21. Pieniądze lubią ruch

1

Jednym z dowodów na to, że nie bardzo dorośliśmy jeszcze do bogactwa jest niechęć do wydawania pieniędzy. Niechęć, a może lęk podszeptującego nam mózgu, że nam zabraknie, nie starczy, że nie będziemy mieli kłopoty finansowe… Cokolwiek to jest świadczy o tym, że nie mamy poczucia obfitości. Poczucie obfitości to głębokie przekonanie, że mamy wszystkiego pod dostatkiem, że jeśli nawet czegoś jeszcze nie doświadczamy w postaci realnej, to wiemy jak to zdobyć, w jaki sposób dotrzeć do tego i wiemy, że potrafimy to zrobić. Poczucie obfitości manifestuje się spokojem, pewnością siebie i gotowością do puszczania pieniędzy w ruch, do dzielenia się z nimi… tak samo jam dzielimy się innymi rzeczami. Osoba, która dorosła do bogactwa i która ma poczucie obfitości rozumie, że pieniądze pełnią symboliczną rolę w wymianie usług i dlatego nie mają uczuć związanych z samymi pieniędzmi… nie uważają czy nie czują, że coś jest za drogie, że nie chcą wydawać, lubią widzieć, kiedy one narastają czy chcieliby otrzymywać rzeczy za darmo. Rozumieją, że pieniądze w ich portfelu także biorą się z tej wymiany, właśnie stąd, że ktoś inny nie chciał ich zatrzymywać w momencie, w którym uznał, że czegoś potrzebuje. Wiedzą, że aby banknoty dotarły do nich, musi istnieć ich wymiana na kolejne rzeczy czy usługi, muszą one być w ruchu. Wierzą w to, co wyraża dzisiejsza afirmacja:

Pozwalam pieniądzom żyć. Każda wydana złotówka wraca do mnie pomnożona

Przy okazji finansowych transakcji warto sobie pomyśleć: daję z przyjemnością i niech wracają pomnożone.  Można się nawet przy tym uśmiechnąć, a już na pewno wystrzegać się należy wszelkich emocji negatywnych.
Jeśli uważamy, że coś jest nie dla nas, jeśli produkt nie przekonuje nas na tyle byśmy chcieli go kupić, po prostu go nie kupujemy. Nie musimy przy tym ani komentować tego faktu ani tłumaczyć dlaczego podjęliśmy taką decyzję. W zasadzie każdy komentarz tego faktu działa przeciwko naszemu poczuciu bogactwa, przeciwko naszemu bogactwu. Jeśli chcemy sobie – tak właśnie sobie, nie innym – coś wytłumaczyć, trzeba to robić tak, aby nie programować się na poczucie braku. Jedną z zasad jest tutaj nieużywanie słowa drogi… Jest to zresztą o tyle nielogiczne, iż drogie dla jednej osoby dla innej wcale takie nie jest. W zasadzie nic nie jest drogie jeśli stanowi wartość, za którą jesteśmy gotowi zapłacić.

 

1 KOMENTARZ

  1. Pieniędzy nie ma co gromadzić, lepiej wysłać je w obieg chociażby na konto oszczędnościowe, a już wrócą do naszych portfeli pomnożone. Same się nie rozmnożą, Więc trzeba im w tym trochę pomagać.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here