez wiary w Boga, przynajmniej na poziomie duchowym i gdzie krzywda jest okrutna (np.godna kary więziennej).
    Jeszcze wracając do przemiany myślenia… Jest to naukowo potwierdzone, że myśli które się powtarzają, zostawiają fizyczny ślad, wzorzec w naszym mózgu. Również wpływają na jego stan chemiczny. Skolei brak równowagi chemicznej doprowadza do chorób umysłowych, ale nie tylko, bo należy pamiętać, że przysadka mózgowa jest odpowiedzialna też za produkcję hormonów!
    A co mówią statystyki? 1/3 zgonów na świecie spowodowana jest zaburzeniami krwiobiegu (nadciśnienie, zawały, wylewy) czyli STRES. Dlatego m.in. warto przebaczać oraz przemieniać swoje myślenie. Takie aktywne chrześcijaństwo niestety wypaczone przez religię. Pozdrawiam!

  13. Wvbaczanie jednostronne jest niezwykle trudne , bo jak wybaczyć nieżyjącym już rodzicom krzywdy , które nam wyrządzili, i nigdy nie chcieli za życia z nami rozmawiać, nawet w obliczu śmierci? Próbuję rozmawiać z córkami, ale jedna w ogóle ucięła kontakty, druga niby próbuje, ale dalej krzywdzi więc to ja ograniczam kontakty, wnuczka , którą praktycznie wychowałam oświadczyła mi , że nie chce mnie znać, a jeszcze niedawno ze wszystkim biegła do mnie…Nie chcę być ofiarą, a jestem do tego nieustannie zmuszana, przykłady można by mnożyć i tak za wiele napisałam. Ja jestem gotowa wybaczyć, chcę porozmawiać i co z tego , to tylko ja chcę, druga strona ma to w nosie, najłatwiej jest uciec…Pozdrawiam

    • Kiedy będzie Pani gotowa, wybaczy. Wydaje mi się, że Pani chce pogodzenia, a to nie to samo co wybaczenie, a przez to, że ciągle ma Pani poczucie odrzucenia, pojawia się ból. To tak, jakby ciągłe odrzucanie było solą, a chęć wybaczenia raną. Są dwa wyjścia – organizm sam uleczy ranę lub środki z zewnątrz, taki krem, opatrunek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here